Moderna dąży do wyprodukowania w 2021 r. miliarda dawek swojej szczepionki, fot. PAP/EPA/Gary Coronado
Moderna dąży do wyprodukowania w 2021 r. miliarda dawek swojej szczepionki, fot. PAP/EPA/Gary Coronado

Problemy z dostawami szczepionek w UE. Najnowszy raport o zakażeniach w Polsce

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Brukselski portal "Politico" napisał, że jeśli chodzi o szczepienia przeciwko Covid-19, to UE pozostaje w tyle za Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi i Izraelem, a rosnąca liczba krytyków obwinia za ten stan Komisję Europejską. Polska nie kupuje szczepionek na wolnym rynku.

Komisja Europejska w ostatnich miesiącach wynegocjowała w imieniu państw członkowskich kontrakty z firmami farmaceutycznymi i zabezpieczyła ponad 2 miliardy dawek szczepionek od siedmiu producentów. Sama KE nie kupuje szczepionek, robią to państwa członkowskie.

"Politico" wskazuje, że wolne tempo szczepień w UE jest spowodowane "opóźnieniami w produkcji szczepionek", "biurokratycznym procesem zatwierdzania" (szczepionki 5 producentów nie otrzymały jednak jak dotąd pozwolenia na obrót na terenie UE), oraz "złym planowaniem w wielu krajach UE". 

"BioNTech / Pfizer, a także Moderna, Oxford / AstraZeneca i Johnson & Johnson były tymi, które najszybciej rozpoczęły próby na ludziach na dużą skalę i szczyciły się ambitnymi terminami. Ale każda z tych szczepionek miała inne przeszkody do pokonania i nikt nie spodziewał się, że którakolwiek z nich będzie skuteczna w ponad 90 proc. - na pewno nie oparta na technologii mRNA, która nigdy wcześniej nie została zatwierdzona przez organy regulacyjne" - czytamy w artykule "Politico".

Zobacz także: Izrael liderem w szczepieniach na koronawirusa. Ich recepta na sukces

Prawdopodobnie, nawet gdyby UE zakupiła więcej szczepionek, prawdopodobnie nie zrobiłoby to w tym momencie różnicy, bo problem jest głównie związany z niewystarczającymi mocami produkcyjnymi i nieprzygotowaniem krajów do szybkiego wprowadzenia szczepionek.

"W porównaniu z innymi szczepionkami, szczepionka BioNTech / Pfizer jest trudna do dystrybucji, ponieważ musi być przechowywana w suchym lodzie w temperaturze -70 stopni C (można ją przechowywać w zwykłych lodówkach tylko przez pięć dni) i jest droga, około 12 euro za dawkę w porównaniu do Oxford / AstraZeneca, która według cennika, który wyciekł, kosztuje mniej niż 2 euro za dawkę" - czytamy. 

W UE również procedury autoryzacji szczepionek są dłuższe niż za Oceanem czy na Wyspach Brytyjskich.

Czy kraje powinny same kupić i zatwierdzić szczepionki? Argumentem, że nie, jest - jak pisze "Politico" - możliwość negocjowania przez całą UE umów na lepszych warunkach. Negocjacje prowadzi KE, ale poszczególne kraje UE są jednak nadal częścią tego procesu, ponieważ 7 krajów uczestniczy w negocjacjach, a wszystkie zatwierdzają umowy przed ich podpisaniem.

Niektóre kraje zdecydowały się na zakup innych szczepionek lub większej liczby dawek oprócz umów UE. Jesienią Niemcy kupiły dodatkowe 30 milionów dawek szczepionek BioNTech / Pfizer i CureVac, mimo że jest to sprzeczne ze strategią UE. Podobnie zrobiła Dania i kupiła 2,6 miliona dodatkowych dawek.

Polski rząd nie kupił ani jednej szczepionki poza mechanizmem unijnym, na wolnym rynku.

Rzecznik rządu Piotr Müller przyznał, że Polska jest logistycznie przygotowana na szczepienie 3-4 mln osób miesięcznie, ale "wąskim gardłem" są przede wszystkim dostawy szczepionek od producentów.

- Liczymy, że te dostawy mogą się zwiększyć i o to zabiegamy, w kolejnym kwartale te dostawy powinny być na zdecydowanie wyższym poziomie i liczymy na to, że faktycznie wtedy ten poziom wyszczepienia będzie dużo większy - powiedział rzecznik rządu.

Jak dodał, rząd podejmuje działania w zakresie możliwego zwiększenia dostaw jeszcze w pierwszym kwartale, ale te dodatkowe dostawy nie są jeszcze potwierdzone.

Szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk tłumaczył, że niektóre kraje - w tym Polska - zaczęły rozmawiać bezpośrednio z producentami na temat możliwości zakupu dodatkowych szczepionek. Zastrzegł przy tym, że sprawa ta wywołuje emocje na forum międzynarodowym.

Do tej pory wykonano w Polsce 160 359 szczepień przeciw COVID-19. Dostarczono już 697 320 dawek - wynika z dziennego raportu zamieszonego na Twittrze przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.

W Polsce szczepienia rozpoczęły się w niedzielę 27 grudnia 2020 roku. Szczepionkę konsorcjum firm Pfizer i BioNTech, rozprowadzaną w UE pod marką Comirnaty podaje się domięśniowo w dwóch dawkach, w odstępie 3-4 tygodni.

- W przyszłym tygodniu spodziewamy się pierwszej dostawy szczepionek firmy Moderna, która powinna wynieść około 29 tys. dawek - poinformował prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski. Dodał, że w pierwszym kwartale Polska powinna otrzymać około 800 tys. dawek tej szczepionki.

Zobacz także: Co nas czeka w 2021 roku - polscy naukowcy opracowali 5 scenariuszy rozwoju pandemii

Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 12 054 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem, zmarło 186 osób.

Nowe zakażenia dotyczą osób z województw: wielkopolskiego (1609), mazowieckiego (1469), zachodniopomorskiego (1324), kujawsko-pomorskiego (1078), pomorskiego (1003), śląskiego (855), warmińsko-mazurskiego (709), dolnośląskiego (627), łódzkiego (627), podkarpackiego (570), małopolskiego (453), lubuskiego (379), lubelskiego (331), opolskiego (326), podlaskiego (272), świętokrzyskiego (181). 

Resort przekazał, że 241 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

Z powodu COVID-19 zmarło 38 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 148 osób; łącznie 186.

Do tej pory w Polsce, od czasu wykrycia pierwszego przypadku w marcu 2020 roku, zdiagnozowano 1 356 882 przypadki zakażenia koronawirusem, a 30 241 chorych zmarło. Wyzdrowiało 1 095 616 osób zakażonych koronawirusem

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości