Unsplash/Eftakher Alam
Unsplash/Eftakher Alam

Stracił 1,6 mln zł chcąc zainwestować w kryptowaluty

Redakcja Redakcja Kryptowaluta Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Samo inwestowanie w kryptowaluty nie jest niebezpieczne (o ile ma się elementarną wiedzę z zakresu inwestowania i podchodzi się do tego ostrożnie). Problemem są jednak osoby, które próbują wzbogacić się na tych, którzy chcą inwestować, ale nie wiedzą jak.

Mieszkaniec Wielkopolski chciał spróbować swoich sił w inwestowaniu. Pomóc w tym mieli mu jednak niezbyt uczciwe osoby.

Mężczyzna stracił 1 mln 600 tys. zł

Mieszkaniec Konina chciał zainwestować w kryptowaluty i dał podejść się oszustom. Został namówiony do zainstalowania na komputerze aplikacji AnyDesk, dzięki której przestępcy wyprowadzili pieniądze z jego konta.

Kom. Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu powiedział, że do oszustw, w których pokrzywdzony został mieszkaniec Konina, dochodziło na przestrzeni kilku tygodni; przestępcy kontaktowali się z nim od początku sierpnia, do połowy września.

Zobacz: 230 ton złota w zasobach NBP. Polska na 11. miejscu w Europie

Święcichowski zaapelował o ostrożność i zaznaczył, że "jeżeli ktokolwiek nam proponuje zainstalowanie aplikacji AnyDesk, wmawiając nam, że nie wiadomo, co to jest, jak ma ułatwić kontakt – to pamiętajmy, że tak naprawdę ona służy do zdalnego przejęcia kontroli nad naszym komputerem bądź telefonem".

- Jeśli zainstalujemy tę aplikację, to tak naprawdę, jakbyśmy zaprosili złodzieja do naszego domu – zaznaczył Święcichowski.

Skusiła go reklama

Sierż. szt. Szymon Urycki z Komendy Miejskiej Policji w Koninie tłumaczył w piątek, że poszkodowany mężczyzna przeglądając jeden z portali społecznościowych zainteresował się reklamą zachęcającą do zainwestowania pieniędzy w rynek kryptowalut.

- W ogłoszeniu była informacja, żeby zainteresowane osoby poprzez aplikację Messenger wyraziły swój akces przystąpienia do inwestycji. Po kilku dniach do pokrzywdzonego zadzwonił mężczyzna, który opisał sposób i możliwości oraz gwarancję szybkiego zysku poprzez zainwestowanie własnych środków na platformie inwestycyjnej firmy, którą reprezentuje. Poprosił również o podanie swoich danych osobowych oraz o zainstalowanie na komputerze aplikacji AnyDesk, która ma ułatwić komunikację oraz wykonywanie przelewów - tłumaczył.

Zobacz: Znana dziennikarka odchodzi z TVN24. Pracowała tam 9 lat

Padła też propozycja zakupu akcji inwestycyjnych

Za namową oszusta mężczyzna wykonał przelew na podany rachunek bankowy, a na swoją skrzynkę mailową otrzymał potwierdzenie wpłaty depozytu na platformie inwestycyjnej. Po kilku dniach oszust ponownie zadzwonił, tym razem z propozycją zainwestowania pieniędzy w zakup okresowych akcji inwestycyjnych na 2 miesiące.

- Telefonów z podobnymi propozycjami inwestycji i szybkiego zysku pokrzywdzony otrzymał kilka. Żaden z nich nie wzbudził jego podejrzenia. Wszystko wskazywało, że oszust przedstawiający się jako przedstawiciel firmy, najzwyczajniej przedstawia aktualne oferty do zainwestowania pieniędzy – podał Urycki.

Ofiara tego oszustwa straciła 1,6 mln zł.

Zobacz: Sylwia Spurek: Kiedyś ludzie będą wstydzić się jedzenia nabiału

Bezpieczne inwestowanie

Niestety, jeśli chcemy inwestować swoje pieniądze (obojętnie czy będą to kryptowaluty, akcje, czy cokolwiek innego), należy poświecić na to trochę czasu i zdobyć choć minimalne rozeznanie w rynku. Nie powinniśmy wierzyć osobom z zewnątrz, że pomogą nam pomnożyć pieniądze, ponieważ podobnie jak w tym przypadku tego typu akcje kończą się stratą pieniędzy.

Zanim zdecydujemy się przelać pieniądze w celu inwestycji warto zainteresować się, gdzie tak naprawdę lokujemy nasze środki. Na YouTubie znajdziemy masę materiałów dotyczących bezpiecznego inwestowania (także w kryptowaluty).

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka