Senator Antoni Mężydło, fot. Facebook/profil oficjalny
Senator Antoni Mężydło, fot. Facebook/profil oficjalny

Tusk apeluje do posłów o zwrot kasy. Polityk PO: On nie rozumie, o co chodzi

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
- Te pieniądze i tak byśmy dostali, ale przy rozliczeniu rocznym podatku PIT. Pan premier Donald Tusk chyba nie rozumie, o co tu chodzi! Sam dostaje tyle, a tu doszukuje się problemu – mówi Salonowi 24 Antoni Mężydło, senator Koalicji Obywatelskiej.

Ogromne zamieszanie spowodowała podwyżka wynagrodzeń dla parlamentarzystów. A mówiąc konkretnie – nie tyle podwyżka, co „wyrównanie strat” związanych z Polskim Ładem. Oburzone są media, publicyści, ale też przewodniczący Platformy Obywatelskiej, były premier Donald Tusk. Powiedział kategorycznie, że posłowie nie powinni tych pieniędzy w żadnym wypadku przyjmować. Że jeśli już je dostaną, niech przeznaczą na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Czy ten apel jest słuszny, czy uważa Pan, że powinniście zwrócić te pieniądze?

Antoni Mężydło: Ale gdzie tam, jaki zwrot? Pan premier Donald Tusk chyba nie rozumie, o co tu chodzi! To pieniądze, które i tak byśmy dostali, ale przy rozliczeniu rocznym podatku, PIT-u. To jest to 30 tysięcy kwoty wolnej od podatku. Jak się doliczy podatek to wychodzi 5 tysięcy; jak się podzieli przez 12, to wyjdzie 425 złotych. I to ma być podzielone w ten sposób, żebyśmy dostawali te pieniądze co miesiąc, a nie raz w roku większą kwotę.

Posłowie stracili na Polskim Ładzie. Kancelaria Sejmu zwróciła im część pieniędzy

No, jednak tu są poważne wątpliwości, choćby doradców podatkowych. Mówi się, że tego typu podzielenie pieniędzy, co miesiąc, nie powinno przysługiwać parlamentarzystom. Bo nie są oni przecież pracownikami etatowymi. A są tu analizy, według których rozłożenie na raty przysługuje tylko osobom na etatach. A posłowie powinni być traktowani jak pracownicy na umowach zlecenia. Owszem, mogą otrzymać zwrot, ale raz w roku, nie rozłożony na raty?

 Właśnie tu były pewne wątpliwości, ale nam je dokładnie wyjaśnili. Kancelaria Senatu prosiła o interpretację. I wynika z niej wyraźnie, że kwota wolna i jej rozłożenie na dwanaście miesięcy dotyczy wszystkich, nie tylko pracowników etatowych. Tak więc to, co się stało, jest całkiem normalne. Nie należy robić z tego afery.

Jednak premier Donald Tusk bardzo ostro to krytykuje. Mówi, że parlamentarzyści powinni te pieniądze zwrócić. Czyli Pana zdaniem nie zrozumiał tego, że te pieniądze Wam się należą?

Nie on nie rozumie kompletnie o co tu chodzi. Poza tym sam dostaje tyle, a tu doszukuje się problemu…

Przeczytaj też:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka