Solidarna Polska postuluje wprowadzenie "ustawy antyrobakowej". (fot. Facebook, Twitter)
Solidarna Polska postuluje wprowadzenie "ustawy antyrobakowej". (fot. Facebook, Twitter)

Ustawa antyrobakowa. Solidarna Polska pokazała założenia

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Solidarna Polska chce przygotować tzw. "ustawę antyrobakową". Miałaby ona wprowadzić obowiązek oznaczania produktów spożywczych zawierających dodatki pochodzące z owadów. — Nie zaglądamy nikomu do talerza, ale musi być pełna informacja o składzie jedzenia — tłumaczył wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski.

Solidarna Polska "chce ustawy antyrobakowej"

O pomyśle dotyczącym "ustawy antyrobakowej" politycy Solidarnej Polski poinformowali podczas czwartkowej konferencji prasowej.

— Zgadzamy się z hasłem mój talerz i moja sprawa. Nie zaglądamy nikomu do talerza. Polacy mają prawo do tego, żeby każdy produkt spożywczy, w którym zawarte są tzw. dodatki robaczane, był jasno i czytelnie oznaczony — powiedział Janusz Kowalski. — Dlatego jako Solidarna Polska inicjujemy przygotowanie przepisów prawnych wzorem Węgier i wzorem Włoch, które w sposób jasny dadzą polskim konsumentom wiedzę na temat produktów spożywczych zwierających tzw. dodatki robaczane. To jest ustawa antyrobakowa — wyjaśnił polityk.



Chodzi o konkretne oznaczenie

Wiceminister rolnictwa podkreślił, że jego zdaniem każdy produkt zawierający "dodatki robaczane" powinien być jasno oznaczony. Wskazał, że chodzi o napis: "Uwaga, produkt spożywczy zawiera białko z owadów".

— Jak Rafał Trzaskowski chce sobie jeść mazurka z suszonych owadów ma do tego prawo. My jako konserwatyści, jako Polacy, zdecydowanie wolimy normalne polskie jedzenie, polskie mięsko, polski nabiał, polskie mleko — powiedział Kowalski. — Uważamy, że wzorem Włoch i Węgier należy wprowadzić jasne przepisy prawne dotyczące bezpieczeństwa żywności, oznakowania produktów spożywczych. Można to zrobić rozporządzeniem i ustawą — wskazał.

Kowalski porozmawia z nowym ministrem rolnictwa

Kowalski zapowiedział przy tym, że o tej propozycji będzie rozmawiał z nowym ministrem rolnictwa Robertem Telusem.

— Prawo każdego Polaka do wyboru tego, co chce jeść, musi zostać utrzymane, ale musi być też zagwarantowana pełna informacja na temat składu produktów spożywczych. Nasza ustawa antyrobakowa wspiera polską żywność, wspiera wolność wyboru — podkreślił.


Poruszenie po raporcie dla C40 Cities

Temat spożycia produktów z dodatkami pochodzącymi z owadów pojawił się w związku z raportem przygotowanym dla stowarzyszenia C40 Cities w 2019 roku. Do tej organizacji, w której uczestniczy wiele światowych stolic, takich jak Berlin czy Londyn, dołączyła również Warszawa.

W dokumencie przedstawiono zalecenia, które mogłyby przyczynić się do walki z globalnym ociepleniem. Wśród nich wymieniono m.in. ograniczenie spożycia mięsa, rezygnacja z częstych zakupów ubrań czy ograniczenie transportu lotniczego.

Eksperci twierdzą, że emisje w dużych miastach związane są nie tylko z ich bieżącą działalnością, ale również z produkcją konsumowanych w nich dóbr. Jak wynika z raportu, miasta które składają się na C40 emitują 10 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych.

PiS przekonywał, że "opozycja chce, by Polacy jedli robaki"

Media nieprzychylne prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu po publikacji raportu pisały, że stolica zamierza zakazać jedzenia mięsa. Materiał na ten temat pojawił się m.in. w "Wiadomościach" TVP. Zobaczyć w nim można było pasek o treści "Opozycja chce, żeby Polacy jedli robaki". Na temat ten zareagowało także wielu polityków Zjednoczonej Prawicy, którzy zaczepiali prezydenta Warszawy, pytając go o to, czy chce wprowadzić racje żywnościowe. W swoich mediach społecznościowych udostępniali również zdjęcia i nagrania, na których jedzą mięso.

Wartości odżywcze "dodatków robaczanych"

Owady jadalne w codziennej diecie mogą być źródłem m.in. białka, którego zawierają na sto gramów więcej od wołowiny. Są również bogate w potas, żelazo i witaminę B12. Hodowla owadów jest dużo mniej szkodliwa dla klimatu, w porównaniu z produkcją drobiu, mięsa wieprzowego lub wołowego.

Klienci porównują owady m.in. do prażonego słonecznika, popcornu lub chipsów.

RB

(na zdjęciu: wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski (L), wpis Solidarnej Polski na temat proponowanej "ustawy antyrobakowej" / źródło: Facebook, Twitter)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka