Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Fot. PAP
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Fot. PAP

Reforma Ziobry na leczenie bolączek w sądach. Znamy szczegóły

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 89
- Poprzez spłaszczenie struktury sądownictwa powszechnego chcemy uzyskać efekt w postaci uwolnienia przeszło 2 tys. stanowisk sędziowskich - poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zapewnił, że żaden sąd rejonowy nie zostanie zlikwidowany.

Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawili założenia projektów ustaw składających się na reformę sądów powszechnych.

Ziobro podkreślał, że sądownictwo działające dobrze, sprawnie, szybko i blisko ludzi jest warunkiem dobrze funkcjonującego, demokratycznego państwa.

Likwidacja wielu obszarów machiny sądownictwa

Jak dodał, prezentowana reforma sprowadza się do likwidacji wielu obszarów biurokratycznie rozbudowanej machiny sądownictwa.

- Poprzez spłaszczenie struktury sądownictwa chcemy po pierwsze uzyskać efekt w postaci uwolnienia przeszło 2 tys. stanowisk sędziowskich - oświadczył.

Podkreślił, że będzie to bardzo istotne wzmocnienie sądów, gdyż po zmianach sędziowie zamiast angażować się w prace biurokratyczne, zajmą się orzekaniem, czyli tym na co liczy i czego oczekuje polskie społeczeństwo.

- Jesteśmy przekonani, że już tylko ta jedna zmiana istotnie i pozytywnie przełoży się na sposób funkcjonowania polskiego sądownictwa - ocenił szef MS.

Zobacz: Łukaszenka nie chce konfliktu na granicy, ale zaznacza, że Białoruś "nie będzie żartować"

Ziobro dodał, że niezależnie od tego rodzaju zmian "wprowadzana struktura sprowadza się do tego, że w 350 miejscowościach w Polsce będą funkcjonować z jednej strony sądy regionalne - będzie ich 20 - ale z drugiej strony też sądy okręgowe".

- Nie likwidujemy żadnego sądu rejonowego. Żaden sąd, który dzisiaj działa, nie zostanie zlikwidowany - zapewnił. Dodał, że obecnie działające sądy rejonowe będą miały statut sądu okręgowego.

Sędzia będzie powoływany raz

Każdy sędzia będzie powoływany jednorazowo i będzie miał status sędziego sądu powszechnego, wszyscy sędziowie będą sobie równi - mówił w poniedziałek szef MS Zbigniew Ziobro przedstawiając założenia reformy sądów powszechnych. Zapowiedział też utworzenie punktów sądowych w każdej gminie.

- Reforma, którą proponujemy prowadzi bezpośrednio do takiego wniosku, do takiej konsekwencji, że sędziowie będą mieli jeden status, chcemy wprowadzić zasadę równości sędziów sądów powszechnych w Polsce - powiedział Ziobro.

- Dzisiaj - mówił szef resortu sprawiedliwości - sędziowie mają różny status: są sędziowie sądów rejonowych, sądów okręgowych, sądów apelacyjnych.

- Tworzą się rozmaite też grupy interesów w obszarze sądownictwa, my chcemy z tym raz na zawsze skończyć, chcemy, żeby każdy sędzia był sobie równy, aby każdy sędzia był raz jeden powoływany w drodze nominacji prezydenckiej i powierzano mu na cały okres jego służby tę władzę sędziowską, by nie musiał przechodzić po raz kolejny procesów nominacyjnych - powiedział Ziobro.

Zobacz: Dziennikarze wrócą pod granicę z Białorusią. Jest deklaracja polityków PiS

Ziobro mówił też, że nowe rozwiązania łączą się z poprawą statusu finansowego sędziów szeregowych, a dzisiaj różnice w zarobkach między sędziami o takim samym stażu sięgają 4 tys. zł.

- To zostanie całkowicie zlikwidowane, zarobki sędziów będą ściśle powiązane z ich stażem pracy - powiedział szef MS dodając, że to też zwiększy niezależność sędziów.

Zapowiedział też stworzenie, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii, punktów sądowych w każdej gminie, również - jak dodał - "w takich gminach, w których nigdy do tej pory nie było sądu".

- Chcemy, żeby samorządy mogły w porozumieniu z sądami zakładać punkty sądowe w gminach, które będą miejscem profesjonalnej obsługi obywateli, w którym obywatel będzie mógł dowiedzieć się o stanie jego sprawy, o wyznaczonych terminach, o wylosowanym składzie i uczestniczyć w rozprawie online - powiedział Ziobro.  


Zobacz: Zostawił rozciętego pacjenta na stole operacyjnym, bo nie umiał dalej operować

Sądy mają być dostępne przez aplikacje w telefonie

- Chcemy, aby sądy były dużo bardziej dostępne dla obywateli, dla przedsiębiorców na przysłowiowy telefon, smartfon, aby każdy poprzez aplikację, którą ściągnie na swój telefon, mógł dowiadywać się o stanie sprawy, mógł przekazywać i odbierać pisma sądowe i mógł uczestniczyć on-line w rozprawach, które są w toku - powiedział Ziobro.

Jak dodał będzie to wielki przełom. 


- To są też czynności, które usprawniają przebieg postępowań, które sprawią, że rozprawy w wielu przypadkach będą mogły się odbyć, to też jest czynnik przyspieszenia przepływu dokumentów pomiędzy stronami, pomiędzy sądem, a stroną i jest to też gwarancja lepszej i szybszej pracy sądów w przyszłości - mówił Ziobro.

Wiceminister Warchoł wskazał, że "wiele spraw będzie możliwych do załatwienia wręcz z domu".

- Bez wychodzenia z domu, z poziomu smartfona będzie można wziąć udział w zdalnym procesie, będzie można dowiedzieć się o stanie sprawy, sprawdzić dokumenty, akta - podkreślił.

Zobacz: Morawiecki puszcza oko do Orbana przed meczem z Węgrami. I pokazuje spot

Przypomniał, że już teraz można brać udział w rozprawach on-line.

- Od 1 lipca działa system e-doręczeń - wskazał Warchoł. Powiedział także, że "będzie możliwość wysyłania pism drogą elektroniczną".

- Dziś pełnomocnicy otrzymują te pisma z sądu drogą elektroniczną, ale będą mogli wysyłać i to z poziomu swojej aplikacji - zapowiedział.

- Od 1 grudnia wchodzi w życie Krajowy Rejestr Zadłużonych. Wszystkie firmy, które znajdują się w stanie upadłości, potrzebują pomocy i wyjścia na prostą, co jest istotne w okresie pandemii, będą mogły mieć taką możliwość, żeby on-line te postępowania uproszczone prowadzić - mówił wiceminister. Dodał, że w rejestrze będą też dłużnicy alimentacyjni.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo