Ukraińcy nie zaprosili Andrzeja Dudy na rocznicę wybuchu wojny? "To bzdura"

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Strona ukraińska miała na ostatnią chwilę cofnąć zaproszenie dla prezydenta Andrzeja Dudy na obchody drugiej rocznicy rosyjskiej agresji. Zdaniem szefa gabinetu głowy państwa doniesienia są fake newsem. - To jest szukanie dziury w całym. Nie wiem, skąd ta informacja się wzięła - powiedział w Polsacie News Marcin Mastalerek.

Napięcia w relacjach polsko-ukraińskich

Gdyby ta informacja okazała się prawdą, byłby to kolejny afront pod adresem Warszawy ze strony Kijowa. Wołodymyr Zełenski wraz z premierem Denisem Szmyhalem kilkukrotnie krytykowali Polskę w sporze o zboże, a ostatnio zaproponowali wspólną wizytę wraz z polskimi władzami na blokowanych granicach polsko-ukraińskich. Do spotkania nie doszło, a gabinet Donalda Tuska zaprosił ukraińskie władze na koniec marca. 

Teraz według części mediów Kijów odwołał na ostatnią chwilę zaproszenie dla Andrzeja Dudy na obchody, upamiętniające rosyjską napaść na naszego sąsiada. W Polsacie News o to, czy to prawda, został zapytany Marcin Mastalerek. - Nie było zaproszenia na rocznicę wybuchu wojny, ani rok temu na pierwszą rocznicę, ani w tym roku na drugą rocznicę.  Format, w którym była szefowa KE, to był format premierowski. Nie wiem, w jaki sposób osoby, które podają taką informację, widziałyby tam prezydenta RP - przekazał jeden z najbliższych współpracowników prezydenta.  


"Szukanie dziury w całym"

- Nie było ani zaproszenia, ani odwołanej wizyty. Prezydent miał nagranie 23 lutego, przypominał o tym, że kilka godzin przed rosyjską agresją był w Kijowie (...) To jest szukanie dziury w całym. Nie wiem, skąd ta informacja się wzięła - dodał Mastalerek. - Jak osoby, które podają tę informację, wyobrażają sobie, że prezydent Zełenski zaprasza na granicę, a jednocześnie w tym samym czasie do Kijowa? Przecież to jest absurd. To absurdalna informacja - kontynuował Mastalerek. 

Do stolicy Ukrainy w sobotę w drugą rocznicę wybuchu wojny przybyli m.in. szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, premierzy Belgii, Kanady i Włoch. Zabrakło przedstawicieli z Polski - rządu oraz Pałacu Prezydenckiego. 


Fot. Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski/KPRP

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka