fot. Canva/Christian Concern
fot. Canva/Christian Concern

Zmarła dziewczynka skazana wbrew woli rodziców na eutanazję. Sąd był bezwzględny

Redakcja Redakcja Wielka Brytania Obserwuj temat Obserwuj notkę 34
W nocy z niedzieli na poniedziałek zmarła nieuleczalnie chora ośmiomiesięczna brytyjska dziewczynka Indi Gregory, którą w weekend odłączono od aparatury podtrzymującej życie. Przez ostatnie dni jej rodzice bezskutecznie walczyli w sądzie o kontynuowanie leczenia, a gdy to się nie udało, o jej odejście wśród bliskich.

Przypadek Indi Gregory

Indi cierpiała na chorobę mitochondrialną, która uniemożliwia komórkom organizmu wytwarzanie energii i według brytyjskiej służby zdrowia NHS jest nieuleczalna. Ponieważ personel szpitala Queen's Medical Centre (QMC) w Nottingham stwierdził, że nie może już nic dla niej zrobić, zwrócił się do sądu o zgodę na zakończenie podtrzymywania życia. Brytyjski sąd wydał zgodę.

Rodzice dziewczynki za wszelką cenę chcieli utrzymać dziecko przy życiu. Kilkakrotnie odwoływali się do sądu, ale nie udało im się uzyskać ani zmiany pierwotnej decyzji o zgodzie na odłączenie aparatury, ani zgody na przetransportowanie jej do watykańskiego szpitala Bambino Gesu. Władze Włoch przyznały Indi Gregory na początku zeszłego tygodnia obywatelstwo i zaoferowały leczenie.O sprawie Indi wiedział papież Franciszek i jak informowały źródła watykańskie, modlił się za nią.

Sąd nie zgodził się nawet na to, by dziecko przenieść do domu, by umarło tam, a nie w szpitalu czy hospicjum. Za każdym razem sąd orzekał, że nie jest to w najlepszym interesie dziewczynki, gdyż zmiana oznaczałaby tylko przedłużanie cierpienia.


Zmarła dziewczynka odłączona od aparatury

W sobotę wieczorem dziewczynka została odłączona od aparatury podtrzymującej życie i przewieziona do hospicjum, gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek zmarła. "Życie Indi zakończyło się o godz. 01:45. Claire i ja jesteśmy wściekli, załamani i zawstydzeni. NHS i sądy nie tylko odebrały jej szansę na dłuższe życie, ale także odebrały jej godność odejścia w domu rodzinnym, do którego należała" - oświadczył Dean Gregory w imieniu swoim i matki dziewczynki.

Przypadek Indi Gregory to kolejny w Wielkiej Brytanii przykład sądowego sporu lekarzy i rodziców ciężko chorego dziecka o jego ratowanie i prawo do leczenia. Zgodnie z brytyjskim prawodawstwem zasadniczą kwestią w takich sytuacjach jest to, co jest najlepsze dla dziecka, nawet jeśli rodzice są przeciwnego zdania.

Sprawa Alfiego Evansa

W 2018 roku głośny był przypadek Alfiego Evansa, 2-letniego chłopca, u którego zdiagnozowano chorobę zwyrodnieniową mózgu. Lekarze w Liverpoolu stwierdzili, że nie da się go uratować i chcieli odłączyć go od aparatury. Na to z kolei nie godzili się rodzice dziecka. Również w tym przypadku chciał pomóc watykański szpital, ale brytyjski sąd również się na to nie zgodził.

Sądowe batalie doprowadziły sprawę aż do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który ostatecznie przychylił się do opinii lekarzy i potwierdził, że eutanazja dziecka wbrew woli rodziców nie narusza Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.Brytyjskie szpitale miały więc prawo do tego, by odłączyć aparaturę podtrzymującą życie Alfiego Evansa.

ja

Na zdjęciu: Indi Gregory, nieuleczalnie chora dziewczynka, którą decyzją sądu odłączono od aparatury, fot. Chris Concern/Canva

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka