fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
2315
BLOG

Jana Pospieszalskiego tylko trochę mi żal…

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 33
Znany publicysta, Jan Pospieszalski ogłosił, że jego program „Warto rozmawiać” nie wróci już do TVP. I że jego zespół redakcyjny jest bez środków do życia.

Znany publicysta, Jan Pospieszalski ogłosił, że jego program „Warto rozmawiać” nie wróci już do TVP. I że jego zespół redakcyjny jest bez środków do życia. 

Mógłbym napisać, że Jana Pospieszalskiego mi nie żal. Ale - tak naprawdę - żal mi go tylko trochę. Dlaczego? 

Otóż konflikt z władzami TVP zaczął się wtedy, kiedy Pospieszalski zaprosił do swojego programu pandemicznych sceptyków, którzy - obok licznych zastrzeżeń - kwestionowali także sposób walki rządu z epidemią. Można o tym przeczytać na Salonie24 tutaj: (https://www.salon24.pl/newsroom/1139940,pospieszalski-nie-wrocil-na-antene-tvp-jestesmy-bez-srodkow-do-zycia).

Otóż Pospieszalski jest kolejnym naiwnym, oszukanym przez PiS. Mechanizm ludzi z konserwatywnej strony życia publicznego jest mniej więcej taki: skoro przez niemal 30 lat w dyskursie publicznym zdecydowanie dominował przekaz liberalny, to skupiamy się wokół PiSu, bo teraz się odgrywamy. Bo PiS teraz - jeśli nawet nie powoduje, że zaczyna dominować przekaz konserwatywny - to przynajmniej wyrównuje debatę publiczną. Otóż problem polega na tym, że Jarosław Kaczyński, posługuje się tymi wszystkimi przekonaniami ludzi ze strony konserwatywnej, wyłącznie dla czystej władzy. To ta władza jest celem. Opowiadanie o zbalansowaniu debaty publicznej i obronie konserwatywnych wartości jest środkiem. Środkiem do zdobycia gołej władzy właśnie. 

Pamiętacie Państwo opowieści kampanijne jak to, zaraz po przejęciu władzy, PiS wyjaśni katastrofę smoleńską? No przynajmniej wykaże zaniedbania poprzedniej ekipy. I co? I nic. Kompletna cisza. Dlaczego? Bo Smoleńsk, gdzie zginął brat prezesa PiS, był dla niego wyłącznie narzędziem do utrzymania władzy. Dziś wygląda na to, że – niezależnie co o niej sądzę – tylko Ewa Stankiewicz i ludzie wokół niej, naprawdę się tym przejmują. Naprawdę wierzą, że trzeba coś wyjaśnić. Reszta obozu rządowego ma to po prostu – najdelikatniej mówiąc – w nosie. 

Przykład drugi: Jarosław Kaczyński jako obrońca życia. Tak. To prawda. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z października ubiegłego roku zabezpiecza ochronę życia w Polsce. I to będzie zasługa PiS-u. Czy jednak prezesowi o takie zabezpieczenie chodziło? 

Otóż nie. Oto cytat z wywiadu prezesa dla Wprost: 

„Bzdurą jest twierdzenie, że aborcja jest zakazana. Wciąż jest dopuszczalna, jeśli ciąża wywodzi się z przestępstwa i jeżeli zagraża życiu, albo zdrowiu kobiety. Chodzi tylko o zespół Downa i Turnera, gdzie możliwość aborcji zlikwidowano. Ale też wiem, że są ogłoszenia w prasie, które każdy średnio rozgarnięty człowiek rozumie i może sobie taką aborcję za granicą załatwić, taniej lub drożej”(https://www.wprost.pl/kraj/10449780/jaroslaw-kaczynski-dla-wprost-kazdy-moze-zalatwic-aborcje-za-granica.html).

Jak należy to czytać? Ta sprawa mnie nie obchodzi. Każdy może sobie zrobić aborcje zagranicą. Aborcja - jako taka - jest mi obojętna. Dlaczego kazałem to zrobić Julii Przyłębskiej? Bo naciskały na mnie grupy elektoratu, dla których to jest ważne. No to im to dodałem. Bo muszę je trzymać przy sobie. Jakieś kwestie etyczne? Wolne żarty! 

No i teraz dochodzimy do Pospieszalskiego. Przyjmując wariant dla niego optymistyczny: on naprawdę wierzył, że chodzi o wolną debatę publiczną. Że chodzi o to, żeby ta debata była zrównoważona. Żeby głos konserwatywny był słyszalny. A skoro elementem tej debaty jest spora grupa ludzi, którzy są sceptyczni wobec wirusa, to z powodu wolnej debaty właśnie trzeba im oddać głos. 

I co? I okazało się że nie. Że o wolnej debacie opowiadamy tak długo, jak długo służy to obecnej władzy. Tak długo telewizję Jacka Kurskiego tę debatę dopuszcza, a jak coś zaczyna obecnej władzy zagrażać, to trzeba to po prostu ocenzurować. Tak jak Pospieszalskiego. 

Dlatego jego narzekania, że jego ludzie nie mają środków do życia, obchodzą mnie tylko trochę. Bo jako człowiek inteligentny już dawno powinien się zorientować, że wolną debatę PiS uznaje tak długo, jak mu ona służy. A jak mu nie służy, to ją po prostu brutalnie cenzuruje. Najbrutalniej od czasów PRL-u.


Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/ 

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl       

Czytaj dalej:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura