Rafała Trzaskowskiego nie znam podobnie jak on mnie, ale to ja się śmieję z niego i tych co na niego w Warszawie chcą oddać głos.
Dlaczego się śmieję? Bo kandydat na prezydenta stolicy którą ma rządzić po prostu jej nie zna. Szczodrą ręką także nie grzeszy, bo jeśli daje już komu jałmużnę to w wysokości 20 groszy. Komunikacji miejskiej unika jak ognia, gdyż woli klimatyzowanego busa. Na naprawach również się nie zna. Szybę w oszklonych drzwiach kleił taśmą klejącą i to w mieszkaniu znajomej, która nawet go pochwaliła za szybką naprawę, chyba tylko dlatego że działa w KOD, w którym o ile dobrze usłyszałem jest skarbnikiem. Z tego wynika również inny morał, że te priva wizyty i spotkania kandydata z mieszkańcami to zwyczajne ustawki zaplanowane przez jego sztab.
Boże chroń więc Warszawę od takiego ewetualnego prezydenta jakim jest Trzaskowski, bo zaorze on to miasto lepiej niż sama HGW co ciekawe przy okazji razem z samym sobą. :)))
Dlatego lepiej niech sobie odpuści stolicę i jedzie do krainy krzywizny banana gdzie będzie czuł się jak u siebie w domu, co mu zagwarantuje jego mentor z Ruskiej Budy.
Inne tematy w dziale Polityka