Prof. Magdalena Środa odkryła powód, dla którego w Polsce trwa kryzys demograficzny. Filozofka stwierdziła, że w dużej mierze odpowiada za to prawica. „Kto chciałby rodzić w kraju, w którym dzięki prezydentowi rośnie siła patriarchalizmu i kibolstwa, a przemocą wobec kobiet mało kto się przejmuje”.
Prof. Magdalena Środa o przyczynach kryzysu demograficznego
Polscy badacze od wielu lat próbują wyjaśnić przyczyny coraz szybciej spadającego przyrostu naturalnego w naszym kraju. Tylko w tym roku populacja Polski spadła o 147 421 osób. Nie ulega już żadnym wątpliwościom, że czeka nas katastrofa demograficzna – według przewidywań naukowców w 2050 r. będzie nas już tylko 32 miliony, a co drugi Polak będzie miał ponad 51 lat. Prof. Magdalena Środa postanowiła zabrać głos w tej sprawie, wskazując nawet winnych tej sytuacji. Według filozofki, Polki nie decydują się na posiadanie potomstwa przez… sukcesy wyborcze prawicy.
Dokładnie do takiego wniosku doszła ostatnio profesor Uniwersytetu Warszawskiego, dzieląc się z internautami swoimi spostrzeżeniami we wpisie na Facebooku. Zdaniem Środy głównymi winowajcami kryzysu demograficznego w Polsce są politycy jak Grzegorz Braun czy Sławomir Mentzen.
“Kryzys demograficzny? Nie, to przede wszystkim kryzys polityczny. Kto chciałby rodzić w kraju, który dzięki kompletnie bezkarnemu Braunowi zaczyna przypominać Niemcy z lat 30. Kto chciałby rodzić w kraju, w którym robiący karierę politycy uważają, że politykę socjalną trzeba wylać za burtę i postawić na męską przedsiębiorczość (Mentzen)?” – pisała wzburzona filozofka.
Patriarchat, Kościół i obronność jako przyczyny niskiej dzietności
Kolejnymi powodami niskiej dzietności w Polsce są w oczach Środy “rosnąca siła patriarchatu”, wpływ Kościoła na ginekologię oraz zbyt wysokie wydatki na obronność. Swój wpis filozofka podsumowała stwierdzeniem, że polskie kobiety wykazują się “ogromną trzeźwością umysłu”, odmawiając posiadania dzieci w tak patriarchalnym kraju…
“Kto chciałby rodzić w kraju, w którym dzięki prezydentowi rośnie siła patriarchalizmu i kibolstwa, a przemocą wobec kobiet mało kto się przejmuje, kto by chciał rodzić w kraju, w którym ginekolodzy pod wpływem (bezpłodnego w wielu znaczeniach) Kościoła troszczą się o płód (nawet martwy), a nie o kobietę, kto chciałby rodzić w kraju, który szykuje się do wojny, a więc przeznacza lekką ręką gros budżetu na maszynki wojenne ku chwale generałów (...) Kobiety wykazują w Polsce ogromną trzeźwość umysłu...” – stwierdziła.
na zdjęciu: rodzice z dziećmi na spacerze, zdjęcie ilustracyjne. fot. Yan Krukau, Pexels
Salonik
Inne tematy w dziale Społeczeństwo