Dom opieki czy piekło na ziemi? Seniorzy mogą źle trafić wbrew swej woli

Redakcja Redakcja Seniorzy Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
W Polsce nie ma zasad regulujących umieszczania w prywatnych domach opieki osób, które nie są w stanie wyrazić swojej woli. Sprawa jest na tyle poważna, że monitoruje ją działający w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur, a sam Rzecznik zwrócił się o pomoc do dwóch ministerstw.

Domy opieki. Przypadki złego traktowania pensjonariuszy

Prywatny dom opieki może być prowadzony przez fundację, stowarzyszenie, organizację lub osobę fizyczną. Seniorzy mają tam zapewnione pobyt i opiekę, najczęściej całodobowo. Pomimo tego, że większość takich placówek prowadzona jest z troską o przebywające tam osoby, zdarzają się przypadki złego traktowania pensjonariuszy. W prywatnym domu pomocy Konstancinie pod Warszawą potwierdzono przywiązywanie podopiecznych, brak dokumentacji i wykwalifikowanego personelu. Wojewoda mazowiecki złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a sprawę bada też Państwowa Inspekcja Pracy i Sanepid.

Polecamy:

W jednym z warszawskim prywatnych domów pomocy wykryto poniżanie i upokarzanie pensjonariuszy, brak zabezpieczeń przy łóżkach i złą opiekę. Na placówkę nałożono karę 20 tys. zł zalecono poprawę warunków. - Pobyt w domu opieki powinien stwarzać nie tylko komfortowe, ale i bezpieczne warunki – wyjaśnia Salon24 Dominika Mastalerz, psycholog i psychoterapeuta. – Pracownicy takich placówek powinni zdawać sobie sprawę z tego, że dla seniorów to jest ich jedyny azyl. Nie mają innego miejsca i muszą czuć się tutaj tak, jak w prawdziwym domu. Pomijam już fakt, że sporo za mieszkanie w takim domu płacą.

Opłaty za pobyt w prywatnych domach seniora wahają się od 3,5 tys. zł do 6,5 tys. zł miesięcznie.

Luka w polskim prawie dotyczy osób w złym stanie psychofizycznym

Takich placówek jest wiele, ale w polskim prawie nie ma przepisów dotyczących zasad przyjmowania osób niepełnosprawnych, przewlekle chorych lub starszych, które nie są ubezwłasnowolnione, ale nie mogą świadomie wyrażać swej woli, bo znajdują się w złym stanie psychofizycznym.  I jeśli nie mają przedstawicieli ustawowych, którzy mogliby dopełnić tego obowiązku, mogą własnej woli trafić do placówki lub dalej w niej przebywać.

W przekazanym Salon24 stanowisku Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich informuje, że nie jest w stanie wskazać konkretnej liczby osób, które nie są formalnie ubezwłasnowolnione, a znajdują się w stanie wyłączającym możliwość rozeznania sytuacji, świadomego wyrażenia woli i podejmowania decyzji, jednocześnie nie mając ustanowionych przedstawicieli ustawowych oraz osób, które w momencie przyjęcia do placówki są w pełni świadom, ale z biegiem czasu oraz rozwojem choroby tracą zdolność do rozeznania swojej sytuacji. Jednakże w większości placówek całodobowej opieki, które wizytowane są przez Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur takie osoby przebywają. Jak wynika z wizytacji KMPT, często zdarza się, że umowy cywilnoprawne dotyczące umieszczenia w placówkach całodobowej opieki podpisywane są przez rodzinę czy bliskich.

Powinien reagować sąd

To właśnie mogło powodować, że ktoś mógł zostać umieszczony w placówce lub w niej dalej przebywać, chociaż tego nie chciał albo o tym nie wiedział. Dlatego zdaniem Marcina Wiącka, Rzecznika Praw Obywatelskich by zapobiec nadużyciom należy wprowadzić sądową kontrolę umieszczenia i dalszego pobytu tych osób w prywatnych placówkach opieki, np. poprzez wprowadzenie rozwiązań podobnych do zgody sądu opiekuńczego na udzielenie świadczenia zdrowotnego, czy na umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym. Rozwiązania te powinny również regulować kwestię prawa członków rodzin, tak by mogły występować do sądów w sprawie umieszczenia bliskich w placówce.

RPO napisał w tej sprawie do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, które przyznało, że propozycje zmian prawnych zasługują na uwagę, bo dotyczą spraw najważniejszych: wolności osobistej, bezpieczeństwa i godności. Dodało też, że wskazane problemy w dużej mierze należą do kompetencji sądów i Ministra Sprawiedliwości, do którego zwróciło się z prośbą o zajęcie stanowiska. Minister Sprawiedliwości potwierdził, że do umieszczenia w prywatnym domu opieki potrzebna jest zgoda pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego, a w przypadku ich braku zezwolenie sądu opiekuńczego.

Konieczna powinna być świadoma zgoda

Ponadto minister wskazał jako niedopuszczalne przyjmowanie i przebywanie w placówkach zapewniających całodobową opiekę osób niepełnosprawnych, przewlekle chorych i osób w podeszłym wieku, bez wyrażenia przez te osoby świadomej zgody. W związku z tym we współpracy z resortem zdrowia należy dokonać analizy możliwości regulacji zasad pobytu w placówkach.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce działa 2015 zakładów pomocy społecznej, posiadających 127,3 tys. miejsc. Przebywa w nich 114,3 tys. osób, w tym 55,5 tys. kobiet. Szacuje się, że jedna trzecia to prywatne domy opieki.

Tomasz Wypych

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo