Marta Lempart. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Marta Lempart. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Lempart zszokowana zachowaniem Hołowni. „Tusk stworzył tego potwora”

Redakcja Redakcja Aborcja Obserwuj temat Obserwuj notkę 85
Aktywistka proaborcyjna Marta Lempart jest wściekła na Szymona Hołownię, że nie wpuścił działaczek lewicy na sejmową galerię w dniu debaty na temat legalizacji aborcji. Zarzuciła premierowi Donaldowi Tuskowi, że to on „stworzył tego potwora”, czyli marszałka Sejmu z Trzeciej Drogi. Aktywistki ze Strajku Kobiet i Aborcyjnego Dream Teamu nie kryją zażenowania.

Marta Lempart: Szymon Hołownia się boi

Marta Lempart na konferencji prasowej w Sejmie powiedziała, że „praktycznie cały Strajk Kobiet i osoby z Aborcyjnego Dream Teamu i Inicjatywy Wschód dostały od marszałka Hołowni zakaz wstępu na galerię sejmową w czasie, kiedy będą procedowane projekty aborcyjne”.

– Dostałyśmy przepustki bez możliwości wstępu na galerię. Mówię o 40 osobach, które przyjechały z całej Polski (...), które nie wejdą na galerię i nie będą przysłuchiwały się debacie, bo marszałek Hołownia uznał, że nam się to nie należy – mowiła Lempart na konferencji aktywistek ze Strajku Kobiet i Aborcyjnego Dream Teamu.

– Hołownia się boi. Został skonfrontowany przez aktywistki z Inicjatywy Wschód, które go pytały, dlaczego nadużywa władzy, dlaczego kłamie w sprawie tego słynnego referendum – mówiła.

– Pan Hołownia może kłamać, że w Polsce jest 106 aborcji rocznie. Ich jest 120 tys. i udawanie, że to się nie dzieje, jest głupie – powiedziała.


Lempart o Hołowni: To Donald Tusk stworzył tego potwora

Na tym nie koniec. Marta Lempart wytoczyła ciężkie działa także przeciw premierowi Donaldowi Tuskowi. Mówiła:

„Jeżeli ktoś umrze, to będzie to oczywiście na rękach Szymona Hołowni i Donalda Tuska, ponieważ to Donald Tusk stworzył tego potwora, milcząc przez pięć miesięcy, kiedy Szymon Hołownia toczył całą kampanię aborcyjną, nadużywał władzy, kłamał. Co jeszcze musi zrobić marszałek Hołownia, by premier Tusk zareagował?” - dopytywała znana proaborcyjna aktywistka ze Strajku Kobiet.


Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) podczas wcześniejszej konferencji prasowej klubu Lewicy i aktywistek zaapelowała do marszałka Sejmu Szymona Hołowni „o umożliwienie udziału publiczności” w czwartkowej debacie nad projektami aborcyjnymi. – Apelujemy o otwarcie galerii – dodała.

Jak mówiła, „dzisiaj czeka nas niezwykle ważna debata, na którą kobiety czekały 30 lat”. – Zależy nam na tym, żeby była merytoryczna. Nie chcemy rozmawiać o tym, czy aborcja jest zła, czy jest dobra. Chcemy rozmawiać o tym, że aborcja jest. Każdego dnia jakaś kobieta potrzebuje aborcji – mówiła.

– Czy naprawdę z XXI wieku ponad połowa polskiego społeczeństwa musi kombinować? – pytała.


"W Sejmie jest w czwartek 37 wycieczek"

Rzeczniczka marszałka Katarzyna Karpa-Świderek powiedziała, że sejmowa „galeria ma ograniczoną liczbę miejsc. Wszystkie 80 osób, które klub Lewicy zgłosił, weszły do Sejmu, a 30 z nich wejdzie też na galerię. Na galerii muszą zmieścić się zarówno goście Lewicy, jak i innych klubów parlamentarnych” - podkreśliła. 

Dodała też, że Lewica dostała więcej miejsc na galerii niż inne kluby. Powiedziała, że w Sejmie jest w czwartek 37 wycieczek, które muszą wejść na galerię.

KW

Źródło zdjęcia: Marta Lempart. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo