Lewica chce budownictwa społecznego. Zandberg przedstawił propozycje. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Lewica chce budownictwa społecznego. Zandberg przedstawił propozycje. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Lewica chce budownictwa społecznego. Zandberg przedstawił propozycje

Redakcja Redakcja Lewica Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Musimy uruchomić w Polsce duży program budownictwa społecznego. Szacujemy, że w ciągu kolejnych 4 lat będzie można zbudować w oparciu o niego ok. 300 tys. mieszkań i tak naprawdę zatrzymać kryzys mieszkaniowy - mówił w środę w Krakowie poseł Adrian Zandberg, współprzewodniczący Partii Razem.

Zandberg: Musimy uruchomić w Polsce duży program budownictwa społecznego

– Musimy uruchomić w Polsce duży program budownictwa społecznego opierający się na prostej zasadzie: budżet finansuje hojnie, dając samorządom 100 proc. kosztu budowy, 100 proc. kosztu remontu pustostanu. Samorządy wykonują to zadanie, ale jest też jeden bardzo ważny warunek: samorządy za te pieniądze, które dostaną od państwa, nie będą mogły już tej substancji mieszkaniowej sprzedać, wyprzedać, sprywatyzować – powiedział w środę na konferencji prasowej w Krakowie poseł Adrian Zandberg.


"Budownictwo społeczne stało się niedostępne dla ludzi, którzy przeciętnie zarabiają"

Jak ocenił, budownictwo społeczne stało się niedostępne dla ludzi, którzy przeciętnie zarabiają. – Chcemy odwrócić ten trend, chcemy doprowadzić do sytuacji takiej, jaka panuje choćby w Wiedniu, gdzie mieszkania społeczne są dostępne także dla klasy średniej. Dlaczego? Bo lewica konsekwentnie realizowała program budownictwa społecznego, dokładnie bliźniaczo podobny do tego, o którym my mówimy. Program opierający się na tym, by nie wyprzedawać zasobów miejskich, zasobów komunalnych, tylko z roku na rok budować kolejne tysiące mieszkań budownictwa społecznego – mówił poseł. Według niego, zgodnie z planem Lewicy na wsparcie dla samorządów w tym zakresie wydawano by 1 proc. PKB.

– Jeżeli ten program zostanie zrealizowany, to szacujemy, że w ciągu kolejnych 4 lat będzie można zbudować w oparciu o niego ok 300 tys. mieszkań i tak naprawdę zatrzymać kryzys mieszkaniowy, który dzisiaj trawi duże i średnie miasta w Polsce i uderza szczególnie mocno w młode pokolenie – stwierdził Zandberg.


Gosek-Popiołek: Wolny rynek, deweloperzy i banki nie rozwiązują problemów mieszkaniowych

Posłanka Daria Gosek-Popiołek zwróciła uwagę, że w ostatnich 4 latach "odbyła się wielka debata o tym, jak wyglądają realnie warunki mieszkaniowe Polek i Polaków". – Mieliśmy do czynienia z kryzysem mieszkaniowym, szalały raty kredytów hipotecznych, WIBOR narzucony przez banki tak naprawdę sprawiał, że ludzie z trudem wiązali koniec z końcem – mówiła posłanka.

– Jako pierwsza siła polityczna powiedzieliśmy o tym, że ten wskaźnik należy zamrozić, rozwiązać tę sytuację i zamienić kredyty, które są zawierane w oparciu o zmienne stopy procentowe, na kredyty bezpieczne, stabilne dla biorących, dla tej słabszej strony, kredyty o stałej stopie procentowej – dodała.

– Przedstawiliśmy program budowy mieszkań o stałym czynszu, ponieważ widzimy, że wolny rynek, deweloperzy i banki nie rozwiązują problemów mieszkaniowych. Z roku na rok powiększa się tzw. luka czynszowa, czyli liczba gospodarstw domowych, które są za bogate, żeby dostać mieszkanie socjalne, starać się o mieszkanie komunalne, a jednak zarabiają za mało, żeby móc starać się o kredyt hipoteczny. Na te wszystkie problemy jako Lewica mamy rozwiązanie – jest to program budowy mieszkań, mieszkań finansowanych przez rząd, mieszkań, które będą budować samorządy – podkreśliła Gosek-Popiołek.

Posłanka dodała, że reformy wymaga system mieszkań TBS. Jej zdaniem obecnie mieszkańcy tych mieszkań wskazują na "brak transparentności, demokratyczności, wglądu w to, jak są wydatkowane środki, które wpłacają w postaci czynszu czy innych opłat".

KW

Źródło zdjęcia: Lewica chce budownictwa społecznego. Zandberg przedstawił propozycje. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka