Anna Maria Żukowska w emocjonalnym wystąpieniu w Sejmie skrytykowała polityków, którzy sprzeciwiają się liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce. - Starsi panowie w garniturach nie będą mówić, co kobiety mają ze sobą robić - wskazywała posłanka Lewicy.
W Sejmie procedowane są cztery projekty liberalizujące prawo aborcyjne - w tym Trzeciej Drogi, która skłania się do przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Koalicja Obywatelska i Lewica są zgodne, że należy pozwolić na usuwanie ciąży do 12 tygodnia bez podania przyczyn. Nikła jest jednak szansa na to, by w obecnym parlamencie projekt znalazł większość. Jeszcze mniej prawdopodobne jest, że prezydent Andrzej Duda podpisałby taką ustawę aborcyjną.
Zukowska: Ciąża to obciążenie dla kobiet
W Sejmie trwa debata na temat aborcji. Głos zabrała m.in. Anna Maria Żukowska. - Dlaczego kobiety przerywają ciąże? Bo chcą, bo to jest ich decyzja, która dotyczy ich ciała. Płodu nie da się przeszczepić do innego ciała. (...) Za każdym razem ta ciąża obciąża organizm kobiety. To jej organy pracują na rzecz płodu. To ona może przeżywać różne stany emocjonalne związane z ciążą - argumentowała posłanka Lewicy.
- Przerwanie ciąży nie jest czynem zabronionym w Polsce. Jest dozwolone. Jest legalne. Ale paradoksem polskiego prawa jest to, że pomoc w czynie, który nie jest zabroniony, jest karana trzema latami bezwzględnego pozbawienia wolności. To jest bardzo surowa kara - zaznaczyła Żukowska, dodając, że tylko w ostatnim miesiącu doszło do 9 tys. aborcji. Nie podała jednak źródła tej statystyki.
Żukowska mówiła też, że Polska jako jedyna w Europie zdecydowała się na zaostrzenie przepisów w ostatnich latach. - To jest coś, co stawia nas w ogonie Europy, ale i świata (...) My się cofamy do wieków, w których rzeczywiście kobiety nie miały żadnej pomocy - stwierdziła.
Oglądaj debatę w Sejmie na żywo
Fot. Anna Maria Żukowska/PAP
GW
