Lech Wałęsa / źródło: Facebook
Lech Wałęsa / źródło: Facebook

Wałęsa ostro o lex Tusk. "Kaczyński się boi, że będzie rozliczony"

Redakcja Redakcja Lech Wałęsa Obserwuj temat Obserwuj notkę 63
Były prezydent Polski Lech Wałęsa udzielił wywiadu dla Onetu. Odniósł się w nim m.in. do kwestii ustawy lex Tusk. — Tyle złego narobili, tyle kłamali, tyle afer mają, że to jest jasne, że połowa z nich będzie w kryminale. I dlatego próbują to przedłużyć — powiedział.

Lech Wałęsa o lex Tusk

Lech Wałęsa na pytanie o to, czy jego zdaniem Andrzej Duda podpisał lex Tusk, ponieważ "boi się o swoją przyszłość" odparł, że nie miał wyboru, "bo wie, że będzie rozliczony".

— Publicznie przysięgał na Boga i na konstytucję. A co zrobił z konstytucją i z innymi prawami? No przecież to nie może być bezkarne. Musi za to odpowiedzieć — powiedział Wałęsa. — I wie, że to by się zdarzyło już niedługo. Więc próbuje dać PiS-owi zwycięstwo, by przesunąć termin rozliczenia — podkreślił.

Jak podkreślił były prezydent, w szeregach PiS "panuje panika".

— Tyle złego narobili, tyle kłamali, tyle afer mają, że to jest jasne, że połowa z nich będzie w kryminale. I dlatego próbują to przedłużyć. I dlatego chcą wygrać następne wybory. A my z kolei, aby nie doprowadzić do wojny domowej, mamy ostatni sygnał, aby im w tym przeszkodzić — oświadczył w rozmowie z Onetem. Wskazał również, że Polsce grozić może wojna domowa, o czym mówił "dawno temu, kiedy PiS wygrało wybory".

— Wiem, że to są ludzie bezwartościowi, bez żadnych zasad, nawet Pana Boga mieszają do spraw tych swoich przestępstw. I w związku z tym oni są gotowi doprowadzić do wojny domowej, bo naród prędzej czy później powie dość — wskazał.


Lech Wałęsa: "Kaczyński się boi, że będzie rozliczony"

W dalszej części rozmowy Wałęsa powiedział, że "Jarosław Kaczyński boi się, że będzie za te wszystkie afery rozliczony".

— On się tak boi, że będzie za te wszystkie afery rozliczony, że wszędzie, gdzie tylko coś zobaczy podobnego, co mu może zagrozić, to będzie z tym próbował walczyć — stwierdził były prezydent. Zwrócił jednocześnie uwagę, że prezes PiS w szczególności boi się Donalda Tuska, który zdaniem Wałęsy "jest jednym z najlepszych polityków". Przypomniał również o tym, jak w przeszłości "zrobiono z niego agenta".

— Mnie wcześniej wyłączono, agentem zrobiono. To był początek tej wielkiej walki, takiej kryminalnej, bezczelnej. I przygotowanie lewych dokumentów po to, żeby mnie wyłączyć z obiegu — powiedział Lech Wałęsa w wywiadzie dla Onetu.

Polska przed "straszną wizją"

Na uwagę o to, że były prezydent stawia Polskę przed "straszną wizją" wojny domowej odparł, że "można się zawsze dogadać, ale tylko z ludźmi, którzy mają jakieś zasady". 

— Proszę pana, tyle pluliśmy na komunistów, na Kiszczaka. A Kiszczak, kiedy walczył, był przekonany, że Rosja nam grozi i Wałęsa może do nieszczęścia doprowadzić — mówił. — Więc tak rozumiał swój patriotyzm, walczył ze mną i walczył z wolną Polską. Ale kiedy zobaczył, że jednak Polska wybiła się na wolność, to powiedział prawdę — dodał.

— Więc walka ma swoje zasady i prawa, a pokój ma swoje zasady i prawa. Ci ludzie są gorsi od komunistów. Komuniści i faszyści zabierali nam ciało, mordowali nas, a ci ducha nam zabierają i Pana Boga do tego włączają. Przysięgają na Pana Boga. To są ludzie praktykujący, niewierzący — podsumował w rozmowie z Onetem.

Prezydent podpisał lex Tusk

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda poinformował, że podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich oraz że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Głowa państwa wskazała, że kluczową kwestią jest "transparentność wyjaśniania kwestii publicznych".

— Dlatego zdecydowałem się na podpisanie ustawy o badaniu komisji rosyjskich wpływów — zadeklarował Andrzej Duda. Ponadto, prezydent skierował w trybie następczym ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.

Decyzję prezydenta skomentował m.in. premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, iż ma nadzieję, że podobne rozwiązanie wprowadzi "jak najwięcej państw Unii Europejskiej". Nie zabrakło również zaczepki w stronę szefa PO Donalda Tuska.

— Dlaczego się ta nasza szanowna opozycja, a w szczególności pan Tusk tak śmiertelnie boi tej komisji weryfikującej wpływy rosyjskie? Przecież wystarczy żeby (Donald Tusk) powiedział, o czym rozmawiał z (Władimirem) Putinem na molo w Sopocie czy w samolocie, o czym rozmawiali ze sobą kilka razy w sytuacji, kiedy nie było to rejestrowane, nie było z tego żadnego sprawozdania — mówił premier.

Wątpliwości USA i Komisji Europejskiej

Przypomnijmy, że rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller powiedział w poniedziałek m.in., że rząd USA jest zaniepokojony ustawą o komisji ds. badania rosyjskich wpływów, która może być użyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce. Do tej kwestii odniosło się we wtorek polskie MSZ.

Wątpliwości pojawiły się również ze strony Brukseli. Sprawę skomentował we wtorek unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Oświadczenie w tej sprawie wydała również Komisja Europejska.

RB

(na zdjęciu: Lech Wałęsa / źródło: Facebook)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka