Most Krymski. (fot. Twitter)
Most Krymski. (fot. Twitter)

Most Krymski zamknięty. Niepokojące kłęby dymu nad drogą

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
W środę Rosjanie zamknęli Most Krymski. Władze okupacyjne Krymu ogłosiły, że zamknięcia dokonano z uwagi na przeprowadzane tam ćwiczenia wojskowe. W mediach społecznościowych pojawiły się filmy i nagrania, na których widać kłęby dymu unoszące się nad mostem. Rosjanie zareagowali błyskawicznie — podaje Reuters.

Most Krymski zamknięty

— Most Krymski jest zamknięty ze względu na ćwiczenia prowadzone w okolicy. Ruch zostanie przywrócony za kilka godzin. Gorąco zachęcam wszystkich do ufania tylko sprawdzonym źródłom informacji — napisał na Telegramie Siergiej Aksjonow, przewodniczący władz okupacyjnych na Krymie. O tym, że ruch przywrócony zostanie jeszcze dzisiaj informowała rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti.

Dym nad Mostem Krymski

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania oraz filmy, na których widać kłęby gęstego dymu unoszącego się nad Mostem Krymskim.


Rosjanie ponownie otworzyli most

W środę przed południem Reuters, powołując się na słowa wspieranej przez Rosję administracji Krymu poinformował, że Most Krymski został ponownie otwarty po "kilkugodzinnych ćwiczeniach". 

Atak na rosyjski okręt. Rosjanie wznoszą nowe fortyfikacje

Tymczasem ukraińska agencja Unian, zanim doszło do zamknięcia Mostu Krymskiego, poinformowała, żedrony na Morzu Czarnym zaatakowały rosyjski okręt rozpoznawczy Ivan Khurs. Dojść do tego miało po opuszczeniu przez statek cieśniny Bosfor.

Jednocześnie amerykański Instytut Studiów nad Wojną w swojej najnowszej analizie wspomina o nowych fortyfikacjach wznoszonych przez Rosjan na Krymie.

Atak na most Krymski

W październiku ubiegłego roku doszło do gigantycznego pożaru na Moście Krymskim. Doszło do niego na odcinku kolejowym. Strona rosyjska informowała wówczas o wybuchu samochodu ciężarowego, który spowodował zapalenie się cystern z paliwem na kolejowej części mostu. "Kyiv Post" sugerował jednak w mediach społecznościowych, że przyczyna ta to jedynie wymysł rosyjskiej propagandy. Oprócz zniszczeń na kolejowej nitce mostu, zniszczona została droga samochodowa. Z opublikowanych wówczas zdjęć wynikało, że część infrastruktury runęła w wodę.

Sprawę skomentowali wówczas rosyjscy propagandyści. Swoimi przemyśleniami podzielił się m.in. naczelny kremlowskiej propagandy Władimir Sołowjow.

— Lepiej, żeby się nas bali, niż z nas kpili. Czas odpowiedzieć. Wszelkimi sposobami i środkami — napisał dziennikarz w mediach społecznościowych.

RB

(na zdjęciu: Most Krymski / źródło: Twitter)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka