Szymon Hołownia (L) i Szczepan Twardoch (P). Fot. PAP/Radek Pietruszka/Grzegorz Klatka / Canva
Szymon Hołownia (L) i Szczepan Twardoch (P). Fot. PAP/Radek Pietruszka/Grzegorz Klatka / Canva

Twardoch dolał oliwy do ognia. Zakpił z tej deklaracji Hołowni

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 61
Pisarz Szczepan Twardoch, autor znanych i uznanych powieści, takich jak „Król”, „Morfina”, „Wieczny Grunwald” czy „Chołod” najwyraźniej znalazł sobie nową pasję w mediach społecznościowych – doprowadza do białej gorączki Silnych Razem, czy szerzej – betonowych zwolenników lewicowo-liberalnej opozycji. Wcześniej kpił z rzekomych zapowiedzi „zamachu stanu” i wyprowadzenia wojsk na ulicę przez PiS jako ewentualnej konsekwencji pyrrusowego zwycięstwa tej partii. Dziś już widać, kto miał rację w tej sprawie. Teraz Twardoch zakpił znowu – tym razem z utalentowanego marszałka Sejmu X kadencji, czyli Szymona Hołowni (Trzecia Droga / Polska 2050). O co poszło?

Twardoch podnosi ciśnienie zwolennikom lewicowo-liberalnej koalicji

Przypomnijmy wcześniejszą sytuację, która miała miejsce tuż po wyborach parlamentarnych. Śląski pisarz Szczepan Twardoch, który nie należy do sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, „pozwolił sobie” na „wyskok symetrysty”. Autor „Wiecznego Grunwaldu” „wziął na warsztat” spiskowe teorie dotyczącego tego, że „PiS nie odda dobrowolnie po wyborach władzy”. Reakcja anty-PiS-owskiego komentariatu sięgnęła wówczas naprawdę wysokich temperatur. Pisaliśmy o tym w osobnym artykule:


Twardoch kpi z Hołowni: Szkoda, że nie poprosił o suba i lajka

W poniedziałek (13 listopada) Szymon Hołownia został wybrany na rotacyjnego marszałka Sejmu X kadencji. Polityk Trzeciej Drogi, który jest bez wątpienia jednym z największych wygranych tych wyborów (nikt ze zwolenników Donalda Tuska już nie nazywa go „kałownią”) w emocjonalnym wystąpieniu przedstawił swój pomysł na sprawowanie urzędu. Zaczął jednak od podziękowań: „Tego wystąpienia nie sposób zacząć inaczej niż od podziękowania tym ponad 21 mln wyborcom, który 15 października zdecydowali w tak jednoznaczny sposób o przyszłości Polski. Dali nam najsilniejszy w historii Polski mandat do reprezentowania ich. To wielki honor, to potężne zobowiązanie” - powiedział Szymon Hołownia.


Nowy marszałek Sejmu przedstawił też swoje plany na najbliższą przyszłość. Zapewnił, że zaprosi najstarszych stażem dziennikarzy sejmowych, by pomogli mu mądrze otworzyć Sejm. – Wrócą spotkania prasowe dla dziennikarzy z marszałkiem – mówił. Szczególną uciechę na sali, szczególnie w ławach PiS, wzbudziła jednak jego zapowiedź, że będzie często występował w mediach i poprowadzi też swój podcast.

Do tej wypowiedzi sarkastycznie odniósł się Szczepan Twardoch. Pisarz błyskawicznie zareagował na X: „Podkast? Czy marszałek Hołownia właśnie zapowiedział swój podkast? Szkoda, że nie poprosił o suba i lajka. Przed nami wspaniałe lata”.

Jak by tego było mu mało, z miejsca dodał: „Czy będzie konto na patronite?”.


Twardoch o Hołowni: Dla niego polityka to egotrip

Na tym nie koniec. Na uwagę dziennikarza społecznego Patryka Spalińskiego: „Przez tyle lat chcieliśmy mieć większy dostęp do informacji z Sejmu, pada zapowiedź dot. tego realizacji, a ludzie kręcą nosem. Halo, mamy 2023 rok”, autor „Chołodu” odpowiedział mocno:

„Ja się nie oburzam, ja się śmieję. Dla Hołowni polityka to egotrip i vanity project, więc nic a nic ten podkast nie dziwi”.


Zgadzacie się z tak mocną oceną Szczepana Twardocha pod adresem Szymona Hołowni?

KW

Źródło zdjęcia: Szymon Hołownia (L) i Szczepan Twardoch (P). Fot. PAP/Radek Pietruszka/Grzegorz Klatka / Canva

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka