Zdjęcie ilustracyjne - Smerf Ważniak (miał zwyczaj wydawać łatwe osądy) - Witness Garden Show w Pietermaritzburgu, KwaZulu-Natal, RPA. Fot. własna.
Zdjęcie ilustracyjne - Smerf Ważniak (miał zwyczaj wydawać łatwe osądy) - Witness Garden Show w Pietermaritzburgu, KwaZulu-Natal, RPA. Fot. własna.
Aleksandra Aleksandra
607
BLOG

Parę uwag o myśleniu linearnym, Januszu Walusiu i aktualnych wydarzeniach w RPA

Aleksandra Aleksandra Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Znów nie udało mi się dotrzymać obietnicy i napisać „o dzielnym Winstonie”, a to dlatrego, że w przeciągu  ostatnich trzech tygodni sporo się wydarzyło w RPA (cały czas kontynuuję tę tematykę). 2 kwietnia zmarła Winnie Madikizela-Mandela, była żona Nelsona Mandeli. U nas media o tym nie pisały, natomiast w RPA  rozpisywano się na ten temat dużo. Jedni chwalili jej zasługi w walce z apartheidem inni przypominali jej udział w torturowaniu, a nawet zabijaniu osób, które były podejrzane o współpracę z policją (w czasach apartheidu), a także (już w późniejszych czasach) nadużycia finansowe (dostała wyrok z zawieszeniem, bo sąd drugiej instancji stwierdził, że pieniędzy nie wzięła dla siebie). Główne uroczystości pogrzebowe odbyły się 14 kwietnia. Miały charakter państwowy, a także religijny.  Jedną z mów wygłaszał Julius Malema (ten sam, który kiedyś stwierdził, że na razie nie nawołuje do zabijania białych).  Tym razem krytykował rządzący Afrykański Kongres Narodowy (ANC), za to że partia ta nie stanęła w obronie swojej działaczki, gdy ta została oskarżona.

Z kolei 10 kwietnia przypadła 25 rocznica śmierci Chrisa Haniego oraz aresztowania sprawcy tej śmierci – Janusza Walusia. W samej sprawie Janusza Walusia niewiele się zmieniło, odwołanie od decyzji o odmowie zwolnienia warunkowego jest rozpatrywane, jeśli ktoś chce więcej szczegółów, zapraszam na priva.

Z okazji tejże rocznicy Południowoafrykańska Partia Komunistyczna (South African Communist Party – SACP) wydała oświadczenie, które opublikował Times Live (10.04. 2018 - 13:59) w artykule zatytułowanym: SACP vows to keep blocking freedom for Chris Hani's murderer – „Południowoafrykańska Partia Komunistyczna przyrzeka blokować uwolnienie mordercy Haniego”. Oto link do artykułu: https://www.timeslive.co.za/politics/2018-04-10-in-full-sacp-vows-to-keep-blocking-freedom-for-chris-hanis-murderer/

Oświadczenie zaczyna się od przedstawienia faktów powszechnie znanych (przynajmniej osobom interesującym się tematem). Czytamy o tym, że jeden ze skazanych za zabójstwo, Clive John Derby-Lewis zmarł, podczas gdy był na zwolnieniu warunkowym z powodu choroby, natomiast bezpośredni sprawca‚ Janusz Waluś wciąż przebywa w więzieniu.

Dalej już z wiernością faktom zaczyna być gorzej, czytamy bowiem, że zarówno Derby-Lewis‚ jak i Waluś „robili wszystko, w tym również dopuszczali się działań w złej wierze oraz udawania [w oryginale: bad faith conduct and pretences], by uzyskać zwolnienie warunkowe”, oraz, że SACP konsekwentnie przeciwstawiała się temu przeciwstawiała i dalej przeciwstawia. Co do tych, „działań w złej wierze i udawania” to mogę się jedynie domyślać, że chodzi o Derby-Lewisa, który od momentu zwolnienia z więzienia żył jeszcze 17 miesięcy, choć diagnoza lekarska, sporządzona na rok przed zwolnieniem, dawała mu jedynie kilka miesięcy życia. Moje domysły opierają się na reakcjach działaczy SACP i ANC na decyzję sądu pierwszej instancji o przyznaniu Walusiowi prawa do warunkowego zwolnienia w marcu 2016 r. Jeden z ówczesnych komentarzy odnosił się do tego, że Derby-Lewis wciąż żył, choć diagnoza nie dawała mu szans, w związku z czym (w domyśle) zwolnienie było nieuzasadnione.

Wróćmy jednak do aktualnego oświadczenia. W dalszej części mamy sugestię o tym, że oprócz Walusia i Derby-Lewisa mógł być ktoś jeszcze. Sprawa nie jest nowa, komentowałam ją już wcześniej (https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/803274,sprawa-walusia-postanowienie-sadu-najwyzszego-oraz-moj-apel-do-mainstreamu,2), więc teraz do niej nie wracam.

Później już mamy do czynienia z mieszaniną półprawd i kłamstw (a w najlepszym razie mijania się z prawdą). Czytamy, że Waluś nie wyraża skruchy (remains unrepentant). Powołując się na jedno z ostatnich sprawozdań z więzienia SACP twierdzi, że Waluś wciąż czuje nienawiść do komunistów. Tu właśnie widzimy półprawdę: Janusz Waluś istotnie jest antykomunistą (jest również antyfaszystą), więc rzecz jasna nie odpowiada mu ideologia komunizmu, ale nie można stawiać znaku równości między nienawiścią do ideologii a nienawiścią do jej wyznawców. Natomiast skruchę z powodu odebrania człowiekowi życia wyraził (https://www.heraldlive.co.za/news/2016-03-11-walus-apology-swayed-judge/  

W kolejnym zdaniu czytamy, że jeden z raportów stwierdza, iż Waluś spędza swój czas wyłącznie z białymi współwięźniami. To dość ciekawa uwaga, bo pierwszy raz słyszę, że w więzieniu można wybierać z kim się spędza czas. Ale załóżmy, że można, to co to ma do rzeczy? Zwłaszcza, że później czytamy, iż Waluś wyjaśniał, iż nie chodzi o rasizm, lecz o łatwiejsze rozumienie języka (angielskiego). Akurat takie wyjaśnienie jest w pełni logiczne. W RPA jest 11 języków urzędowych, większość czarnej ludności używa języka swojego plemienia. Wprawdzie niemal wszyscy znają angielski, większość czarnych mówi ze specyficznym akcentem, słabo przez Europejczyków zrozumiałym. Podejrzewam więc, iż mogło tak się kiedyś zdarzyć, że w jakiejść konkretnej sytuacji Waluś zwrócił uwagę na trudności komunikacyjne, a fakty przekręcono twierdząc, że przebywa wyłącznie z białymi, co jest oczywistą nieprawdą. Świadczy o tym choćby relacja córki Chrisa Haniego, Lindiwe.  Cytuję za  Sunday Times 9.06.2017 http://jacana.bookslive.co.za/blog/2017/06/09/i-decided-to-wear-black-to-meet-the-man-who-murdered-my-father-read-an-excerpt-from-being-chris-hanis-daughter/ fragment książki Lindiwe Hani „Being Chris Hani’s Daughter”. Autorka, opisując swoje spotkanie z Walusiem przytacza tam jego słowa, będące odpowiedzią na pytanie o stosunek do osób czarnoskórych: „I have met a lot of black people here in prison who are so decent. It is not very often pleasant to be in jail, but it is pleasant to be with some of the people I have met.” Moje tłumaczenie: „Tu w więzieniu spotkałem wielu czarnych, którzy są bardzo porządnymi ludźmi. Niezbyt często w więzieniu jest miło, ale miło jest przebywać z niektórymi ze spotkanych przeze mnie ludzi”.

A tak na marginesie: czy czarnemu sprawcy przestępstwa popełnionego na osobie białej, który chciałby przebywać tylko z czarnymi współwięźniami robiono by z tego zarzut?

Kolejne fragmenty oświadczenia SACP są jeszcze bardziej intrygujące. Okazuje się, że jest coś, co południowoafrykańskich komunistów martwi. Martwi ich mianowicie, że Janusz Waluś zrzekł się obywatelstwa RPA. Z początku powody tej decyzji nie były (dla  SACP) jasne, ale gdy okazało się, że adwokaci Walusia użyli argumentu, iż antykomunizm (w oryginale: hatred for communists – nienawiść do komunistów)  Walusia nie będzie (w przypadku zwolnienia) problemem, ponieważ Waluś, jako obcy obywatel opuści RPA, komunistom włos zjeżył się na głowie. Przestraszyli się bowiem, iż po powrocie do Polski Waluś stanie się dla polskich komunistów niebezpieczny. Pozwolę sobie przytoczyć obszerniejszy fragment oświadczenia, bo to istna „perełka”

„[…] there was a picket in Warsaw by Polish communists in support of the SACP’s opposition to parole for the murderer when it came to our attention that his citizenship was revoked and that if released on parole he would leave to Poland. The reason why Waluś elected to be involved in the murder of Hani is his hatred of communists – which he harbours to this day. The murderer is as dangerous to communists in Poland as he is to communists in South Africa.”

Tłumaczenie (własne): „[…] w Warszawie była pikieta zorganizowana przez polskich komunistów, popierająca sprzeciw SACP wobec zwolnienia warunkowego dla mordercy, gdy okazało się, że zrzekł się obywatelstwa [RPA] i w razie ewentualnego zwolnienia pojedzie do Polski. Waluś został wybrany do zabójstwa Haniego z powodu swej nienawiści do komunistów, którą zachował po dziś dzień. Ten morderca jest niebezpieczny dla komunistów w Polsce, jak i Afryce Południowej.”

Dalej SACP wyjaśnia, że jest formacją o charakterze internacjonalistycznym. Walczy o prawa człowieka. Za takie prawa uważa prawo do życia i twierdzi, że nikt nie ma prawa tego prawa odbierać. „Środki odstraszające wobec pogwałcenia tego prawa muszą stanowić żywotny interes ludzkości.” – czytamy.

No cóż, pozostaje stwierdzić, że ta troska o nasz kraj jest godna podziwu, choć w tym przypadku zbędna. Na jeszcze większy podziw i szacunek zasługiwałoby przywiązanie do prawa do życia, gdyby było egzekwowane konsekwentnie. Tymczasem tak nie jest. Afrykański Kongres Narodowy oraz Południowoafrykańska Partia Komunistyczna akceptowały zabójstwa, w tym zabójstwa cywilów, jako metodę walki politycznej. Pisałam o tym w Salonie24 (https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/770041,film-tainted-heroes-czyli-najnowsza-historia-rpa-ktora-malo-znamy), ale dla tych, którzy uważają moje źródła za dobrane tendencyjnie podam link z „Gazety Wyborczej” http://wyborcza.pl/alehistoria/1,121681,14877557,Terrorysta_Mandela.html .

Informacja o pikiecie komunistów szczerze mnie zainteresowała. Okazuje się, że miała ona faktycznie miała miejsce i występowali w niej (między innymi) działacze Komunistycznej Partii Polski. Było to niemal równo rok temu - w maju 2017 r. Pikieta najpierw miała być kontrmanifestacją do demonstracji na rzecz uwolnienia Walusia, którą organizatorzy odwołali (na prośbę córki Walusia). Zapewne chodziło o to, że w sytuacji, gdy sprawa zwolnienia była rozpatrywana przez sąd, demonstracja byłaby przedwczesna. Komuniści nie mieli takich obiekcji i swojej pikiety nie odwołali. Nie podaję linku do strony, gdyż odwołuje się ona w sposób jawny do ideologii komunizmu, a propagowanie takowej jest przez polskie prawo zabronione.

Co ma z tym wszystkim tytułowe myślenie linearne?  Wg słownikowej definicji myślenie linearne (sekwencyjne) to postrzeganie zdarzeń i zjawisk w porządku jedno za drugim (tzw. „po sznurku”). Wiąże się z wykorzystywaniem standardowych schematów oraz typowych, logicznych rozwiązań danego problemu. https://futurecentre.eu/wakacyjny-slowniczek-myslenia/. Taki ciąg myślenia w sprawie Walusia wygląda następująco: (1) system apartheidu był zły, (2) Chris Hani z tym systemem walczył, więc (3) Chris Hani był dobry. (4) Janusz Waluś zabił Chrisa Haniego, więc (5) Janusz Waluś jest zły nie tylko, dlatego że zabił człowieka, ale skoro to zrobił to (6) jest rasistą. (7) Skoro zabił i jest rasistą to (8) powinien przebywać w więzieniu, a (9) każdy kto domaga się jego uwolnienia też jest rasistą i do tego zwolennikiem zabijania ludzi o innym kolorze skóry.

Sama doświadczyłam skutków takiego rozumowania. Odkąd nie kryją swojego przekonania, że Janusz Waluś powinien być zwolniony stałam się „obrończynią mordercy”, „rasistką”, a do tego „zwolenniczką ONR” (ponieważ środowiska narodowe, choć nie tylko ONR głośno dopominają się zwolnienia Walusia to zwolennicy myślenia linearnego od razu „podpinają” pod nie wszystkich, którzy nie zgadzają się na to by Janusz Waluś przebywał dalej w więzieniu), a nawet „zwolenniczką neofaszyzmu czy neonazizmu”.

Podawałam już argumenty na rzecz uwolnienia Walusia (https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/782040,sprawa-janusza-walusia-i-moja-polemika-z-radoslawem-korzyckim, https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/840287,co-ma-piernik-do-wiatraka-czyli-znow-o-januszu-walusiu ), więc tym razem nie będę ich powtarzać. Zauważyłam jednak, że trafiają niemal wyłącznie do osób już przekonanych. Do zwolenników myślenia linearnego nie trafiają. Często nawet przyznają oni, że nie mają oni czasu ani ochoty ich czytać czy słuchać. Jeden argument jednak powinien trafić. Kto przeciwstawia się zwolnieniu Walusia? Komuniści. Skoro tak, to czy chcecie by was kojarzono w komunistami? Słyszałam taki argument, że o ile w Polsce komunizm to faktycznie było zniewolenie, to w krajach Trzeciego Świata był on wyzwoleniem, więc niejako był to inny komunizm, nawet gdy komuniści szkolili się w Moskwie czy brali od Moskwy pomoc. Nic z tych rzeczy. Jeśli był inny to tylko gorszy niż np. komunizm w Polsce lat siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych. Za przykład może posłużyć położony w Angoli, a zorganizowany przez zbrojne ramię Afrykańskiego Kongresu Narodowego Umkhonto we Sizwe obóz koncentracyjny Quatro. Przykładowe linki:  https://www.youtube.com/watch?v=SQzW3xV-mOU, http://www.justice.gov.za/trc/media%5C1997%5C9707/s970722f.htm). W roku 1990 Nelson Mandela chciał zbadać sprawę zbrodni i nadużyć popełnionych w obozie, ale zgadnijcie kto był jednym z trzech ludzi, którzy się temu przeciwstawili? Był to Chris Hani. Chris Hani był też szefem sztabu Umkhonto we Sizwe. To tyle pod rozwagę myślącym linearnie.

Ponawiam więc apel do władz naszego kraju: Pana Prezydenta, Pana Premiera, Pana Ministra Spraw Zagranicznych, Pana Ministra Sprawiedliwości oraz innych Członków Rządu o podjęcie wysiłków na rzecz uwolnienia polskiego obywatela Janusza Walusia i/lub sprowadzenia go do kraju. Wprawdzie (czytamy to też w oświadczeniu SACP) Republika Południowej Afryki nie posiada umowy o wymianie więźniów (readmisji, ekstradycji itp.) z innymi krajami, oznacza to jedynie fakt, iż procedura odesłania do kraju pochodzenia nie odbywa się rutynowo, nie znaczy to, iż nie są możliwe takie przypadki na zasadzie wyjątku. Wszystko zależy od intensywności wysiłku polskich władz. Polskim władzom udało się np. wydobyć z tajskiego więzienia Michała Paulego skazanego na dożywocie za przemyt narkotyków. Z tego co wiem nie ma z Tajlandią umowy o ekstradycji.

Jak zwykle zwracam się do Janusza Walusia: Proszę nie tracić nadziei. Na szczęście nie wszyscy myślą linearnie.

Na zakończenie krótka kronika ostatnich wydarzeń z RPA:

1)      Vicky Momberg, pisałam o niej w Salon 24, odmówiono prawa do apelacji. Jeśli nie stanie się coś nadzwyczajnego spędzi przynajmniej 2 lata w więzieniu. https://citizen.co.za/news/south-africa/1899009/vicki-momberg-denied-leave-to-appeal/. Ładunek nienawiści wobec niej, głównie ze strony czarnej ludności jest duży. Petycja w jej sprawie (Crime victim sent to prison) jest podpisywana słabo (21.04.2018 – 144 podpisy). Czyżby ludzie bali się etykietki „obrońców rasistki” nadanej przez osoby myślące linearnie. Zaraz po wyroku niektórzy próbowali uspokajać, że wyrok, owszem, za surowy, ale dobrze, że odstrasza (może też i czarnych rasistów odstraszy), a przecież nie ostanie się po apelacji. Teraz widać, że jak na razie się ostał i jeśli nic szczególnego się nie wydarzy kobieta spędzi w więzieniu dwa lata.

2)      W RPA porwano i na szczęście uwolniono Polkę. Sprawa była w mediach szeroko komentowana (https://www.wprost.pl/kraj/10119064/kulisy-porwania-polki-w-rpa-dla-2-mln-euro-przystawiali-jej-pistolet-do-glowy.html).

3)      W czasie akcji policyjnej mającej na celu zburzenie nielegalnego osiedla, jeden z mieszkańców wspiął się na dach, wziął dziecko i zagroził, że jak policja nie zostawi go w spokoju – zrzuci dziecko z dachu, co też uczynił. Dziecku nic się nie stało, bo złapali go policjanci. Sprawca będzie odpowiadać za znęcanie się nad dzieckiem, a nie za usiłowanie zabójstwa http://nehandaradio.com/2018/04/17/father-in-court-for-throwing-daughter-off-roof/. Zupełnie inaczej niż sprawcy tzw. „incydentu z trumną”, których najpierw oskarżono o znęcanie się nad człowiekiem, który miał kraść kabel, a ostatecznie skazano za usiłowanie zabójstwa https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/818301,rpa-incydent-z-trumna-oraz-czarny-poniedzialek. Sytuacja ta zdaje się potwierdzać tezę, iż za podobne przestępstwa biali zazwyczaj karani są znacznie surowiej.

4)      Nie tylko u nas niektórzy sędziowie mają kłopoty z prawem, choć często długo pozostają bezkarni. W roku 2007 sędzia Nkola Motata wjechał jak taranem w dom. Był pod wpływem alkoholu. Na dodatek zamiast przeprosić właściciela i zaproponować zadośćuczynienie za spowodowane szkody stwierdził: “No boer is going to undermine me…. This used to be the white man’s land, but it is not anymore.” (“Żaden Bur [określenie potomka pierwszych osadników, lub określenie białego farmera] nie będzie podkopywać mojego autorytetu…. To kiedyś była ziemia białych, ale teraz już nie jest.”). Wtedy został ukarany grzywną za jazdę pod wpływam alkoholu. Teraz Rada Sądownictwa uznała go za winnego rasistowskich wypowiedzi. Grozi mu usunięcie z zawodu. Jest wprawdzie na emeryturze, ale podobnie jak u nas emerytury sędziowskie są równe pensjom. Do tej pory, mimo wypadku, pobierał pełną pensję, choć nie dawano mu już spraw https://www.iol.co.za/news/south-africa/gauteng/judge-motata-faces-impeachment-after-tribunals-damning-finding-14492832

5)      Kłopoty z Temidą mają też Julius Malema https://citizen.co.za/news/south-africa/1900459/afriforum-will-have-to-wait-for-malema-prosecution-decision-npa/ oraz były prezydent Jacob Zuma https://www.ft.com/content/18237ac8-3116-11e8-ac48-10c6fdc22f03 .

Aleksandra
O mnie Aleksandra

Swoją "działalność polityczną" rozpoczęłam w roku 1968 w wieku lat... sześciu ;). Postanowiłam wtedy wyrzucić przez okno kilkanaście napisanych własnoręcznie "ulotek" o treści "W POLSCE JEST RZĄD GŁUPI". Zamiar nie udał się, bo gdy wyjawiłam go Tacie, ten przestraszył się nie na żarty (pracował na uczelni) i rzecz jasna zniszczył kartki. Motywacja mojej "działalności" była jednak specyficzna: chodziło o to, ze milicja przez parę dni obstawiała Rynek, a je lubiłam chodzić karmić gołębie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka