W stosunku do dziennikarzy pojawiły się też oskarżenia dotyczące gwałtu
W stosunku do dziennikarzy pojawiły się też oskarżenia dotyczące gwałtu

Znani lewicowi dziennikarze oskarżeni o mobbing i molestowanie

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Dotychczasowy szef portalu Wyborcza.pl Michał Wybieralski oraz publicysta Jakub Dymek, który współpracował z "Krytyką Polityczną" są podejrzani o molestowanie i mobbing ośmiu kobiet.

Na stronie "Codziennika Feministycznego" pojawił się artykuł "Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach #metoo". Osiem kobiet oskarża w nim lewicowych publicystów  m.in. o mobbing i molestowanie. Sprawę bada prokuratura. 

Wybieralski – o czym poinformowali w poniedziałek redaktorzy naczelni Jarosław Kurski, Aleksandra Klich, Piotr Stasiński na stronie Wyborcza.pl - został zawieszony w pełnieniu funkcji redaktora naczelnego. Dziennikarz przekazał im oświadczenie, w którym przeprasza za swoje zachowania i wypowiedzi, które mogły urazić m.in. autorki tekstu zamieszczonego na Codziennikfeministyczny.pl. "Przepraszam wszystkie osoby - autorki tekstu i inne osoby, jeśli takie są - które poczuły się urażone, molestowane czy prześladowane przez moje wypowiedzi czy zachowania. Ogromnie tego żałuję, nie było to nigdy moją intencją" - napisał Wybieralski.

Również "Krytyka Polityczna" poinformowała, że w związku z wysuwanymi publicznie zarzutami zawiesza współpracę z Dymkiem. Sam publicysta na portalu społecznościowym zaprzeczył oskarżeniom kobiet. "Zostałem oskarżony i pomówiony o gwałt przez moją byłą partnerkę (...). Chcę powiedzieć, że nie jestem winny i mogę tego dowieść" - napisał. Według niego "redakcja Codziennika nie podjęła żadnej próby kontaktu z nim przed publikacją tekstu". Zaznaczył również, że publicznie zabierał głos w sprawie molestowania i przemocy seksualnej podkreślając, że "takie przypadki należy piętnować, a przeciwdziałanie nadużyciom jest potrzebne". Dodał, że "nie można pozwolić, aby napiętnowanie faktycznych sprawców i praktyk molestowania, było wykorzystywane jako narzędzie nowych nadużyć". O sprawie - jak napisał - poinformował swoich pracodawców i prawnika.

Autorki artykułu "Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach #metoo" twierdzą, że dziennikarze dopuścili się względem nich mobbingu, molestowania i agresji fizycznej - jedna z kobiet miała m.in. odnieść obrażania ręki. W artykule pojawiły się też oskarżenia dotyczące gwałtu. "Jakubie Dymku, Michale Wybieralski. Nie chcemy takich feministów. Nie chcemy takiej lewicy" – napisały.

źródło: PAP

KJ

Zobacz też: Akcja #MeToo, #JaTeż. Media społecznościowe w walce z molestowaniem

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura