PAP/Andrzej Grygiel
PAP/Andrzej Grygiel

Dziś odbył się pogrzeb Kamila Durczoka. Słowa, które padły, porażają

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 97
Dziś w Katowicach odbył się pogrzeb zmarłego nagle dziennikarza Kamila Durczoka. W ostatniej drodze towarzyszyli mu przyjaciele, rodzina i współpracownicy.

Kamil Durczok zmarł nagle w wieku 53 lat w katowickim szpitalu. Dziś odbył się jego pogrzeb.

Porażające słowa na pogrzebie

Podczas trwania uroczystości przez cały czas padało. Po mszy pogrzebowej w kościele pw. Przenajświętszej Trójcy urnę z prochami złożono w rodzinnym grobie na pobliskim cmentarzu. Podczas pochodu żałobników cały czas przygrywała orkiestra górnicza.

- Nic nie zmieni mojego przekonania i pewności, że byłeś dobrym człowiekiem. Zawsze mogłem na ciebie liczyć i wiem, że wskoczyłbyś dla mnie w ogień – i wzajemnie – powiedział na cmentarzu brat zmarłego Dominik Durczok. "Cześć byku" – pożegnał brata w sposób, w jaki tamten zawsze się z nim witał.

W imieniu przyjaciół przemówił aktor i reżyser, dyrektor Teatru Korez w Katowicach Mirosław Neinert:

- Bogowie nie lubią, kiedy się wchodzi na Olimp. Ty - nasz synek, stąd – się tam wdrapałeś. Byliśmy z ciebie bardzo dumni, a kiedy spadałeś, to nas bolało – powiedział.

Zobacz: Interesujący case Kamila Durczoka

Parafrazując wiersz Wisławy Szymborskiej nawiązał do przedwczesnej śmierci dziennikarza.

- Tego nie robi się psu, tego nie robi się rodzinie, przyjaciołom, bezdomnym, którzy czekali, aż zrobisz im i podasz posiłek. Pacz tam jako – zakończył po śląsku.

Nie zabrakło parlamentarzystów i samorządowców

W uroczystości wzięli też udział parlamentarzyści i samorządowcy z woj. śląskiego, a podczas mszy zaśpiewał i zagrał na organach wokalista i kompozytor Józef Skrzek.

Zobacz: Dziennikarze, znajomi i politycy żegnają Kamila Durczoka

Kamil Durczok - w przeszłości szef dwóch największych programów informacyjnych w Polsce: "Wiadomości" TVP i "Faktów" TVN - trafił w poniedziałek w ciężkim stanie do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Katowicach. Zmarł tam we wtorek w wyniku - jak podała placówka - zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia.

Durczok urodził się 6 marca 1968 roku w Katowicach, w tym mieście rozpoczynał pracę w dziennikarstwie – najpierw w studenckim radiu Egida, Polskim Radiu Katowice, a później w radiu TOP i TVP Katowice.

W Telewizji Polskiej pracował od 1993 do 2006 roku, od 1996 r. - na antenie ogólnopolskiej, prowadząc m.in. "Wiadomości", był też autorem wywiadów na antenie RMF FM. W 2006 roku został dziennikarzem telewizji TVN. Był redaktorem naczelnym i prowadzącym "Faktów" – odszedł z tej redakcji za porozumieniem stron w marcu 2015 r.

W 2016 roku został wydawcą i redaktorem naczelnym portalu Silesion.pl, który po kilku latach zakończył działalność. W ostatnim czasie prowadził serwis Durczokracja.

Był laureatem wielu nagród branżowych, m.in. nagrody Grand Press dla dziennikarza roku (2000), Złotej Telekamery w kategorii Informacje (2008) oraz Wiktora dla najwyżej cenionego dziennikarza, komentatora i publicysty (2004). Kilkanaście lat temu chorował na nowotwór. O swej walce z chorobą napisał książkę pt. "Wygrać życie". Nie ukrywał też, że zmaga się z chorobą alkoholową. W ostatnich latach wchodził w konflikty z prawem.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura