Dmitrij Miedwiediew komentuje słowa Radosława Sikorskiego. Fot. PAP/Radek Pietruszka, Flickr.com/AKT CC BY-ND 2.0/MSZ
Dmitrij Miedwiediew komentuje słowa Radosława Sikorskiego. Fot. PAP/Radek Pietruszka, Flickr.com/AKT CC BY-ND 2.0/MSZ

Miedwiediew kpi z nazwiska Sikorskiego i grozi Polsce. "Tego chcesz?"

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 61
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski mówił w rozmowie z "The Guardian" o potencjalnym użyciu broni nuklearnej przez Rosjan. Na wypowiedź polityka zareagował były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. – Warszawa nie zostanie pominięta i na pewno dostanie swoją część radioaktywnego popiołu. Czy tego naprawdę chcesz? – zagroził w mediach społęcznościowych.

Sikorski mówi o groźbach w kierunku Rosji 

Radosław Sikorski w rozmowie z "Guardianem" wspomniał, że Europa musi nauczyć się lepiej grać w grę eskalacyjną, utrzymując Władimira Putina w niepewności co do swoich zamiarów. – Deklarując zawsze, jaka jest nasza własna czerwona linia, tylko zachęcamy Moskwę do dostosowywania swoich wrogich działań do naszych stale zmieniających się, narzuconych sobie ograniczeń – wyjaśnił.

Zapytany, czy dopuszczalne jest, aby Ukraina uderzyła w cele wojskowe wewnątrz Rosji, odparł: – Rosjanie uderzają w ukraińską sieć elektryczną, terminale zbożowe, zbiorniki gazu, infrastrukturę cywilną. Rosyjska operacja jest prowadzona z kwatery głównej w Rostowie nad Donem. Poza nieużywaniem broni nuklearnej, Rosja nie ogranicza się zbytnio.


Sceptycznie odniósł się również do rosyjskich gróźb użycia broni nuklearnej, mówiąc: – Amerykanie powiedzieli Rosjanom, że jeśli odpalicie atomówkę, to nawet jeśli ona nikogo nie zabije, uderzymy we wszystkie wasze pozycje na Ukrainie bronią konwencjonalną, zniszczymy je wszystkie. Myślę, że to wiarygodna groźba – zauważył.

Miedwiediew rozwścieczony słowami Sikorskiego 

Wypowiedź Sikorskiego z pewnością nie spodobała się byłemu prezydentowi Rosji, który upust swoich emocji dał we wpisie w serwisie X. "Polski odpowiednik dziwacznego stwora zwanego Blinken (Antony Blinken, sekretarz stanu USA – red.) o znacznie bardziej dźwięcznym nazwisku Sikorski, najwyraźniej postanowił przestraszyć swoich panów" – napisał. 

"Po pierwsze, Jankesi do tej pory nie powiedzieli nic dokładnie takiego, ponieważ są bardziej ostrożni niż Polacy. Po drugie, uderzenie Amerykanów w nasze obiekty oznacza rozpoczęcie wojny światowej, a minister spraw zagranicznych, nawet takiego kraju jak Polska, powinien to rozumieć. A po trzecie, biorąc pod uwagę, że kolejny Polak, Duda, ogłosił niedawno chęć rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej w Polsce, Warszawa nie zostanie pominięta i na pewno dostanie swoją część radioaktywnego popiołu. Czy tego naprawdę chcesz?" – wyjaśnił rosyjski polityk,

Dodał również, że "Polacy są pełni urazy". "Tak jest od ponad 400 lat" – podsumował. 

MP

Dmitrij Miedwiediew komentuje słowa Radosława Sikorskiego. Fot. PAP/Radek Pietruszka, Flickr.com/AKT CC BY-ND 2.0/MSZ

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka