cyclonebill, CC BY-SA 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0>, via Wikimedia Commons
cyclonebill, CC BY-SA 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0>, via Wikimedia Commons

Tego majonezu na święta nie kupujemy. Odwieczny spór został rozstrzygnięty

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Winiary czy Kielecki? Po raz pierwszy wydaje się, że spór może zostać rozstrzygnięty. Wszystko dlatego, że jeden z producentów nie wycofał się z rosyjskiego rynku.

Nestle, mimo fali krytyki, która wylała się na koncern, zdecydował się w dalszym ciągu utrzymywać stosunki handlowe z Rosją. Kto by jednak pomyślał, że fakt ten położy cień na toczącą się od dawien dawna wojnę majonezową.

Kielecki czy Winiary? Wybór jest prosty

W odwiecznym konkursie na najlepszy majonez w końcu można wyłonić zwycięzcę. Majonez Winiary należący do Nestle coraz częściej jest wspominany przez internautów, niestety w złym kontekście.

Kiedy większość firm po inwazji Rosji na Ukrainę zdecydowała się zerwać stosunki handlowe z krajem-agresorem, firma Nestle długo nie zamierzała wycofywać się z Rosji. To spowodowało wzburzenie opinii publicznej, nie mówiąc o atakach hakerskich, na które naraził się szwajcarski producent.

W końcu Nestle zdecydowało się częściowo zawiesić swoją działalność w Rosji, zadeklarowano jednak, że w dalszym ciągu produkty takie jak pożywienie dla niemowląt będą dostarczane.

Tylko Kielecki

Internet jednak nie zapomina, zły smak pozostał, co odbija się na wynikach odwiecznego sporu między Polakami dotyczący majonezu.

"Obóz" Kieleckiego od zawsze zachwalał konkretny smak majonezu, podczas gdy "Winiarczycy" zachwycali się delikatnością majonezu od Nestle.

W związku z działaniami firmy Nestle internauci zaczęli bojkotować majonez od Winiary. Na razie widać to głównie w liczbie wzmianek na temat majonezu Winiary - jest ich o wiele więcej niż tych o majonezie Kieleckim. Problem polega jednak na tym, że są to komentarze w zdecydowanej mierze negatywne. Jak to odbije się na sprzedaży? Zobaczymy zapewne dopiero po świętach. 

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka