Miniony rok, 2020, mimo chłodzącego zjawiska La Nina będzie trzecim najcieplejszym rokiem w historii pomiarów globalnie. Natomiast lokalnie rekordy ciepła padły w Finlandii (tam np. po raz pierwszy w historii obserwacji w styczniu nie było śniegu), we Francji. Rekordowy był również sezon huraganów na Atlantyku, odnotowano aż trzydzieści huraganów, służby monitorujące i prognozujące gdy skończyła się lista nazw nadawanych co roku huraganom musiały posłużyć się alfabetem greckim. W USA, na zachodnim wybrzeżu odnotowano rekordowo silny sezon pożarowy. Spłonęło w Kalifornii ponad 4 mln. akrów lasów.
W Arktyce bardzo niewiele brakło do nowego rekordu minimalnej powierzchni paku lodowego, poprzedni rekord należy do roku 2012. W najnowszym raporcie NOAA wskazuje, że jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo nowego rekordu minimalnej powierzchni paku lodowego w Arktyce w tym (2021) roku. Temperatury wód oceanu arktycznego są coraz wyższe, tak samo, jak i co roku wyższę są temperatury mas powietrza nad Arktyką.
Dokładne podsumowanie klimatyczne 2020 r. pojawi się u mnie gdy skończę tłumaczenie materiałów ze Sciantific American i Nature.
Co o tym sądzisz?