MOs810, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons
MOs810, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

W Poznaniu już niedługo pojawi się pierwszy las kieszonkowy. To ważna inicjatywa

Redakcja Redakcja Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Poznań będzie pierwszym miastem w Polsce, w którym pojawi się las kieszonkowy. Będzie to owoc współpracy spółki UWI Inwestycje z Kasprem Jakubowskim, architektem krajobrazu i edukatorem ekologicznym z Krakowa. Na czym polega ta idea i co zyskają mieszkańcy?

Lasy kieszonkowe w Poznaniu

Lasy kieszonkowe to pomysł, z którym architekt krajobrazu i edukator ekologiczny Kasper Jakubowski przyszedł do poznańskiej firmy deweloperskiej UWI Inwestycje, która stara się słuchać Poznaniaków i odpowiadać na ich potrzeby. Prezes firmy Małgorzata Puchyła zdradziła, że choć początkowo nie była przekonana do idei lasów kieszonkowych, pan Kasper Jakubowski szybko ją przekonał.

- Przekonał mnie w cztery minuty, bo to naprawdę świetna inicjatywa - mówiła Puchyła podczas konferencji, na której przedstawiono ideę lasów kieszonkowych.

- Wspólnie stworzymy inicjatywę Zielony Poznań, by zatroszczyć się zarówno o przyrodę, jak i mieszkańców miasta. Jest na to bardzo prosty sposób - sadzenie lasów. Między osiedlami, biurowcami oraz przy ruchliwych drogach. Jako pierwsi w Polsce wprowadzamy do naszego miasta lasy kieszonkowe - tłumaczy prezes UWI Inwestycje - To małe ostoje różnorodności, enklawy zieleni zamiast betonu. Chcemy, aby powstało ich w Poznaniu jak najwięcej, dlatego zapraszamy do wspólnego działania, którego efektem będzie Zielony Poznań - dodaje.

Zobacz: Antykoncepcja za darmo? Francuzki nie zapłacą za "zabezpieczenie"

Pierwszy taki minilas ma powstać przy ul. Milczańskiej.

Potrzeba zieleni

Coraz częściej słyszy się o "patodeweloperce" i postępującej betonozie, która doprowadza do odczuwalnego wzrostu temperatury w miastach i problemów z odprowadzaniem wody, które są później powodem licznych powodzi czy podtopień na terenach zabudowanych. Odpowiedzią na te wyzwania współczesnych miast mają być właśnie lasy kieszonkowe.

- Żeby posadzić las kieszonkowy, wystarczy niezagospodarowany teren o takiej powierzchni jak boisko czy kort tenisowy. A takich przestrzeni jest w Poznaniu masa. Mamy nadzieję, że zainspirujemy mieszkańców do podejmowania podobnych inicjatyw, bo bez zieleni nie damy rady - wyraziła nadzieję Małgorzata Puchyła.

Zobacz: Jak poszły tegoroczne matury? Znamy ostateczne wyniki

Czym są lasy kieszonkowe?

Lasy kieszonkowe czy mikrolasy (ang. tiny forests) to metoda tworzenia rozbudowanych ekosystemów leśnych na niewielkiej powierzchni. Twórcą idei jest japoński botanik Akira Miyawaki, którego zainspirowały procesy zachodzące w naturze oraz jej różnorodność.

Zamysł jest taki, by sadzić wiele drzew i krzewów na bardzo niewielkim obszarze - od 15 do 40 różnych gatunków wysadzanych jest bardzo gęsto na terenie wielkości przynajmniej 50m2.

Sposób wysadzania, który opracował Miyawaki przyspiesza wzrost roślin nawet 10 razy, co pozwala na bardzo efektywne zalesianie niewielkich terenów.

Zobacz: Szczere wyznanie ratownika medycznego

Lasy kieszonkowe przyjęły się na całym świecie. Nie tylko w Japonii i krajach azjatyckich, ale również w Europie.

- Na świecie jest ich tysiące, w Europie setki - tłumaczył Kasper Jakubowski.

Co więcej, lasy kieszonkowe są krokiem w stronę integracji i wspólnoty lokalnych społeczności, ponieważ mają one partycypacyjny charakter - lokalne społeczności zawsze uczestniczą w sadzeniu, pielęgnacji i monitorowaniu roślin.

- Lasy kieszonkowe są świetną inicjatywą dla dzieci, które często nie znają rodzimych gatunków drzew takich jak dzika jabłoń, jarzębina, itd. Każde dziecko może zasadzić własne drzewo, które będzie potem odwiedzać. Takie przywiązanie do roślin jest w tej chwili prawie niemożliwe, ponieważ nigdy nie znamy dnia ani godziny, kiedy urząd miasta postanowi wyciąć nasze ulubione drzewo - mówi Jakubowski.

Zobacz: "Teściowie", komedia i tragedia

Same korzyści

Takie mikrolasy to właściwie same korzyści dla mieszkańców. Efektem takich inicjatyw jest przede wszystkim:

  • lokalne obniżenie temperatury
  • poprawa jakości powietrza przez wychwytywanie CO2 i zatrzymywanie kurzu
  • redukcja hałasu
  • pozytywny wpływ na kondycje fizyczną i psychiczną mieszkańców
  • stabilizacja gleby i zapobieganie erozji
  • zatrzymywanie i oczyszczanie wody
  • 18 razy większa bioróżnorodność
  • zwiększanie świadomości mieszkańców w zakresie ekologii
  • wartość edukacyjna (zwłaszcza dla dzieci)
  • budowanie lokalnej wspólnoty

Drzewa i krzewy w mikrolasach

Ważną częścią idei tworzenia mikrolasów jest korzystanie z tych gatunków, które występują naturalnie w miejscu wysadzania. Typuje się zwykle od 50 do 100 gatunków, które są charakterystyczne dla danej lokalizacji. W Poznaniu będą do m.in.: dąb szypułkowy, lipa drobolistna, jarząb pospolity, grab pospolity, kruszyna pospolita, topola osika, głóg, czarny bez czy kalina.

Wiktoria Pękalak

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości