Teresa Lipowska, ikona polskiego kina i telewizji, z odwagą mówi o tym, co dla wielu pozostaje tematem tabu – kryzysie wiary. W szczerej rozmowie opowiada o starzeniu się, samotności duchowej i pytaniach, na które nie znajduje już odpowiedzi. „Boże, gdzie Ty jesteś?” – pyta, nie kryjąc rozczarowania Kościołem i cierpieniem, którego nie potrafi zrozumieć.
88 lat życia, coraz więcej pytań
Aktorka nie jest w stanie pojąć, dlaczego Bóg pozwala na istnienie cierpienia i wojen. – Boże, gdzie Ty jesteś? Na Ukrainie i nie tylko tam dzieci umierają – mówiła w jednym z wywiadów, przyznając, że w ostatnich latach jej relacja z Kościołem „zaczęła się sypać”.
Przed kilkoma dniami Teresa Lipowska obchodziła 88. urodziny. Aktorka, która w ciągu swojego życia zagrała w ponad 80 filmach i serialach, od dłuższego czasu nie pojawia się już na ekranie. Jak wyznała gwiazda znana z Lalki czy M jak miłość, coraz dotkliwiej odczuwa problemy zdrowotne związane z podeszłym wiekiem, choć wciąż stara się pozostać aktywna fizycznie.
– Zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie mogę już robić i dopadają mnie choroby wieku starczego, ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić. Tak chciałabym jeszcze iść do przodu – opowiadała w jednym z wywiadów.
Starzenie się i duchowa samotność
W rozmowie z tygodnikiem Wprost aktorka opowiedziała, jak radzi sobie z nieubłaganie upływającym czasem, przyznając, że wraz z wiekiem coraz częściej zaczyna kwestionować sens wiary w Boga. Lipowska przez niemal całe życie pozostawała praktykującą chrześcijanką, jednak w ostatnich latach oddaliła się od Kościoła.
– Mam teraz ciężki okres. Bardzo długo byłam osobą głęboko wierzącą i praktykującą, byłam bardzo blisko Kościoła. Potem zaczęło się to trochę sypać. Ale bardzo chciałabym, żeby wszystko to, w co wierzyłam, i to, jak zostałam wychowana, okazało się prawdą – mówiła aktorka w rozmowie z Wprost.
Kościół, który się oddalił
Lipowska przyznała, że po wybuchu wojny w Ukrainie zaczęła mieć trudności ze zrozumieniem, dlaczego Bóg pozwala na istnienie cierpienia i nieszczęść. Dodała, że choć wciąż modli się do Stwórcy o wzmocnienie wiary, zaczyna mieć wątpliwości, czy to ma jakikolwiek sens.
Modlitwa z niedowierzaniem
– Boże, gdzie Ty jesteś? Na Ukrainie i nie tylko tam dzieci umierają. Gdzie Ty jesteś, Boże miłosierny? Gdzie ja Cię mogę szukać? Mam teraz takie pytania i nie na wszystkie potrafię sobie odpowiedzieć. Prosiłabym Boga o to, żeby wzmocnił mnie na tyle, żebym naprawdę do końca uwierzyła w cud i piękno wiary – powiedziała Lipowska.
Salonik
Fot: Teresa Lipowska przeżywa kryzys wiary, PAP
Inne tematy w dziale Społeczeństwo