Siukum Balala Siukum Balala
3327
BLOG

Tarta żurawinowa - lek na potencję ?

Siukum Balala Siukum Balala Gotowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 55

image


Uff ! Klamerkę przesuwamy o dwie dziurki do przodu. Jesteśmy w trakcie La Grande bouffe, jak przetrwać ten okres by nie skończyć jak Ugo, Filip i Michel ? Umieranie za kierownicą Bugatti - śmierć przypisana boskiemu Marcello - tej zimy nam na szczęście nie grozi. Za ciepło, poza tym skąd wziąć Bugatti ? Kto bywał w kinie w latach 70 - tych XX wieku ten wie o czym mowa. Jak przetrwać to wielkie żarcie, którego końca nie widać. Jesteśmy wszak w trakcie Shoulder days, to dni rozpięte między Boxing Day ( najważniejszy dzień roku ) a Nowym Rokiem, świętowanie nie ustaje. Większość Anglików do pracy pójdzie dopiero 2 stycznia, a Szkoci którzy piją więcej i mocniej dopiero 3 stycznia. Młodzież ma ferie zimowe i wróci do szkoły dopiero po święcie wymyślonym przez Ryszarda Petru. Sporo ludzi wyjechało na południe, w związku z czym w tym okresie obserwuje się kominowy wzrost cen biletów lotniczych. Okres między Boxing Day, a Nowym Rokiem to nie jest czas w którym w jakiś szczególny sposób podchodzi się w UK do etosu pracy. Raczej nie. Wystarczy, że dwie pierwsze dekady grudnia to był okres najbardziej wytężonej pracy w ciągu całego roku. Najważniejsze jest bowiem dla Anglika zdobycie pieniędzy na sfinansowanie Boxing Day. To jest absolutny priorytet dla wszystkich grup społecznych, poczynając od królowej ( nie robi nadgodzin, bo pracuje na samozatrudnieniu ) kończąc na najbiedniejszych mieszkańcach osiedli typu " benefit " Wszyscy wszystkim muszą dać prezent, w związku z tym przerażona  Brexitem i niepewnością jutra statystyczna brytyjska  rodzina  wydała na prezenty ok. 550 euro. Skąpi Holendrzy zaledwie połowę tej sumy. Świętowanie i tycie trwa, jutro i pojutrze swięta będą kontynuowane. Jak to wszystko znieść, jak spojrzeć po świętach w lustro  na otłuszczone twarze, obwisłe policzki i spodnie do wyrzucenia ? A przede wszystkim jak jeść dalej i nie stracić apetytu ? Ten blog powstał między innymi po to by nieść pomoć ludziom w potrzebie. Jedynym ratunkiem jest tarta żurawinowa.

image

Podana do poobiedniej kawy sprawi, że wróci nam chęć na przekąszenie co nieco. Kwaskowato - słodki smak spowoduje, że zniknie uczucie wyraźnie już odczuwanej niechęci do wszystkiego co widzimy na stole, a użyte do tarty " digestive biscuit " poprawią trawienie, zaś żurawina obniży ciśnienie krwi spowodowane nadmiernym spożyciem napojów objętych podatkiem akcyzowym. Przygotowanie tarty nie jest zadaniem skomplikowanym i poradzi sobie z nim każda kobieta, nawet ta całkowicie pozbawiona talentów kulinarnych. Paczkę biskuitów rozbijamy w mikserze, ja użyłem ciasteczek imbirowych, nie musiałem używać imbiru, który jest w oryginalnym przepisie. Do rozbitych ciastek dodajemy szklankę orzechów pekan i 60 g roztopionego masła + 1 łyżka brązowego cukru. Mieszamy w mikserze. Formę do tarty wykładamy papierem do pieczenia  i wykładamy przygotowaną masę. Następnie 340 g żurawiny wrzucamy do garnka  i gotujemy z 200 g cukru. Uzyskany dżem przecieramy przez sitko, aby wyeliminować pestki. Całość wraca do garnka, dodajemy dwa żółtka i 100 g cukru. Gotujemy powtórnie na bardzo małym ogniu, dodając stopniowo 175 g masła. Studzimy i wylewmy do przygotowanej formy, odstawiamy do lodówki, odczekujemy aż się masa zżeluje. Po czym przygotowujemy dekoracje, czyli " oszronione " żurawiny. 100 g żurawiny gotujemy z 2 łyżkami cukru. Żurawina zacznie pękać i obracać się w naszą stronę " rozdziawionym pyszczkiem " Kiedy wszystkie się odwrócą wyjmujemy je na talerz wysypany cukrem i obtaczamy w nim ciepłe jeszcze żurawiny. Tak przygotowane układamy na tarcie według uznania. Wcześniej przyprószamy  tartę utartą skórką z cytryny. Całość jak na zdjęciu, a smakuje jak opisane wyżej. Jakość gwarantowana : typ " Q " Smacznego i Szczęśliwego Nowego Roku. 

PS. W jedzeniu tarty i żurawin musimy jednak zachować ostrożność i umiar, by nie podzielić losu Jerzyka, pewnego malarza z malarni w upadającym teatrze prowincjonalnym. Jerzyk wszedł w okres wieku średniego, a wraz z nim wpadł w pułapkę średniego wzrostu. Mówiąc oględnie, kiedy podglądał aktorki w trakcie przymiarek w pracowni krawieckiej żadna częśc ciała Jerzyka nie zmieniała swojej objętości co stało się jego zmartwieniem i poważnym problemem, bowiem nigdy wcześniej czegoś podobnego u siebie nie zaobserwował. Ponieważ teatry są miejscem zatrudniającym ludzi skorych do psoty, więc doradzono Jerzykowi, by zaczął spożywać żurawiny, które mają podobno wpływ na potencję. W owych czasach o zbawiennych, owalnych, niebieskich tabletkach firmy Pfizer Inc. nikt jeszcze nie słyszał. Jerzyk, jak każdy artysta był maksymalistą i chciał osiągnąć efekt tu i teraz. Kupił na rynku dwa wiadra żurawin i przygotował leczniczy dżem żurawinowy. Dozowanie przyjął jak każdy lekoman, słoik na śniadanie i słoik na kolację. Premiera " Antygony " zbliżała się wielkimi krokami, a wraz z nią premiera nowego środka na potencję. Wszystko zmierzało do pomyślnego zakończenia i gdyby  wszystko poszło zgodnie z planem dziś nie Viagra byłaby szlagierem na rynku farmceutycznym tylko tabletki żurawinowe marki " Jerry Inc." Jednak farmacja to nie malarstwo, że bierzesz blejtram, kawał płótna, gruntujesz i masz za dwie godziny nagą kobietę w pozie antycznej, do której już dobiera się ten nieletni, lekko chyba zboczony Kupido. Kostium Antygony był wyjątkowo seksowny, w sam raz na testy nowego leku żurawinowego. Niestety kierownik malarni wydał Jerzykowi polecenie by poszedł poprawić  mury Teb na teatralnym horyzoncie. Premiera tuż, tuż. Kiedy Jerzyk podmalowywał już ostatnią bramę Teb zsunął się z drabiny nie dając znaku życia. Przyjechało pogotowie i lekarz pogotowia był bezradny ( nie był to jednak bezradny Arłukowicz, bo rzecz nie działa się w Szczecinie ) Zbadał Jerzyka i stwierdził 

- Cholera wie co mu jest, zawał to chyba nie jest ale ciśnienie ma jak nietoperz w styczniu, a puls ? Nie ! Nie ! on nie może być w stanie hibernacji, przecież jest miesiąc maj. Na OIOM z nim, ale to szybko ! 

A to tylko była żurawinowa terapia Jerzyka mająca podnieść potencję. 

Zatem żurawina na tartę - TAK  ! 

W zastępstwie Viagry - NIE ! 

image

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości