Thiago Alcantara, piłkarz Hiszpanii - jednego z faworytów Euro 2020. PAP/EPA/Pablo Garica
Thiago Alcantara, piłkarz Hiszpanii - jednego z faworytów Euro 2020. PAP/EPA/Pablo Garica

Euro 2020. Mistrzostwa inne niż wszystkie ruszają już dziś

Redakcja Redakcja Euro 2020 Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Gospodarze: dziesięciu zamiast maks. dwóch. Miasta: kilkanaście zamiast kilku. Uczestnicy: 24 zamiast 16. Formuła: faza pucharowa z połową drużyn z trzecich miejsc w grupach. Rok: 2021 zamiast 2020. Liczba kibiców: po kilkanaście zamiast kilkudziesięciu tysięcy na meczu. Przed nami turniej, który z dotychczasowymi mistrzostwami ma wspólnego tyle, że odbędzie się w Europie i będą grać w piłkę.

Euro 2020 zacznie się już dziś o 21:00 od meczu Turcji z Włochami. Reprezentacja kraju nad Bosforem, która od zajęcia trzeciego miejsca na Mundialu w 2002 roku i półfinału Euro w 2008 roku nie pokazała na międzynarodowej arenie niczego niezwykłego, zagra z faworytami niemal każdej imprezy. Młoda ekipa Roberto Manciniego awansowała na turniej w świetnym stylu, wygrywając wszystkie mecze eliminacyjne z bilansem bramek 37-4. 

Bukmacherzy BETFAN stawiają Włochów w roli zdecydowanych faworytów - kurs na Italię wynosi 1,53, podczas gdy na Turcję 7,70. Remis jest bardziej prawdopodobny niż wygrana reprezentacji czerwonego półksiężyca (3,75). 

Euro 2020. Kto faworytem?

Tytułu bronią Portugalczycy, którzy wygrali ostatnie mistrzostwa we Francji, w ćwierćfinale minimalnie pokonując Polskę. Remis zapewnił im wtedy najmłodszy strzelec w historii fazy pucharowej Euro, Renato Sanchez. W serii rzutów karnych po dogrywce Portugalczycy byli bezbłędni, a szanse Polski na wyeliminowanie rywali zmarnował wtedy Jakub Błaszczykowski.

Euro 2020, poza Portugalczykami, ma jeszcze kilku innych faworytów. Najwyżej w rankingu FIFA jest Belgia, ale nie w pełni sił po kontuzji odniesionej w finale Ligi Mistrzów może być ich gwiazda, Kevin De Bruyne. Wielu ekspertów stawia na obecnych mistrzów świata Francuzów, wymienia się także Hiszpanię, Anglię czy Niemcy.

Polecamy:

Euro 2020. Póki co wygrał koronawirus

Zestaw faworytów jest zresztą ten sam, co w każdym turnieju. Wszyscy przebrnęli przez eliminacje, co nie było zresztą trudne - na 47 europejskich reprezentacji, na Euro 2020 wystąpi ponad połowa. To znaczna zmiana w porównaniu z poprzednimi turniejami, kiedy uczestników było 16, a po fazie grupowej następowała od razu 1/8 finału. Teraz będzie podobnie, jak na poprzednich mistrzostwach, kiedy do fazy pucharowej „dorzucone” zostaną także najlepsze drużyny, które zajęły przedostatnie miejsca w swoich grupach.

UEFA zamieszała również z miejscem rozgrywania turnieju. Do tej pory gospodarzem było jedno państwo lub dwa, sąsiadujące ze sobą. Tym razem piłkarscy włodarze wymyślili, że turniej będzie rozgrywany na 11 stadionach w 10 krajach. Wytypowane miasta zresztą uległy ostatnio zmianie, przez co m.in. Polska będzie grała ze Słowacją w Sankt Petersburgu, a nie w Dublinie. Pojawiają się głosy, że przez ten ruch, zamiast czuć atmosferę wielkiego turnieju w wybranych krajach, nie czuć jej nigdzie.

Euro 2020. Robert Lewandowski gwiazdą turnieju

Euro 2020 będzie turniejem innym niż poprzednie również - a może przede wszystkim - przez pandemię koronawirusa. Lockdowny i zakaz organizowania imprez masowych wpłynął na przesunięcie turnieju aż o rok. O ile zawsze na turniejach tej rangi miejsca na niemal wszystkie mecze były wyprzedane na długo przed pierwszym gwizdkiem, tak teraz trybuny będą świecić pustkami - wszystko przez obostrzenia związane z pandemią.

Polska również stanie do walki o tytuł mistrzów Europy. Nie będzie wielką przesadą uznanie Roberta Lewandowskiego za największą gwiazdę nadchodzącego czempionatu. Od dekad nie zdarzyło się bowiem, żeby w turnieju brał udział zawodnik, który zdobył w swojej lidze 41 goli. Polska może się też zapisać w historii Euro nie tylko ze względu na swojego kapitana. Jeśli choć minutę na turnieju zagra 17-letni Kacper Kozłowski, będzie on najmłodszym graczem, jaki kiedykolwiek wystąpił na mistrzostwach. Piłkarz Pogoni zagrał w trzech na cztery ostatnie spotkania. Pierwszy mecz Polski już w poniedziałek - rywalem będzie Słowacja.

MD

Czytaj dalej:

Stanowski w "Jastrzębowski Wyciska". "Maja Staśko ma obsesję"

Rafał Woś: Kto (i po co) straszy nas inflacją?

Kulisy gry o RPO. Jak PiS buduje większość w Sejmie dla Lidii Staroń

Jaś Kapela czy Maja Staśko - kto jest bardziej znany?

Agresywne zachowanie kierownika targowiska. Były radny PiS pobił się ze sprzedawcą

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport