Ostre protesty trwają w miejscowości Zweczan, fot.  	PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI
Ostre protesty trwają w miejscowości Zweczan, fot. PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI

Ostre starcia w Kosowie, siły NATO zaatakowane. Malowano symbol "Z" na pojazdach

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
NATO potępiło jako "całkowicie niedopuszczalne" ataki demonstrantów w Kosowie, w wyniku których rannych zostało 34 członków sił pokojowych.

Serbowie zaatakowali wojskowych i policję

W miasteczku Zveczan kosowska policja, w której skład wchodzą głównie przedstawiciele ludności albańskiej, użyła gazu pieprzowego, próbując odeprzeć szturm demonstrantów na siedzibę lokalnych władz. Serbscy manifestanci zaatakowali wojskowych z KFOR gazem łzawiącym i granatami hukowymi, a także namalowali na pojazdach sił NATO litery "Z", czyli symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę - czytamy w depeszy Reutersa.

Dowodzone przez NATO oddziały w Zveczan początkowo próbowały oddzielić protestujących od policji, ale później rozproszyły tłum przy użyciu tarcz i pałek, podała AFP.  Agencja podała, że kilku protestujących rzucało w żołnierzy kamieniami i koktajlami Mołotowa.

Zobacz galerię zdjęć:


Kosowska policja poinformowała, że jeden z jej samochodów został podpalony, a na innych pojazdach pojawiły się "prowokacyjne napisy z serbskimi i rosyjskimi symbolami".

Jak podała dpa, w starciach rannych zostało 34 żołnierzy NATO - 14 włoskich i 20 węgierskich. Większość, jak poinformowało dowództwo sił KFOR w Prisztinie, doznała złamań i poparzeń. Wcześniej informowano o 25 rannych.

Prezydent Serbii Aleksander Vucic powiedział, że ponad 50 Serbów wymaga leczenia szpitalnego, a jeszcze więcej jest rannych.


Kryzys w Kosowie po wyborach, sytuacja się zaognia

Jak dodano, w Leposaviciu Serbowie obrzucili jajkami samochód nowo wybranego burmistrza miasta. Amerykańscy żołnierze KFOR rozciągnęli wokół tamtejszego ratusza zaporę z drutu kolczastego, powstrzymując agresywny tłum przed wtargnięciem do budynku.

Żołnierze KFOR ochraniają przed manifestantami również siedziby lokalnych władz w Zweczanie i Zubin Potoku - oznajmił Reuters.

Kryzys sięga kwietnia, kiedy to kosowscy Serbowie, którzy stanowią około 5% całej 1,8-milionowej populacji kraju - zbojkotowali kwietniowe wybory lokalne w czterech północnych gminach, w których większość stanowią Serbowie. Pozwoliło to etnicznym Albańczykom przejąć kontrolę nad radami przy frekwencji poniżej 4%.

Wiceszef Serbskiej Listy, największej partii kosowskich Serbów wspieranej przez rząd w Belgradzie, oskarżył premiera Kosowa Albina Kurtiego o próbę wywołania chaosu dla wszystkich w regionie. "Nie pozwólmy tym fałszywym burmistrzom wejść tutaj, ponieważ zdobyli 50 głosów", powiedział Igor Simic. "Nawet Albańczycy na nich nie głosują".

NATO potępia ataki na żołnierzy

Ataki na żołnierzy KFOR ostro potępiły NATO i władze w Rzymie.

- To, co się stało, jest nieodpowiedzialne i absolutnie nie do zaakceptowania. Nie będziemy tolerować kolejnych takich ataków na siły KFOR - oświadczyła w poniedziałek wieczorem premier Włoch Giorgia Meloni.

NATO nazwało ataki "całkowicie niedopuszczalnymi", dodając w oświadczeniu, że wezwało wszystkie strony do "powstrzymania się od działań, które jeszcze bardziej zaogniają napięcia i do zaangażowania się w dialog".

Vucic postawił armię w stan najwyższej gotowości bojowej w odpowiedzi na nowe protesty. W piątek, po podobnych starciach, przesunął jednostki wojskowe w pobliże granicy z Kosowem.

Zarówno UE, jak i USA skrytykowały władze Kosowa za destabilizację sytuacji w północnym Kosowie i ostrzegły przed wszelkimi działaniami, które mogłyby zaognić napięcia etniczne. Podczas gdy etniczni Albańczycy stanowią ponad 90% ludności całego Kosowa, Serbowie stanowią większość populacji w północnym regionie.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka