Fot. Facebook/Magdalena Ogórek
Fot. Facebook/Magdalena Ogórek

Magdalena Ogórek odsłania kulisy zdarzeń w TVP. Policja musiała ją powstrzymać

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 67
Magdalena Ogórek opowiedziała o kulisach ostatnich wydarzeń w TVP. Wieloletnia gwiazda stacji w czwartkowy poranek nie była w stanie dostać się do budynku przy placu Powstańców Warszawy. Jak zapewnia, została nawet zatrzymana przez policję.

Ogórek chce zachować "klasę i kulturę"

Od kilku dni cały kraj żyje wydarzeniami wokół TVP. Nowy rząd od dłuższego czasu hucznie zapowiadał nadejście wielkich zmian w stacji, a środowa decyzja ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza o odwołaniu dotychczasowego kierownictwa Telewizji Polskiej tylko zagęściła i tak napiętą atmosferę. W efekcie siedziba telewizji przy placu Powstańców Warszawy została przejęty przez nowy zarząd, a dotychczasowi pracownicy nie byli w stanie dostać się do budynku.

Wśród osób, które zatrzymała wówczas pilnująca obiektu policja znalazła się też Magdalena Ogórek. Teraz gwiazda TVP zdecydowała się opisać, co spotkało ją, gdy próbowała dostać się do pracy.


– Moja praca była oceniana cały czas, ja tego robić nie będę. Nie będę komentowała tego, co się wydarzyło w czwartek o 19:30, ponieważ chciałabym zachować kulturę i klasę – przywołują słowa prezenterki media. Ogórek odniosła się w nich do incydentu ze środowego wieczora, kiedy do TVP Info przestało nadawać. 

Ogórek nie mogła wejść do siedziby TVP

Wieloletnia twarz TVP doniosła również, że jej przepustka do budynku, w którym mieści się siedziba stacji nie działa, a ona sama przy próbie dostania się do pracy została zatrzymana przez policję, mimo, że jej nazwisko wciąż widnieje w grafiku.

– Przyglądam się temu, co się dzieje z dystansu i z ukosa. Jak otrzymam wypowiedzenie, to na pewno w mediach społecznościowych pożegnam się z widzami. Przepustka mi nie działa, w tym zakresie nadal nic się nie zmieniło (...) Policja poprosiła, żeby nie przyjeżdżać, w związku z tym ja się dostosowałam. Podjęłam próbę jedną czy drugą, przepustka nie działała, myślę, że to wystarczy. Nikt nie będzie się przecież przepychał z policją – Opisała swoją sytuację Ogórek.

Salonik 

Fot. Facebook/Magdalena Ogórek 

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura