Ostatnio coś cicho o Smoleńsku. Temat stał się dla partii, gorącym kartoflem, który omija się większym łukiem niż Mefistofil panią Twardowską, świeżo wykąpaną w wodzie święconej.
Ale są wyjątki, jak galijska wieś w morzu rzymskiej nawały, szlachetny Niegracz z Quwety produkuje notkę za notką przy czym nie za bardzo wiadomo o co w tych notkach chodzi. Oczywiście można rzucać perły przed wieprze i udowadniać bzdurność tych notek na poziomie dyskursu naukowego. Tylko problem w tym, że "target", odbiorcy, tych łgarstw po prostu nie pojmą zagadnienia. Ten błąd popełniano wystarczająco często.
Opisując manipulacje smoleńskej sekty argumentacja musi być na poziomie targetu tejże sekty.
Mamy więc trzy nowe notki.
https://www.salon24.pl/u/niegracz/983772,binienda-udowodnil-ze-naracja-mak-laska-jest-fizycznie-niemozliwa
https://www.salon24.pl/u/niegracz/984096,nieznane-zdjecia-cial-i-foteli-z-katastrofy-dowodza-ze-katastrofa-w-smolensku
https://www.salon24.pl/u/niegracz/984624,wg-wygladu-przelomu-skrzydla-tu-154-nie-odpadlo-na-brzozie-klinem-w-laska
Szlachetny Niegracz z Quwety chyba na moralnego kaca nie wypił klina, czym zdecydowanie ułatwia zrozumienie manipulacji osobom które są w stanie ogarnąć więcej niż jedną jego notkę. Pamiętamy przecież, że by być dobrym członikiem PiS trzeba mieć pamięć dobrą, ale krótką, bo pamiętanie dwóch przekazów partii, przewodniej siły Lepszego Sorta Narodu, może prowadzić do déjà vu.
Niosąc kaganek pamięci łączący notki szlachetnego Niegracza z Quwety pokażę więc po raz kolejny mechanizm manipulacji smoleńskich oszustów.
W pierwszej notce mamy ilustrację z opisem:
symulacje komputerowe pokazały jak w przypadku zderzenia skrzydła z brzozą odkształcały by się elementy skrzydła:
dwie notki później znajdujemy zaś ilustrację:
czy
Jak widzimy, na krawądzi natarcia nie ma żadnych "plastycznych ugięć". Przełomy związane są ściśle ze strukturą skrzydła w skład której wchodzi również użebrowanie, podłużnice i elementy usztywniające poszycie.
I właśnie ta struktura odpowiedzialna jest za kształt "loków" krytykowanych przez szlachetnego Niegracza z Quwety w przełomie skrzydła Tu-154
Siła reakcji wskutek zderzenia z brzozą działałaby w kierunku X ( zwrot przeciwny ) - a loki zwijają się w kierunku Y, no , mówiąc dokładniej ta siła działa tak , w tym kierunku w osi zderzenia.
Wciska kit szlachetny Niegracz z Quwety, podczas gdy każde dzidzi widzi, że wywinięcie tych fragmentów poszycia płata spowodowane jest wypadkową pomiędzy naporem pnia brzozy, a sił pochodzących od użebrowania.
Szlachetny Niegracz z Quwety nie widzi, że w przypadku samolotów latających z niewielkimi prędkościami krawędź naracia skrzydła jest (prawie) prostopadła do kierunku lotu. Żebrowanie takiego skrzydła jest prostopadłe do krawędzi natarcia, czyli równoległe do kierunku lotu, co determinuje obraz przełomu takiej struktury.
W przypadku Tu-154, samolotu projektowanego do osiągania maksymalnie wysokich poddźwiękowych prędkości przelotowych skrzydła mają znaczny skos, 35°. Ale użebrowanie dalej jest (prawie) prostopadłe do krawądzi natarcia, co wynika wprost z fizyki.
W związku z tym użebrowanie NIE JEST równoległe do kierunku lotu i dlatego skrzydło Tupolewa darło się tak jak widzimy na zdjęciach ze Smoleńska. To, że kierunkek "loków" wynika z odziaływania elementów uszytwniających widać choćby na zaznaczonym fragmencie fotomontażu Niegracza.
Widzimy tam fragment zniszczonego kształtownika i oderwany od niego fragment blachy, z całym rzędem zerwanych nitów.
Zresztą Niegracz z Quwety sam się podkłada. Schematyczny rysunek skrzydła z jego kolejnego fotomontażu pokazuje przebieg żeber i widzimy jak są zorientowane w stosunku do nacierającego pnia brzozy.
Po prostu te "loki " tak się zawinęły bo pień nie napierał jedynie na blachę, ale właśnie na elementy wewnątrz skrzydła i wywinięcie jest wypadkową sił.
Pozostało jedynie napisać dwa słowa na temat środkowej w zestawieniu notki szlachetnego Niegracza z Quwety.
Kolejny raz porównuje on nieporównywalne. W odróżnieniu od przytaczanych przez niego katastrof PLF101 skraksował w pozycji odwróconej, co determinowało mechanizmy niszczenia struktury płatowca i wyposażenia kabiny.
To tak jakby porównawać wynik skoku na beton, na nogi i na główkę. zasadniczo nieporównywalne, ale próby wmównienia nieistniejących analogii trwają.
Komentarze