Pomidor to mój ukochany owoc, pisałam o tym już kilkakrotnie. W tym roku sezon przyszedł wyjątkowo wcześnie i należy go w pełni wykorzystać. Oczywiście pomidory można przyrządzać na setki sposobów, ale podzielę się z Państwem moimi ulubionymi:
1. Zerwać pomidor z krzaka, umyć, wysuszyć i zjeść.
2. Zrobić surówkę: pokrojone pomidory, drobno pokrojona cebula (może też być szczypior, ewentualnie - jedno i drugie), sól, pieprz. Jeśli do pomidorów dodamy śmietanę, to otrzymamy kompletne, zrównoważone danie.
3. Dobry chleb posmarować dobrym masłem, położyć odpowiednią liczbę plastrów pomidora. Można dodać cebulę, sól, pieprz, koperek albo natkę pietruszki - albo wszystko razem.
4. 2-3 duże pomidory parzymy i obieramy ze skórki, kroimy w plastry i rozgotowujemy na suchej patelni, aż mas się zredukuje i stanie gęstawa, doprawiamy solą i pieprzem, wbijamy jajka i robimy jajecznicę.
5. Z pomidorów wyciskamy sok.
6. Chłodnik à la gazpacho: pomidory obrane ze skórki miksujemy z papryką grilowaną pozbawioną skórki, ząbkiem czosnku i niedużą cebulą. Doprawiamy solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
7. Ziarna dużej białej fasoli gotujemy do miękkości i odcedzamy. Do jeszcze gorącej dodajemy następujący sos: miksujemy dwa pomidory bez skórki z jednym ząbkiem czosnku i odrobiną oliwy, solą oraz pieprzem. Sosem zalewamy fasolę: podajemy na ciepło lub zimno.
8. Gotowane ziemniaki podajemy na obiad z plastrami pomidora obsmażonymi na patelni z obu stron, a do tego jajko sadzone.
9. Do makaronu podajemy klasyczny sos pomidorowy.
10. Młodą kapustę dusimy z niedużą pokrojoną cebulą i obranymi ze skórki, pokrojonymi pomidorami. Pod koniec gotowania dodajemy pokrojoną natkę pietruszki, sól i pieprz.
11. Najgenialniejsze leczo pod słońcem: kilka plastrów wędzonej słoniny kroimy drobno i wytapiamy tłuszcz na bardzo wolnym ogniu (skwarki należy wyjąć po usmażeniu). Na powstałym smalcu szklimy pokrojoną cebulę i żółtą węgierską paprykę - gdy będą miękkie, dodajemy obrane ze skóry, pokrojone w plastry pomidory, doprawiamy solą i pieprzem i dusimy razem jeszcze chwilę. Do gotowego leczo można dodać skwarki.
