fot. YouTube/Telewizja Republika
fot. YouTube/Telewizja Republika

Ta sprawa powinna być zbadana na początku rządów PiS. Prezydent ma wielki żal

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 45
Prezydent Andrzej Duda uważa, że skala rosyjskiej agentury w Polsce jest ogromna. Dodał, że bardzo żałuje, że komisję ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce powołano tak późno i że została ona "politycznie zepsuta".

PiS spóźniło się z powołaniem komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów

W rozmowie z Michałem Rachoniem w TV Republika Andrzej Duda przyznał, że tę propozycję poprzedni obóz rządzący otrzymał "bardzo dawno temu". - Nie zostało to zrobione. Zostało to zrobione w ostatniej chwili. Ja nad tym ubolewam. Taka komisja powinna była powstać 3 lata temu. Taka komisja powinna była powstać najpóźniej po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Taka komisja powinna była powstać i dlatego zdecydowałem się podpisać tą ustawę, bo ona rzeczywiście była potrzebna – przyznał prezydent.

- Każdy kto ma odrobinę rozsądku zdrowego i orientacji w naszej historii o tym doskonale wie, że byliśmy państwem, gdzie rosyjskie służby hulały jak chciały przez 40 lat. Nie ma tego następstw dzisiaj, naprawdę? Nie ma rosyjskiej agentury wpływu w Polsce? - pytał retorycznie Andrzej Duda. - Jest ogromna - podkreślił. - I spotykamy się z tym wielokrotnie, na wielu płaszczyznach i na wielu poziomach. I to są rzeczy, które naprawdę powinny być zbadane. Na ile są te wpływy rosyjskie dzisiaj, przede wszystkim w najważniejszych miejscach Rzeczypospolitej, bo to ma fundamentalne znaczenie dla naszego społeczeństwa - mówiła głowa Państwa. Prezydent RP wyraził ogromny żal, że "ta sprawa tak naprawdę została politycznie zepsuta".



Andrzej Duda o rozmowach w Waszyngtonie

Większość wywiadu dotyczyła wizyty w Waszyngtonie, jaką składają obaj polscy przywódcy - prezydent i premier w związku z 25. rocznicą przystąpienia Polski do NATO.  Andrzej Duda przypomniał, że było to upamiętnienie sytuacji z 1999 roku, kiedy Polska wstępowała do NATO. Wówczas do Waszyngtonu przyjechali prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier - Jerzy Buzek.

Jak wskazał prezydent, "to nie były rozmowy tylko w Białym Domu, choć był to punkt najważniejszy". - Miałem również spotkania w Kongresie - też bardzo ważne i znaczące z punktu widzenia bezpieczeństwa w kontekście sytuacji, w której dziś się znajdujemy – zaznaczył.


Rachoń zapytał prezydenta Dudę wprost: "czy w perspektywie kilku najbliższych lat, Polsce grozi atak ze strony Rosji, czy te kwestie były poruszane podczas rozmów z amerykańskimi politykami?".

- Tak, głównie właśnie te zagadnienia były poruszane. Mówiliśmy o 25 latach w NATO, ale również o sytuacji, którą mamy tu i teraz. W związku też omawialiśmy też, co powinniśmy robić w przyszłości. Wszędzie, gdzie przemawiałem -  i w Senacie, i w Izbie Reprezentantów i w Białym Domu, mówiłem o mojej propozycji 3 proc. - podwyższenia progu wydatków na obronność w państwach NATO. Jak argumentowałem - sytuacja mocno się zmieniła na przestrzeni ostatnich 10 lat. Po tym pierwszym ataku Rosji na Ukrainę, czyli aneksji Krymu, ta sytuacja diametralnie się zmieniła – ocenił prezydent.

- Od dwóch lat, mamy do czynienia z pełnoskalową wojną, jakiej Europa nie widziała od II wojny światowej, z odrodzonym i w pełni widocznym rosyjskim imperializmem, który wymaga twardego działania ze stron państw NATO. Powinien być zatrzymany i skarcony na Ukrainie - podkreślił Andrzej Duda.


Prezydent ma inną wizję europejskiej armii niż Sikorski

Prezydent był też pytany o komentarz do słów ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego na temat "europejskiej armii".
- Uważam, że może zostać stworzone europejskie porozumienie w sprawie wzmacniania obrony, ale ono powinno stanowić element całości NATO, w ramach NATO. Tak jak stworzyliśmy współpracę w ramach Trójmorza - uważa Andrzej Duda.

- My dzisiaj współdziałamy ze sobą po to, by przyspieszyć ten rozwój. Po to, by poprawić wydajność wydatkowania europejskich środków na infrastrukturę. Przede wszystkim tych środków z Funduszu Spójności - temu służy współpraca w ramach Trójmorza, żeby jeszcze szybciej budować nasz potencjał infrastrukturalny, ale w ramach Unii Europejskiej. I tak samo myślę o europejskiej armii. Stwórzmy sobie porozumienie europejskie dotyczące wspólnej produkcji militarnej, ale niech to wszystko będzie realizowane w ramach NATO – powiedział prezydent.


ja

Na zdjęciu Andrzej Duda w TV Republika/fot. YouTube/Telewizja Republika

Czytaj także:


Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka