Magdalena Filiks, posłanka PO. Fot. Twitter/Magdalena Filiks
Magdalena Filiks, posłanka PO. Fot. Twitter/Magdalena Filiks

Niesmak po atakach na Hołownię. Posłanka PO dolewa oliwy do ognia

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 55
Prezenterka TVN24 w jednym z wydań programu na żywo zapowiedziała materiał, zestawiając Donalda Tuska z Szymonem Hołownią. Lider PO od blisko roku nawołuje do utworzenia wspólnej listy opozycji, natomiast Polska 2050 wyraźnie podąża swoją drogą. Zdaniem sympatyków Hołowni, wypowiedź dziennikarki była nie do obrony. Inny pogląd ma posłanka PO Magdalena Filiks.

 - Donald Tusk do takiego scenariusza nadal zabiega, ale Szymon Hołownia gra na zwłokę i... na siebie - powiedziała Agata Tomaszewska-Wolna, prezenterka TVN24. W taki sposób zaprosiła widzów stacji do obejrzenia materiału na temat sytuacji w partiach opozycyjnych. Wciąż nie wiadomo, w jakiej konfiguracji wystartują one w wyborach. Dla Donalda Tuska jedna lista z Polską 2050, Lewicą i PSL jest gwarantem zwycięstwa w wyborach nad PiS. 

Jedna lista dzieli Tuska i Hołownię

Do współpracy nie "palą" się jednak Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz, którzy być może utworzą swoją frakcję. A na zjeździe krajowym Polski 2050 padły takie słowa od byłego dziennikarza, do którego często zwraca się pośrednio Tusk, żeby utworzyć jedną listę: - Kochany Donaldzie, chcę ci powiedzieć, że od naszej długiej, serdecznej rozmowy minął już tydzień i nic się u nas nie zmieniło. Mówię o tej dobrej, długiej, serdecznej rozmowie, którą mieliśmy tuż przed tamtym głosowaniem, w której z obu stron fraza "doskonale cię rozumiem" padała tak często, że w konkurencji mogą stawać chyba tylko nasze żony - ironizował Hołownia.  

Jednego z internautów, sympatyzujących z opozycją, oburzyła "zajawka" materiału w TVN24. - Kochani, to nie jest obiektywne przekazywanie informacji, a raczej opinia, ocena. Prezenter jest od prezentowania informacji, a nie oceniania - napisał. - Wolność nie polega na tym, że dziennikarze mówią co chcemy usłyszeć, tak jest w TVP. Ani nie mówią co chcą politycy. Mówią co widzą i co myślą - polityków wypytują i oceniają. Chyba o to chodzi w tej wolności słowa? - ripostowała posłanka Magdalena Filiks. 

- Ale przecież to co powiedziała pani dziennikarka to był fakt? - dziwiła się w dyskusji posłanka PO:

 

"Wyjadę z Polski wtedy" 

Filiks - współzałożycielka KOD - oświadczyła niedawno, że wyjedzie z Polski wraz z rodziną, jeśli PiS trzeci raz z rzędu wygra wybory parlamentarne. - Białoruś to tutaj nam zrobią od razu jakby wygrali wybory. Ja od ręki wyjeżdżam wtedy i zabieram dzieci. Ja doskonale wiem na co ich stać i nie będę dłużej narażała swojej rodziny - zapowiedziała. 

 


GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka