Poseł Koalicji Obywatelskiej Franek Sterczewski  Fot: twitter.com/f_sterczewski/
Poseł Koalicji Obywatelskiej Franek Sterczewski Fot: twitter.com/f_sterczewski/

"Kochany Franek Sterczewski"

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 39
Niewątpliwie większość z nas obejrzała filmik z udziałem bardzo znanego posła Franciszka Sterczewskiego. Pozornie filmik jest zabawny, miły, dialogi są interesujące, wszyscy zachowują się kulturalnie. Nawet mamy fragmenty o ptaszkach śpiewających. Niestety wszystko przestaje być zabawne, gdy policjant wykonujący swoje obowiązki prosi pana posła o dmuchnięcie w alkomat. Wtedy mamy klasyczny przejaw rzeczywistości III RP. Pan poseł odmawia, okazując legitymację poselską i zasłania się immunitetem - pisze w Salon24 adwokat Artur Wdowczyk.

Za to właśnie powinniśmy podziękować Frankowi Sterczewskiemu, pokazał wszystkim Polakom, do czego tak naprawdę służy immunitet. I żebyśmy nie mieli wątpliwości, nie dotyczy to tylko posłów i senatorów. Mamy jeszcze inną kastę (jak sami się nazwali – cytat z wypowiedzi jednej pani sędzi) chronioną immunitetem – to sędziowie i prokuratorzy. Ci ostatni nie byli przez nikogo publicznie tak określeni, ale mechanizm jest ten sam. 

Do czego służy w Polsce immunitet?

Prawda jest taka, że w Polsce immunitet służy jedynie jego posiadaczom do ucieczki od odpowiedzialności, gdy łamią oni prawo. Nie żadnego innego zastosowania. Tym samym jest instytucją skrajnie patologiczną, niszczącą wiarę obywateli w zasadność przestrzegania prawa w jakimkolwiek aspekcie. 

Czytaj: Sterczewski jechał rowerem w stanie nietrzeźwym. Teraz przeprasza

Poza tym mamy swoiste immunitety nieformalne. Najlepszym przykładem jest zupełny brak odpowiedzialności urzędników za ich błędy i nadużycia. Dalej: fikcja instytucji wyłączenia sędziego, prokuratora i kuratora sadowego. To jest realna gangrena, która toczy Polskę, nie dając normalnie się rozwijać gospodarce i powoduje inne dalsze patologie, takie jak korupcja i zwykła nieuczciwość. Dopóki tego nie zlikwidujemy, nie będzie mowy o żadnych rządach prawa. Takiego systemu w rzeczywistości w Polsce nie ma! 

Pan Sterczewski nam to bardzo dobitnie udowodnił. Jeżeli ktoś myśli, że nie mam racji, to proszę mi wskazać chociaż jednego sędziego, który poniósł odpowiedzialność za błędne wyroki i lata spędzone w więzieniu przez pana Tomasza Komendę. Owszem, Komenda otrzymał odszkodowanie od Skarbu Państwa, ale z naszych podatków, nie od sędziów, którzy wydawali te skandaliczne wyroki.  

Może tak zamiast 5000 wpłacić 50000?

Wracając do pana Sterczewskiego - przeprosił i zapowiedział wpłatę 5000 zł na cel społeczny. Może jakby poseł Sterczewski zapłacił 50 000 zł na jakiś zbożny cel, przyznał się, poddał się karze, oddał prawo jazdy (o ile je ma),  to byłaby to jakaś zmiana jakościowa, ale tak to raczej będzie zapamiętany jako kolejny, który pokazuje nam do czego naprawdę służy immunitet w III RP. 

Czytaj: Poseł Koalicji Obywatelskiej przyłapany na jeździe rowerem po alkoholu

Mimo wszystko dziękuję panu posłowi za lekcję realizmu prawnego. Każdemu adwokatowi i zwykłemu Polakowi się to przyda. Lepiej od razu wiedzieć - nie ma żadnej równości wobec prawa w naszej Polsce. Nie miejmy żadnych złudzeń odnośnie tej praworządności, o której od lat słyszymy, że ma być i jest (pan poseł nam pokazał jak działa prawo) tylko dla wybranych. Reszta zaś zwana w Konstytucji suwerenem ma płacić na tych namaszczonych posiadaniem immunitetu. I tyle!

Dziękuję Bardzo Panie Pośle Kochany.

Artur Wdowczyk

(autor jest założycielem kancelarii adwokackiej A. Wdowczyk)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka