(Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny. Fot. Twitter/@dmitry_gordon)
(Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny. Fot. Twitter/@dmitry_gordon)

Kłamstwo Rosji wyszło na jaw. Nagranie nie pozostawia złudzeń

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 29
Rosyjska propaganda od dłuższego czasu informowała, że Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny został poważnie ranny. Informacja okazała się jednak kolejnym kłamstwem. W czwartek strona ukraińska udostępniła nagranie, na którym widać Załużnego w pełni sił.

Rosjanie próbują zachwiać morale ukraińskich żołnierzy 

Walerij Załużny to jedna z głównych postaci po stronie ukraińskiej w czasie wojny z Rosją. Naczelnemu Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy przypisuje się m.in. wycofanie wojsk rosyjskich spod Kijowa. Te ogromne sukcesy czynią go jednym z największych wrogów dla armii rosyjskiej. 

Rosyjska propaganda, by zachwiać morale ukraińskich żołnierzy postanowiła, że wypuści informacje o rzekomych poważnych ranach, jakie miał miał odnieść Załużny. Pojawiły się nawet publikacje w rosyjskich mediach, że dowódca zginął.


– Rosjanie wypuścili informację o rzekomym zaginięciu naszego głównodowodzącego Walerija Fiodorowicza Załużnego. Głównodowodzący jest na miejscu. Wykonuje swoją pracę. Właśnie rozmawialiśmy – mówiła kilka dni temu wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar

Jej zdaniem jest to typowa technologia informacyjna, mająca na celu zdemoralizowanie ukraińskiej armii – Czas takiego działania jest bardzo krótki - od kilku godzin do jednego dnia. Ponieważ informacje są łatwe do sprawdzenia.

Potwierdzenie rosyjskich kłamstw

W czwartek cała sytuacja się wyjaśniła. Oficer ukraińskiej armii Anatolij "Stirlitz" Stefan udostępnił nagranie, w którym "ujawnił przerażającą prawdę". 

– Od początku maja słyszeliśmy z ust rosyjskiej propagandy i tzw. ekspertów baśnie i teorie spiskowe. Dlatego dzisiaj chcę ujawnić przerażającą prawdę na temat głównodowodzącego rosyjską armią – mówi "Stirlitz" na nagraniu. 

Następnie obraca on kamerę, a obok ukazuje się Walerij Załużny, który jak widać na nagraniu jest cały i zdrowy. – Dziwnym trafem też tutaj jestem – mówi dowódca z uśmiechem na twarzy. 

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka