Kalendarz spółdzielni mleczarskiej na sierpień. Screen: Facebook/Kamos
Kalendarz spółdzielni mleczarskiej na sierpień. Screen: Facebook/Kamos

Oryginalny kalendarz spółdzielni mleczarskiej. Polska Walcząca między kotem a butelką

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Spółdzielnia mleczarska KaMos z Kamiennej Góry przygotowała oryginalny kalendarz na rok 2021. Kontrowersje wzbudziło zdjęcie na miesiąc sierpień - z Polską Walczącą i hełmem na butelce mleka.

Firma kalendarzem pochwaliła się na swoim profilu na Facebooku, gdzie udostępniła zdjęcia z wszystkich miesięcy roku, co możecie zobaczyć TUTAJ. Produkt spółdzielni mleczarskiej można nabyć w jej hurtowni albo w jednej z księgarni w Kamiennej Górze w województwie dolnośląskim, skąd KaMos pochodzi i ma siedzibę.

Sierpień reklamowany hełmem na butelce

Spośród zdjęć na wszystkich 12 miesięcy roku w kalendarzu firmy KaMos zdecydowanie najwięcej kontrowersji wzbudza grafika miesiąca sierpnia. Autorzy wyraźnie chcieli nawiązać do daty wybuchu Powstania Warszawskiego. Stąd też znak Polski Walczącej na środku obrazka, a po bokach - jak przystało na mleczarnię - kot oraz plastikowa butelka mleka. A na niej... wojskowy hełm z biało-czerwonymi barwami.

Udostępniony w sieci materiał spotkał się z bardzo dużym odzewem internautów. Pod postem spółdzielni z kalendarzem pojawiło się prawie dwa tysiące komentarzy, a post został udostępniony przez ponad półtora tysiąca osób. Reakcje są bardzo różne - od zachwytów, poprzez oburzenie, po standardowe: "Grafik płakał, jak projektował".

Czytaj także:

Kontrowersyjne reklamy z okazji świąt i rocznic

Firmy z różnej branży wykorzystują okazje przypadających świąt czy rocznic historycznych wydarzeń, aby w oryginalny sposób zareklamować swój produkt.

W 2017 roku burzę w sieci wywołała kampania marki napojów energetycznych Tiger przed 1 sierpnia, czyli kolejną rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego 1944. Napój reklamował się grafiką ze środkowym palcem i napisem: "Chrzanić to, co było. Ważne jest to, co będzie". Firma koniec końców przeprosiła, a do sytuacji, która miała miejsce, odniosło się nawet Muzeum Powstania Warszawskiego. Jego pracownicy na portalu Twitter oznaczyli konto marki Tiger i napisali: "Niedługo zaczynamy zapisy na lekcje muzealne (różne poziomy, nawet dla dzieci z podstawówki). Może wpadniecie?".

DS

Polecamy:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura