Agora z oskarżeniami o mobbing. Powołano komisję
Komisja rozpoczęła śledztwo w lutym 2022 roku po tym, były pracownik "Gazety Wyborczej" Łukasz Długowski oskarżył Aleksandrę Klich o mobbing. W tamtym czasie Klich była redaktorką naczelną "Wysokich Obcasów" i "Wysokich Obcasów Extra". Dziennikarka zaprzeczyła zarzutom i stwierdziła, że to "pomówienie".
Śledztwo mające na celu wyjaśnienie sprawy zajęło komisji ponad siedem miesięcy. Redakcja serwisu Wirtualnemedia.pl poprosiła Agorę o ujawnienie efektów prac komisji.
Agora ujawnia wyniki śledztwa komisji. Mobbingu nie stwierdzono
"Komisja ds. przeciwdziałania dyskryminacji i mobbingowi badająca informacje dotyczące zachowań Aleksandry Klich-Siewiorek, nie stwierdziła, aby doszło do mobbingu lub dyskryminacji wobec osób, które stawiały jej takie zarzuty. Jednocześnie Komisja ustaliła, że wobec niektórych osób dochodziło do zachowań, które Komisja uznała za niepożądane" - informuje biuro prasowe Agory.
Spółka zaznacza też, że poinstruowała już menedżerów, jak zapobiegać działaniom "niepożądanym". Pracownicy mają też mieć możliwość anonimowego zgłaszania wszystkich nieprawidłowości. Agora nie zdradza jednak, jakie niepożądane zachowania stwierdzono u Aleksandry Klich.
"Największym sukcesem tej sprawy jest to, że kilkunastu dziennikarzy i dziennikarek GW odważyło się przerwać milczenie. Że nikt nie został sam, i wszyscy mają teraz lepsze warunki pracy, ochronę i poczucie, że są traktowani z godnością - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Łukasz Długowski.
Aleksandra Klich zmieniła pracę
Po zarzutach o niewłaściwe traktowanie pracowników Aleksandra Klich nie straciła pracy w "Gazecie Wyborczej", ale w listopadzie ubiegłego roku nagle ogłosiła, że odchodzi z Agory. Z "GW" była związana przez całą karierę zawodową. Co więcej, zostawiła media - Klich objęła stanowisko dyrektorki Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rybniku, z którego pochodzi.
SW
Czytaj dalej:
- Największy polski bank postanowił zakończyć spekulacje. Chodzi o wpłaty na WOŚP
- Polska namieszała ws. Leopardów. I bardzo dobrze
- Wybuch gazu w Katowicach. Dwie osoby nie żyją
- Zełenski dziękuje Polsce za pomoc. Wymienił cztery nazwiska
- Przepłynęli łódką prawie 500 kilometrów, by uniknąć mobilizacji. Teraz chcą azylu w USA
Komentarze