Roman Giertych o aborcji: Nie zmieniam poglądów
Wielu obserwatorów polskiej polityki spodziewało się, że Roman Giertych wystosuje oświadczenie w sprawie aborcji. Polityk wystartuje w wyborach ze świętokrzyskiej listy PO, a jako szef Ligii Polskich Rodzin był jednym z najzagorzalszych przeciwników tego zabiegu. Tymczasem Platforma w ostatnim czasie poszła wyraźnie w kierunku zliberalizowania swoich postulatów na ten temat.
- Ponieważ już wypowiedzieli się wszyscy na temat moich poglądów na aborcję, to czas na mnie. Poglądu w tej sprawie nie zmieniam. Uważam aborcję za coś złego, choć czasem dopuszczalnego (np. stan wyższej konieczności). Uważam wyrok Przyłębskiej (szefowej Trybunału Konstytucyjnego - red.) za nieistniejący, zły, głupi i mający wyłącznie tragiczne skutki. Tragedia ta dotknęła kobiety, ale także zmieniła poglądy dużej części społeczeństwa. W wydaniu tego wyroku uczestniczyły osoby nieuprawnione, więc prawnie go nie ma. Tak naprawdę wydał go Jarosław Kaczyński - napisał prawnik na platformie X (dawniej Twitter).
Internauci zauważyli jednak, że w swoim wpisie mecenas zostawił pewną furtkę do głosowania "za" liberalizacją obecnych przepisów. - Po wyborach, jeżeli zostanę wybrany, to będę lojalnym i przestrzegającym dyscypliny członkiem klubu. To jest oczywiste, gdyż polityka to gra zespołowa - napisał Giertych
Maciej Giertych apelował do syna. "Nie zmieniaj poglądów"
Czy na stanowisko Giertycha wpłynęły słowa jego ojca, Macieja? Giertych-Senior to nieaktywny już polityk znany ze swoich konserwatywnych, a wręcz kreacjonistycznych, poglądów.
- Wiem, że Roman jest przeciwko aborcji i uważam, że nie zmieni poglądów. I dobrze, powinien pozostać wierny przekonaniom — stwierdził Maciej Giertych w rozmowie z "Super Expressem". Były kandydat na prezydenta ucieszył się jednak ze startu swojego syna w wyborach.
Giertych ostro o aborcji. Opozycja chciała czego innego?
Wypowiedź prawnika może wywołać spore kontrowersje w środowiskach opozycyjnych. Od momentu ogłoszenia startu byłego wicepremiera w wyborach w sieci pojawiały się spekulacje na temat zmiany jego stosunku do kwestii aborcji.
"Gazeta Wyborcza" donosi, że w poniedziałek po południu Giertych usłyszał dodatkowy warunek: do środy musi się zdeklarować jako zwolennik ustawy liberalizującej aborcję. "Jeśli tego nie zrobi, nie będzie go na świętokrzyskiej liście" – napisano w tekście.
Ostro w tej sprawie wypowiedział się sam lider PO Donald Tusk. Podczas jednego ze spotkań Campusu Polska Przyszłości w 2022 roku były premier zapowiedział, że na jego listach do parlamentu nie znajdzie się nikt, kto nie popiera aborcji do 12. tygodnia ciąży. Z pewnością przeciwnicy KO będą teraz wytykać jej politykom te słowa.
MB
Źródło zdjęcia: Adwokat Roman Giertych. Fot. PAP/Jakub Kamiński
Czytaj dalej:
- Najgorsze relacje z Niemcami od lat. Polacy wskazali, kto za nie odpowiada
- Warszawa tonie, trasa S8 zablokowana. Władze miasta nie mają dobrych wieści
- Była w Top Model, mówiła, że "nie chce żydostwa i LGBT", wystartuje z listy Konfederacji
Komentarze