źródło: PAP
źródło: PAP

BBC. Duda o użyciu broni chemicznej przez Putina i uczestnictwie NATO w konflikcie

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
Prezydent RP Andrzej Duda, w rozmowie ze stacją BBC zasugerował, że użycie przez Rosję broni chemicznej na Ukrainie może skłonić NATO do rozważenia decyzji o bezpośrednim uczestnictwie w konflikcie.

Duda: Putin może w tej chwili użyć wszystkiego

Duda zapytany został o jego zdanie na temat przygotowywania się Władimira Putina do użycia broni chemicznej.

— Jest to coś, czego świat nie widział na taką skalę od czasów II wojny światowej. Jeśli pytacie mnie, czy Putin może użyć broni chemicznej, to myślę, że Putin może w tej chwili użyć wszystkiego, zwłaszcza gdy jest w tak trudnej sytuacji. Politycznie już przegrał tę wojnę, a militarnie jej nie wygrywa — odparł.

Zobacz też:

NATO dołączy do konfliktu?

Prezydent Polski ocenił, że użycie przez Putina broni chemicznej lub innej broni masowego rażenia będzie wymagało od NATO rozważenia dalszych kroków.

— Oczywiście, wszyscy mają nadzieję, że nie odważy się tego zrobić. Ani użyć broni chemicznej, ani biologicznej, ani żadnej formy broni nuklearnej. Ale jeśli użyje broni masowego rażenia, to będzie to zmiana biegu wydarzeń. Na pewno (NATO) musiałoby usiąść do stołu i poważnie zastanowić się, co zrobić, bo wtedy sytuacja staje się niebezpieczna nie tylko dla Europy, nie tylko dla naszego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, ale i dla całego świata — tłumaczył Duda.

Duda o MiG-ach

W rozmowie z BBC Duda odniósł się do omawianej w zeszłym tygodniu sprawy przekazania Ukraińskiej armii polskich MiG-ów 29. Wyjaśnił, że taka decyzja mocno wpłynęłaby na bezpieczeństwo całego NATO, dlatego Polska nie może podjąć jej samodzielnie, bez konsultacji z sojusznikami.

Kryzys uchodźczy

Andrzej Duda oznajmił, że w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w Europie obecnie ma miejsce największy kryzys uchodźczy od czasów II Wojny Światowej. Ocenił, że skoro według ekspertów liczba uchodźców z Ukrainy może sięgnąć nawet 5 milionów, do Polski przyjechać może nawet połowa z nich – 2,5 miliona osób. Zaznaczył, że w tym momencie do naszego kraju napłynęło ich już ponad 1,5 miliona i obecnie nie ma dla nich żadnego obozu, ponieważ wszyscy przyjmowani są w prywatnych domach, hotelach, pensjonatach czy sanatoriach. Prezydent podziękował rodakom za okazywaną gościnność.


RB


Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka