Sędzia Piotr Gąciarek. Fot. Twitter/Michał Dzienyński
Sędzia Piotr Gąciarek. Fot. Twitter/Michał Dzienyński

Kolejny sędzia zawieszony przez byłą Izbę Dyscyplinarną SN wrócił do pracy

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 41
Po 420 dniach od zawieszenia w orzekaniu przez b. Izbę Dyscyplinarną SN do pracy w warszawskim sądzie okręgowym powrócił w czwartek sędzia Piotr Gąciarek. Wracam silniejszy i mocniejszy. Ani na milimetr nie odstąpię od walki o praworządność – powiedział Gąciarek.

Jego powrót do orzekania umożliwiła wydana w środę uchwała Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, która uchyliła decyzję dawnej Izby Dyscyplinarnej o zawieszeniu Gąciarka. Zdaniem SN, decyzje o odsunięciu go od orzekania i zawieszeniu były wadliwe i niezasadne.

Sędzia Piotr Gąciarek wrócił do pracy

W czwartek rano Piotr Gąciarek przyszedł do Sądu Okręgowego w Warszawie, w którym jest zatrudniony. Przed gmachem sądu przywitała go kilkudziesięcioosobowa grupa prawników i aktywistów.

Polecamy:

– Wracam silniejszy i mocniejszy. Ani na milimetr nie odstąpię od walki o praworządność. Nie dałem się przestraszyć, nie dam się przestraszyć i nigdy nie zasiądę z neosędzią do składu orzekającego. Jak mnie zawieszą, to mnie zawieszą, ale ja bezprawia legalizować nie będę – powiedział dziennikarzom Gąciarek przed wejściem do sądu.

Jego zdaniem decyzje o uchyleniu zawieszenia niektórych sędziów nie przywracają praworządności. – Praworządność w Polsce jest zatruwana. NeoKRS jak prawdziwy nowotwór zatruwa polskie państwo i produkuje pseudosędziów, którzy tak naprawdę nie mają prawa orzekać, bo ich orzeczenia są wadliwe – ocenił.

Gąciarek mówi: "nie neosędziom" 

Gąciarek podziękował też za wsparcie obywatelom. – Dzięki temu wracam silniejszy, może trochę mądrzejszy, ale bardziej nieustępliwy. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł zasiąść kiedykolwiek do orzekania z neosędzią i legitymizować ten bezprawny system – zaznaczył.

Sędzia Gąciarek jest wiceprezesem stołecznego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. We wrześniu 2021 r Gąciarek przekazał prezesowi swego sądu oświadczenie, w którym odmówił orzekania w jednym składzie z sędzią Stanisławem Zdunem.

Odmowę uzasadniał wadliwym - jego zdaniem - powołaniem tego sędziego przy udziale Krajowej Rady Sądownictwa w obecnym składzie. W konsekwencji Gąciarek został odsunięty od orzekania przez prezesa sądu okręgowego, a następnie w listopadzie 2021 r. zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną SN w czynnościach służbowych. Izba ta zdecydowała też wtedy o obniżeniu sędziemu uposażenia o 40 proc. W rezultacie sędzia nie orzeka od 14 miesięcy.

Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN kontra Izba Dyscyplinarna SN

W środę utworzona w ub. roku Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN rozpatrzyła zażalenia obrońców sędziego Gąciarka od tej decyzji i zdecydowała prawomocnie o uchyleniu rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej. Oznacza to, że ostatecznie uchylone zostały decyzje o zawieszeniu sędziego Gąciarka i obniżeniu mu uposażenia. Zdanie odrębne w tej sprawie złożyła ławniczka Jolanta Jarząbek. Izba Odpowiedzialności Zawodowej stwierdziła, że zaskarżona uchwała Izby Dyscyplinarnej zawieszająca Gąciarka była niezasadna i wadliwa.

W ostatnim czasie do orzekania w warszawskim sądzie okręgowym wrócił także sędzia Igor Tuleya, który przez ponad dwa lata był zawieszony w obowiązkach służbowych także przez b. Izbę Dyscyplinarną SN. Jego zawieszenie uchyliła Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Sędzia Tuleya wrócił do pracy w końcu listopada ub.roku.

KW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo