Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Szymon Pulcyn

Kaczyński uderzył pięścią w stół. Chodzi o zmiany w składzie Trybunału Konstytucyjnego

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 142
Stanowczo sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom bezprawnej zmiany składu Trybunału Konstytucyjnego, wpływu na jego orzecznictwo, czy podważania statusu któregokolwiek z jego sędziów - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński w imieniu Komitetu Politycznego tej partii.

Kaczyński: stanowczo sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom bezprawnej zmiany składu TK

Oświadczenie podpisane przez prezesa Kaczyńskiego zamieścił w czwartek wieczorem na platformie X rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek.

W oświadczeniu oceniono, że „pierwsze tygodnie rządów Donalda Tuska to czas demontażu niezależnych instytucji, na których opiera się polski porządek prawny”. „Po zamachu na media publiczne, w ostatnich dniach rząd kontynuuje destrukcję innych organów państwa” - zaznaczono.

„Obecnie rządzący przygotowują zamach na Trybunał Konstytucyjny - z pogwałceniem podstawowych zasad ustrojowych Rzeczypospolitej Polskiej” - napisał Kaczyński. Dodał, że „TK jest niezależnym od rządu i parlamentu organem państwa”.


Prezes PiS: Prezesem Trybunału Konstytucyjnego jest sędzia Julia Przyłębska

Prezes PiS przypomniał, że „zgodnie z przepisami Konstytucji RP oraz ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, liczy on obecnie 15 prawidłowo wybranych, nieusuwalnych i nieodwoływalnych sędziów, a prezesem Trybunału jest sędzia Julia Przyłębska, której kadencja wygasa w grudniu 2024 roku”.

W ocenie prezesa PiS i Komitetu Politycznego tej partii, „jakiekolwiek działania władzy wykonawczej lub ustawodawczej, które miałyby doprowadzić do usunięcia z TK orzekających w nim sędziów lub prezesa Trybunału, oznaczać będą podeptanie tej podstawowej gwarancji i stworzenie precedensu, który w całości podporządkuje ten organ władzy politycznej”. „Odtąd każdy sędzia będzie musiał obawiać się, że jeśli jego orzeczenia nie będą po myśli rządzącej partii - może zostać pod błahym pretekstem usunięty z urzędu” - wskazano w oświadczeniu.


„Trwa atak na niezależną prokuraturę”

Zaznaczono w nim, że „trwa także atak na niezależną prokuraturę, przeprowadzany z rażącym naruszeniem prawa i - co gorsza - przy skrajnej niekompetencji jego autorów, skutkującej ryzykiem uwolnienia od odpowiedzialności karnej tysięcy przestępców”. „Zakwestionowanie przez Adama Bodnara umocowania Prokuratora Krajowego - będącego przełożonym wszystkich prokuratorów - skutkuje wątpliwościami co do tego, czy jakikolwiek prokurator w Polsce jest uprawnionym oskarżycielem w postępowaniach karnych. Dotyczy to zarówno postępowań w toku, jak i wielu spraw już zakończonych” - czytamy w oświadczeniu.

Dlatego prezes PiS i Komitet Polityczny partii - jak podsumowano - stanowczo sprzeciwiają się „jakimkolwiek próbom bezprawnej zmiany składu Trybunału Konstytucyjnego, wpływu na jego orzecznictwo, czy podważania statusu któregokolwiek z jego sędziów”. Ponadto domagają się „zaprzestania ataku na Prokuraturę i podważania kompetencji Prokuratora Krajowego - a w konsekwencji także wszystkich prokuratorów, których jest przełożonym”.


Sejm uderzy w TK za pośrednictwem uchwał 

Jak ostatnio informowała „Gazeta Wyborcza”, na najbliższym posiedzeniu Sejmu koalicja rządząca planuje skupić się na kwestiach związanych z Trybunałem Konstytucyjnym. Według gazety, Sejm za pośrednictwem uchwał może stwierdzić m.in. wadliwość wyboru: Mariusza Muszyńskiego, Jarosława Wyrembaka i Justyna Piskorskiego.

8 października 2015 r. Sejm VII kadencji wybrał - przede wszystkim głosami ówczesnej koalicji PO-PSL - pięciu nowych sędziów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę, którzy mieli być następcami trzech sędziów kończących kadencję 6 listopada i 2 sędziów, których kadencje kończyły się w grudniu, a więc już w czasie następnej kadencji parlamentarnej.

25 listopada tamtego roku Sejm nowej, VIII kadencji, przyjął zaproponowane przez PiS uchwały o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów TK z 8 października. 2 grudnia Sejm wybrał zgłoszonych przez PiS: Julię Przyłębską, Piotra Pszczółkowskiego, Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego na sędziów TK. Trzech ostatnich było następcami sędziów, których kadencja wygasła w listopadzie. Tych sędziów zaprzysiągł prezydent Duda.

3 grudnia 2015 r. TK uznał, że poprzedni Sejm VII kadencji wybrał dwóch sędziów TK w sposób niezgodny z konstytucją (w miejsce tych, których kadencja kończyła się w grudniu); wybór pozostałej trójki (w miejsce tych, których kadencja skończyła się w listopadzie) był z nią zgodny. TK uznał też wtedy, że prezydent ma obowiązek "niezwłocznego" odebrania ślubowania od każdego nowo wybranego sędziego.


Budka: Trzeba stwierdzić nieważność wyboru trzech sędziów TK 

Po ostatnich wyborach - w połowie listopada ub.r. - ówczesny przewodniczący klubu KO Borys Budka mówił, że m.in. trzeba stwierdzić nieważność wyboru trzech sędziów TK. W tym kontekście wskazywani są sędziowie Mariusz Muszyński oraz Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak wybrani później w miejsce zmarłych Henryka Ciocha i Lecha Morawskiego.

Odnosząc się do wypowiedzi przedstawicieli KO, prezes TK Julia Przyłębska mówiła natomiast, że „nie ma w Trybunale Konstytucyjnym sędziów wybranych niezgodnie z prawem, wszyscy sędziowie byli wybrani zgodnie z obowiązującym prawem”.

KW

Źródło zdjęcia: Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Szymon Pulcyn

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka