Wniosek o reasumpcję głosowania
Marszałek Sejmu zapewniała, że poddanie pod głosowanie wniosku o reasumpcję to normalna demokratyczna procedura określona w regulaminie Sejmu. Podkreśliła, że pod wnioskiem podpisało się 33 posłów, następnie po otrzymaniu wniosku zdecydowała się zarządzić przerwę, zwołać Konwent Seniorów, zasięgnąć opinii prawników i rozważyć argumenty zawarte we wniosku. Witek dodała, że argumentem posłów wnioskodawców było to, że pomylili się podczas głosowania.
Marszałek Sejmu poinformowała ponadto, że skorzystała z pięciu opinii prawnych. - Zasięgnęłam opinii pięciu prawników, którzy potwierdzili, że ten wniosek może być głosowany na tym posiedzeniu, ponieważ ono trwa, nie było ogłoszenia [przerwy] - mówiła wówczas.
- Proszę państwa, wina jest ewidentnie moja. To ja wprowadziłam w błąd posłów, mówiąc do pana Kosiniaka-Kamysza, że to ja zdecyduję, do kiedy odroczę posiedzenie. Powiedziałam, że będzie to 15 września. W związku z tym, że wniosek mówił o 2 września, a ja powiedziałam, że ja zdecyduję – to jest w stenogramie i państwo mogą to przeczytać – uznałam, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów… Zgodnie z regulaminem decyzja należy do marszałka Sejmu. Po przeanalizowaniu wszystkich przesłanek, po zasięgnięciu – do czego nie jestem zobligowana – opinii pięciu prawników… Oczywiście, że tak. W związku z tym odbędzie się reasumpcja - tłumaczyła wówczas Witek.
Czytaj na temat
- Elżbieta Witek pod presją. Sikorski ostrzega: pójdzie pani siedzieć
- Witek zdecydowała ws. powtórzenia głosowania. "Oszuści" - skanduje opozycja
- Opozycja szykuje wspólny wniosek o odwołanie Witek. Poszło zawiadomienie do prokuratury
Analizy z 2018 roku
Okazuje się, że marszałek Sejmu powołała się na dwie opinie autorstwa Biura Analiz Sejmowych oraz trzy opinie zewnętrzne zamówione w 2018 r., kiedy padł wniosek o reasumpcję podczas głosowania nad uchyleniem immunitetu ówczesnemu posłowi PO Stanisławowi Gawłowskiemu.
Są to: opinia prof. Sławomira Patyry z 20 kwietnia 2018 roku na zlecenie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej; opinia prof. Sabiny Grabowskiej z 23 kwietnia 2018 roku na zlecenie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej; opinia prof. Ryszarda Piotrowskiego z 24 kwietnia 2018 na zlecenie Sławomira Neumanna; opinia dr hab. Jarosława Szymanka z 23 kwietnia 2018 na zlecenie szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszki Kaczmarskiej; opinia dra Piotra Chybalskiego z 20 kwietnia 2018 roku na zlecenie szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszki Kaczmarskiej.
- Dwóch prawników z tej grupy jest w grupie doradców marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego w sprawie konstytucyjności - mówiła marszałek Sejmu w "Gościu Wiadomości".
Polecamy:
- Wiemy, jaki los czeka Izbę Dyscyplinarną. Rząd pisze do Komisji Europejskiej
- Zmiany w listach lektur. Do lektur uzupełniających dodano Jana Pawła II i Wyszyńskiego
- Zaskakujący pomysł Węglarczyka ws. Izraela. Ostra reakcja Sikorskiego
Witek: Nie popełniłam błędu
Marszałek Witek powołała się również na uchwałę nr 42 Prezydium Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 listopada 2003 roku w sprawie wykładni art. 189 ust. 1 Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej podpisaną przez ówczesne prezydium Sejmu w osobach: Marszałek Marek Borowski, wicemarszałkowie Donald Tusk, Tomasz Nałęcz oraz Janusz Wojciechowski.
Według niej "organem uprawnionym do oceny przesłanki, czy wynik głosowania na posiedzeniu plenarnym Sejmu budzi uzasadnione wątpliwości, co skutkować może reasumpcją głosowania, jest Marszałek Sejmu. Oceny powyższej Marszałek Sejmu dokonuje po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów".
Witek zapewniała, że w ubiegłą środę, podczas posiedzenia Sejmu, nie wydarzyło się nic, co byłoby sprzeczne z regulaminem Izby.
Odnosząc się do zapowiedzi wniosku posłów opozycji o wotum nieufności, stwierdziła, że nie jest on skierowany przeciwko niej, bo według opinii prawnych nie popełniła podczas głosowania żadnego błędu. - Opinie prawne, te zewnętrzne, mówią o jednym, że jeśli marszałek Sejmu otrzyma właściwie podpisany wniosek o reasumpcję, to nie ma możliwości, żeby nie poddał go pod głosowanie Izby - mówiła Witek.
Opozycja: marszałek Sejmu nas okłamała
Posłowie opozycji nazywają Elżbietę Witek "kłamczuchą". Chodzi o to, że gdy powiedziała o tym, że zasięgnęła opinii pięciu prawników, sugerowała, że rozmawiała z prawnikami w dniu głosowania, a nie że zapoznała się z ekspertyzami sprzed 3 lat.
4
Komentarze