„Film opowiada historię trudnej, zakazanej miłości. Być może niemożliwej do spełnienia, a może właśnie dlatego wartej największego poświęcenia... To opowieść o miłości wątpliwej moralnie. Jest to abstrakcyjna odpowiedź na otaczającą nas rzeczywistość i reguły, które są nam narzucane..." - opisywali „Hańbę” jej twórcy.
"Praca z Pieczką to ogromny zaszczyt"
Alicja odkąd pamięta wychowywała się obok dziadka, który mieszkał długo w ich domu pod Warszawą. Był częścią jej codziennego życia. Nie wielkim aktorem, a fajnym dziadkiem. Nic więc dziwnego, że chciała, aby zagrał w jej pierwszym większym projekcie. Dla wielu młodych twórców i aktorów, działających non-profit, to był nie lada zaszczyt.
- Możliwość zagrania z tak wielką legendą aktorstwa, jaką był Franciszek Pieczka było pewnego rodzaju spełnieniem marzeń. To ogromny zaszczyt dialogować przed kamera z tak wielkim artystą – podkreślali.
Praca z serialowym Gustlikiem nie była do końca łatwa, gdyż pan Franciszek m.in. nie dosłyszał, trzeba było mówić do niego bardzo głośno. Jednak zdjęcia udało się dokończyć.
Brakuje pieniędzy na wykończeniu filmu
Niestety we wrześniu 2022 r. Pieczka zmarł, a wnuczka postanowiła, że odda „Hańbą” cześć nieżyjącemu artyście, dziadkowi...
Problem w tym, że brakuje na wykończenie pieniędzy. Twórcy zbierają je w internecie. Ale na razie mają ok. 1/4 potrzebnych funduszy.
Czy zatem uda się im dokończyć ostatni film Franciszka Pieczki? Miejmy nadzieję, że tak.
Salonik
Czytaj dalej:
Komentarze