Adwokat od "trumny na kółkach" na marszu Tuska. "Idziemy po swoje"

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 74
Łódzki adwokat Paweł K., oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginęły dwie kobiety jadące, jak określił "trumną na kółkach", szedł w niedzielę 4 czerwca w marszu organizowanym przez Donalda Tuska i Platformę Obywatelską. „Idziemy po swoje” – relacjonował w mediach społecznościowych, publikując zdjęcia z marszu.

Adwokat mówił o "trumnie na kółkach"

Przypominamy, adwokat Paweł K. we wrześniu 2021 roku doprowadził do wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. Mężczyzna jadąc mercedesem zderzył się z audi 80.


- Po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. I między innymi dlatego te kobiety zginęły – tłumaczył się adwokat po wypadku.

Prawnik jechał z partnerką i dzieckiem z wesela influencerki Martyny Kaczmarek. Był trzeźwy, ale w jego krwi znaleziono śladowe ilości kokainy.

Pod koniec lutego przed Sądem Rejonowym w Olsztynie rozpoczął się jego proces. Zdaniem prokuratury adwokat zjechał na przeciwległy pas ruchu, po czym zderzył się z prawidłowo jadącym samochodem. Paweł K. nie przyznaje się do winy; grozi mu do 8 lat więzienia.


Paweł K. na marszu Donalda Tuska

Łódzki adwokat pojechał wczoraj do Warszawy, by maszerować m.in. w obronie praworządności. Relację z wydarzenia zamieścił na swoim profilu na Instagramie. „Idziemy po swoje”, „Jesteśmy tu, bo chcemy, aby nasze dzieciaczki żyły w takiej Polsce, o jakiej wszyscy marzymy” – pisał w postach Paweł K.

Konto adwokata jest prywatne. Zrzuty z profilu udostępnił polityk PiS Dariusz Matecki.

Łódzki mecenas to niejedyny prawnik obecny na manifestacji 4 czerwca. Na marszu obecny był także Sędzia Sądu Najwyższego, były prezes Izby Karnej, Michał Laskowski. - Uważam, że sędzia ma prawa, o których mowa w konstytucji, i jako obywatel ma prawo również do udziału w manifestacjach, do protestowania - powiedział. - Ja tam byłem nie po to, żeby popierać jakiegoś lidera opozycji czy jakieś konkretne ugrupowanie polityczne. Po prostu chciałem upamiętnić rocznicę wolnych wyborów, bo wydaje mi się, że to bardzo ważny jubileusz - tłumaczył Laskowski.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo