W historii Polski można zauważyć interesujący ciąg wydarzeń:
W 1657 roku król Polski Jan Kazimierz składa śluby lwowskie, które pomimo pewnych prób nie zostają spełnione. Około 120 lat później sąsiedzi przystępują do rozbiorów Rzeczpospolitej, co dokonuje się w ciągu dwudziestu paru lat. Mija znowu prawie 120 lat i Polska odzyskuje niepodległość, lecz nie staje się państwem nawiązującym do swojej katolickiej tożsamości i dziedzictwa. Po dwudziestu paru latach Polska zostaje podporządkowana bolszewickiej Rosji, by wyjść spod jej presji po około pół wieku.
Powtarza się jednak znowu sytuacja sprzed prawie 100 lat tzn. Polska nie jest państwem narodowo-katolickim lecz liberalno-lewicowym.
Jakiej Polski chciałby Pan Bóg ? - a jeśli Polacy nie spełniają Jego oczekiwań, to dlaczego właściwie miałaby istnieć, podobna do sąsiednich, neopogańskich satrapii ?
Jeszcze Polska nie zginęła - dopóki Pan Bóg jej chce

Co o tym sądzisz?