Budowa rurociągu Baltic Pipe, fot. Energinet
Budowa rurociągu Baltic Pipe, fot. Energinet

Dobre wiadomości z Danii w sprawie Baltic Pipe

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
Duńska Agencja Ochrony Środowiska wydała zezwolenie na wznowienie prac budowlanych w określonych częściach 210-kilometrowego duńskiego odcinka rurociągu Baltic Pipe, którym ma płynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski.

Z opóźnieniem, ale będzie

Jak stwierdził Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Piotr Naimski, porozumienie Energinetu, duńskiego inwestora Baltic Pipe, z agencją wydającą pozwolenie środowiskowe "gwarantuje ukończenie projektu w pierwotnie założonym terminie, tj. 1 października przyszłego roku". "Możliwe jest nieznaczne opóźnienie w uzyskaniu pełnej przepustowości (10 mld m3 rocznie), ale zostanie ona osiągnięta do końca 2022 r., gdy wygasa długoterminowy kontrakt na dostawy gazu z Gazpromem" - zaznaczył.


Naimski dodał, że duński operator Energinet niezwłocznie podejmie prace na większości odcinków budowanego gazociągu oraz terminala odbiorczego i tłoczni gazu. "Prace w polskiej części projektu realizowane przez Gaz-System kontynuowane są w pełnym zakresie z utrzymaniem terminu 1 października 2022 r." - podkreślił.


Porozumienie duńskiego inwestora Baltic Pipe z agencją wydającą pozwolenie środowiskowe to bardzo dobra, naturalna i wyczekiwana decyzja; w jej konsekwencji dywersyfikacja dostaw gazu do naszej części Europy będzie zapewniona – ocenił minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.

Polecamy:

Cofnięte pozwolenie dla Baltic Pipe

W czerwcu duński operator systemu przesyłowego Energinet poinformował, że Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła pozwolenie środowiskowe dla rurociągu Baltic Pipe. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez ten urząd.

Decyzja oznaczała, że Duńska Agencja Ochrony Środowiska musi przeprowadzić dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku wskazanych gatunków zwierząt. Chodzi o niektóre gatunki myszy i nietoperzy występujące na obszarze lądowej części planowanego gazociągu, który ma przebiegać przez Jutlandię oraz wyspy Fionia i Zelandia.

W związku z orzeczeniem z 31 maja Energinet postanowił o tymczasowym wstrzymaniu budowy. W sobotę jednak spółka poinformowała, że Duńska Agencja Ochrony Środowiska nie ma zastrzeżeń do planów wznowienia budowy części projektu na duńskim odcinku lądowym.

Zwierzątka wstrzymały budowę

Duńska Agencja Ochrony Środowiska przeprowadziła dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku chronionych gatunków wskazanych w skardze wniesionej przez cztery organizacje ekologiczne. Chodzi o kilka gatunków popielic, nordyckich myszy brzozowych i nietoperzy, chronionych przez unijną dyrektywę siedliskową, a żyjących na obszarze lądowej części planowanego gazociągu o długości 210 km, który ma przebiegać przez Jutlandię, wyspy Fionia i Zelandia.

Zgodnie z najnowszą decyzją Energinet może wznowić budowę linii naziemnej przez wyspę Zelandia, wschodnią część wyspy Fionii oraz część linii naziemnej od zachodniego wybrzeża Danii do terminala gazowego Nybro. Może również wznowić budowę samego terminala Nybro oraz nowej tłoczni w Everdrup na Zelandii.

Do czasu wydania nowego pozwolenia środowiskowego wstrzymana musi być budowa rurociągu w zachodniej części Fionii i wschodniej części kontynentalnej Jutlandii od istniejącej tłoczni w Egtved do cieśniny Mały Bełt. Na nowe pozwolenie będzie też musiała poczekać budowa zasilania elektrycznego tłoczni w Everdrup.

W ten sposób, jak podkreśla Energinet, można wznowić prace budowlane na większości 210-kilometrowej linii naziemnej w Danii. Jednak orzeczenie Duńskiej Rady Apelacyjnej ds. Środowiska i Żywności oznacza, że budowa w zachodniej części Fionii i wschodniej części Jutlandii zostanie przełożona na 2022 rok.

Czas do października 2022

Według szacunków Energinet całkowita realizacja projektu Baltic Pipe może opóźnić się o trzy miesiące, ale spółka ma nadzieję nadać mu całkowitą moc przesyłową do końca 2022 roku. W 2018 roku Energinet i GAZ-System ustalili, że Baltic Pipe ma rozpocząć działanie do października 2022 roku.

- Bardzo ciężko pracujemy, aby zakończyć budowę największej części rurociągu po to, aby móc dostarczyć dużą część uzgodnionej mocy w pierwotnym terminie – powiedział Marian Kaagh, wiceprezes ds. projektów w Energinet. Wyjaśnił, że nowe odcinki Baltic Pipe w połączeniu z istniejącym duńskim systemem przesyłowym umożliwią Energinetowi transport gazu do Polski od października 2022 roku, natomiast Energinet pracuje nad zapewnieniem pełnej przepustowości do końca 2022 roku.

Kaagh zaznaczył także, iż Energinet pracuje nad oszacowaniem konsekwencji ekonomicznych tymczasowego przestoju i opóźnień w niektórych częściach projektu. 

Gaz-System uspokaja

Energinet odpowiada za budowę części Baltic Pipe od połączenia z gazociągiem Europipe II na Morzu Północnym, przez duński ląd aż po wybrzeże wysyp Zelandia. Od tego punktu za budowę, w tym położenie rury na dnie Bałtyku, odpowiada polski operator Gaz-System. Gazociąg podmorski między Europipe II a wybrzeżem Danii został położony w ostatnich tygodniach. Duńczycy zbudowali też już sporą część gazociągu na lądzie.

Gaz-System zapewnia, że na odcinkach, za które odpowiada, prace budowlane prowadzone zarówno na lądzie, jak i na Morzu Bałtyckim, przebiegają bez zakłóceń i są realizowane zgodnie z harmonogramem. Układanie rury na Bałtyku kontraktor Gaz-Systemu - Saipem - ma zacząć latem.

- W polskiej części projektu Baltic Pipe, zarówno morskiej, jak i lądowej prace przebiegają bez zakłóceń - przekazała w sobotę rzeczniczka firmy Gaz-System Iwona Dominiak. Zapewniła, że "są realizowane zgodnie z planem i bez przerw".

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka