Bohdan Gadomski. fot. Youtube
Bohdan Gadomski. fot. Youtube

Znany dziennikarz zmarł od przedawkowania insuliny. Koniec śledztwa, jest akt oskarżenia

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Jest akt oskarżenia przeciwko 56-letniemu mężczyźnie, który opiekując się znanym łódzkim dziennikarzem Bohdanem Gadomskim, znacznie przekroczył podawane mu dawki insuliny. Doprowadził tym samym do hipoglikemii i śmierci podopiecznego.

Prokuratura Rejonowa Łódź – Górna zakończyła śledztwo wszczęte po śmierci 71-letniego dziennikarza. 56-latek, pod opiekę którego trafił mężczyzna po wyjściu ze szpitala, oskarżony został o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć. Natomiast 52-letnia żona oskarżonego będzie odpowiadać przed sądem za narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 

Tym samym prokuratura zaostrzyła zarzuty postawione wcześniej 56-letniemu opiekunowi. Jak wyjaśnił prok. Kopania, przyjęto, że mężczyzna działał z zamiarem ewentualnym, a więc podając kilkudziesięciokrotnie zawyżoną dawkę insuliny, godził się ze skutkami swojego czynu - ze spowodowaniem śmierci 71-latka włącznie. Oskarżonemu może grozić obecnie nawet kara dożywocia.

Akt oskarżenia to efekt postępowania wszczętego po zawiadomieniu, które w tej sprawie złożył szpital, w którym 24 marca 2020 roku zmarł znany łódzki dziennikarz.

Czytaj też: Katolicy oburzeni filmem "Benedetta". Protesty przed kinami

Znany dziennikarz zmarł od przedawkowania insuliny

W sekcji zwłok ustalono, że do zgonu doszło w wyniku skrajnej hipoglikemii, wywołanej prawdopodobnie przedawkowaniem insuliny. Śledczy ustalili, że w 2020 roku Gadomski kilkukrotnie przebywał w jednym z łódzkich szpitali. Po wypisie, do którego doszło 6 marca, trafił pod opiekę swojego znajomego i jego żony. Dziennikarz chorował m.in. na cukrzycę i konieczne było podawanie mu insuliny.

"Zebrane dowody wskazują, że opiekunowie podawali ten lek w nieprawidłowy sposób, bez wykorzystania specjalnego aplikatora tzw. pena, co prawdopodobnie doprowadziło do znacznego przekroczenia zaleconych dawek. W dniu 8 marca 2020 roku w godzinach rannych oskarżony wezwał pogotowie, ponieważ nie mógł "dobudzić" podopiecznego. Zespół pogotowia ratunkowego stwierdził, że mężczyzna na skutek przedawkowania insuliny był w stanie ciężkim, nie reagował na podawane leki, dlatego też przewieziony został do szpitala, gdzie mimo starań lekarzy zmarł - zrelacjonował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Czytaj też: Kuriozalny odcinek "Sprawy dla reportera". Dramat kobiety z disco polo w tle

Opiekunowie nie przyznali się do winy 

Kluczowa dla śledztwa okazała się opinia biegłego diabetologa, który oszacował, że mogło dojść nawet do 10-krotnego przedawkowania insuliny. Uznał też, że są podstawy do przyjęcia, iż sposób dawkowania insuliny był pozbawiony kontroli i była ona podawana w sposób niewłaściwy.

Oboje opiekunowie podczas przesłuchań wielokrotnie zmieniali treść składanych wyjaśnień. Żadne nie przyznało się do zarzucanych im czynów. Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności, natomiast 52-latce - pozbawienia wolności do lat 5.

Bohdan Gadomski - kim był?

Zmarły Bohdan Gadomski był znanym dziennikarzem muzycznym. Przez kilkadziesiąt lat pisał dla wielu redakcji łódzkich i ogólnopolskich. Współpracował głównie z tytułami zaliczanymi do tzw. prasy kolorowej. Dziennikarz specjalizował się w wywiadach ze znanymi artystami, nie tylko sceny muzycznej. Zmarł w wieku 71 lat.

Polecamy:

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura