Katarzyna Kotula w Sejmie, fot. Screenshot
Katarzyna Kotula w Sejmie, fot. Screenshot

Lewica nie idzie na żadne kompromisy ws. aborcji. Oto nowe propozycje

Redakcja Redakcja Lewica Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Lewica proponuje utworzenie speckomisji do ustaw aborcyjnych. Posłowie tego klubu chcą także zaproponować koalicjantom, aby nowym kompromisem aborcyjnym do czasu wyborów prezydenckich była ustawa o dekryminalizacji aborcji.

Powstanie speckomisja ds. aborcji?

- Jesteśmy po rozmowach z marszałkiem Hołownią i naszymi koalicjantami i to wydaje się dzisiaj naprawdę rozsądny kierunek, bo w takiej speckomisji moglibyśmy zająć się wszystkimi ustawami dotyczącymi aborcji. Rozmowy na temat jej powstania toczyły się w czwartek - powiedziała minister ds. równości Katarzyna Kotula w RMF FM.

Lewica chce zaproponować też, aby nowym kompromisem aborcyjnym do czasu wyborów prezydenckich była ustawa o dekryminalizacji aborcji. - Po wyborach moglibyśmy wrócić do rozmowy o pełnej liberalizacji - dodała Kotula.


Ustawa o dekryminalizacji aborcji

- Dobrą drogą dojścia momentu, w którym aborcja do 12. tygodnia ciąży bez podawania przyczyny będzie legalna, bezpieczna i darmowa jest np. przyjęcie projektu depenalizacji. Taki projekt w Sejmie złożyła także Lewica. Mamy nadzieję, że dla tego projektu będziemy mogli znaleźć większość. Jesteśmy gotowi do tego, żeby rozmawiać jak ten projekt miałby wyglądać, czy to byłaby pełna dekryminalizacja, tak żeby pomocnictwo w aborcji nie było karane i żeby bezpiecznie czuli się także bliscy kobiety, ale też lekarze - mówiła minister ds. równości.

Kotula: Cel jest jeden - liberalizacja aborcji do 12. tygodnia

W rozmowie z "Newsweekiem" z kolei Kotula przekonywała, że "liberalizacja przepisów aborcyjnych to jedyna droga". - Przestańmy udawać, że zakaz aborcji likwiduje aborcję. Zabiegi są wykonywane codziennie - oświadczyła.

- Cel jest jeden: liberalizacja aborcji do 12. tygodnia, bez podawania przyczyny. Może być tak, że Polska 2050 złoży ustawę, która będzie powrotem do całkowitego zakazu, czyli tzw. zgniłego kompromisu. Moje stanowisko jest twarde: "nie" dla powrotu do kompromisu, "nie" dla referendum w tej sprawie. "Tak" dla procedowania tych ustaw w komisji. Nie chcę czekać na wybory samorządowe. Możemy zacząć już teraz rozmowę, a głosować po wyborach, ale rozmawiajmy o aborcji neutralnie, bez stygmatyzowania, bez wstydu - powiedziała minister.

ja

Na zdjęciu ministra Katarzyna Kotula w Sejmie, fot. Screenshot

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka