Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
1045
BLOG

Wyborca opozycji? Katolik? Nie idiota? No to siadaj i czytaj! NIE UCIEKAJ, CZYTAJ! ! !

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Polityka Obserwuj notkę 51

Pamięć ludzka jest zawodna. Ale na szczęście jest słowo pisane. Jeśli masz odrobinę odwagi, honoru, uczciwości, to PRZECZYTASZ TEN ARTYKUŁ OD POCZĄTKU DO KOŃCA. Jest to skopiowany dokładnie artykuł z 19.05.2019. Celowo nie napiszę do niego żadnego wstępu, aby nic Ci nie sugerować. Swoje uwagi umieszczę na końcu. 

--------------------------------------------------------------------------------------------

Więc powiadasz obywatelu wyborco, że jesteś katolikiem?

Napisałem bardzo dużo artykułów krytycznych wobec hierarchii kościelnej (pełny wykaz w przypisach na końcu artykułu), ale są rzeczy, które nie przeszłyby mi przez gardło ani przez klawiaturę i nie mieszczą mi się w głowie. Nie tylko dlatego, że jestem katolikiem, szerzej - chrześcijaninem, jeszcze szerzej - człowiekiem wierzącym, ale po prostu dlatego, że jestem człowiekiem. Jakoś "dziwnym zbiegiem okoliczności" szereg tych wydarzeń ma miejsce w czasie jednej kampanii wyborczej po jednej stronie sporu politycznego. Czy to jeszcze jest kampania wyborcza, czy już wojna religijna? Jaką postawę wobec tych zdarzeń może lub powinien przyjąć katolik, chrześcijanin, człowiek? No właśnie: może czy powinien? Czy działania polityków pozostawiają nam wolną wolę czy determinują nasze wybory polityczne ze względu na światopogląd? 

"Tęczowe Madonny" na śmietnikach

Kiedyś wraz z Żoną postanowiliśmy zrobić sobie piknik w jednym z naszych ulubionych miejsc w Czechach - Kamenna Brana w Broumowskich Stenach. Ku naszemu zdziwieniu u stóp tworu skalnego tego dnia spotkaliśmy sporą grupkę ludzi. Gdy osiągnęliśmy cel i wyciągnęliśmy kanapki, wówczas jakaś pani zaczęła coś do nas krzyczeć po czesku. Zrozumieliśmy, że są to wyznawcy jakiegoś kultu ezoterycznego, to miejsce jest dla nich "energetyczne" i coś tam na nich "zstępuje". Więc niezbyt zadowoleni z obrotu sytuacji ustąpiliśmy im miejsca przenosząc się z posiłkiem kilka metrów niżej. Dlaczego? Dla nas, jako katolików ich wierzenia to totalna abstrakcja, bluźnierstwo i bałwochwalstwo, ale żyjemy na jednej planecie więc skoro dla nas to miejsce było tylko piękne, a dla nich stanowiło pewnego rodzaju "sacrum", więc dlaczego mielibyśmy ich uczuć nie uszanować?

Proszę sobie teraz wyobrazić, że podobna sytuacja rozgrywa się w Polsce, w sytuacji ezoteryków znalazła się pielgrzymka katolików, a mnie i moją Żonę zastępują działaczki LGBT, "Protestu Kobiet", KOD lub dowolnej innej "grupy wsparcia" działającej wokół PO. Zaczęło by się pewnie od wielkiej awantury, bo panie działaczki by nie chciały ustąpić miejsca, a skończyło artykułami o tym, że policja "na zamówienie polityczne pisowskiego reżimu" aresztowała o szóstej rano "artystkę", która poobklejała całe Broumowskie Steny oraz na dodatek okoliczne kible i śmietniki "Tęczowymi Madonnami" i że postawienie jej zarzutu zaśmiecania parku narodowego to brutalny atak na wolność słowa i przekazu artystycznego.

Zaraz po oklejeniu parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku plakatami Matki Boskiej Częstochowskiej z aureolą przemalowaną na LGBTęczowo moja zaangażowana religijnie siostrzenica podesłała mi link do artykułu o tym zdarzeniu pytając, czy coś na ten temat napiszę. Na początek zbyłem ją tym, że jak sobie fanatyczki robią bohomazy na fotokopiach, to nie jest profanacja, tylko chcą nas wkurzyć i sprowokować obrażając nasze uczucia religijne. Z chęcią wkurzenia i sprowokowania miałem rację, ale od strony profanacji rację miała Ola, bo fanatyczki nie poprzestały na prowokacyjnej "modyfikacji" obrazu stanowiącego dla polskich katolików świętość, ale poszły jeszcze dalej, rozlepiając go na przenośnych toaletach i śmietnikach, co stanowi ewidentnie złośliwe i obraźliwe mieszanie sacrum z profanum.

W tej sytuacji, jeśli ktoś twierdzi, że cała ta akcja nie obraża uczuć katolików i nie ma charakteru profanacji (np.: próbując ekwilibrystyki z tęczą jako judeo-chrześcijańskim znakiem przymierza lub swastyką jako hinduistycznym znakiem szczęścia), to jest idiotą lub prawdopodobnie ma swoich odbiorców za idiotów. 

Antyklerykalna szarża Jażdżewskiego przed wystąpieniem Tuska

"Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi wciąż skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do sprawowania funkcji sumienia narodu. Ten kto szuka transcendencji i absolutu w kościele będzie zawiedziony. Ten kto szuka moralności w Kościele nie znajdzie jej. Ten kto szuka strawy duchowej w kościele nie zostanie nakarmiony."

Pewnie wiele osób zaskoczę i wielu podpadnę, ale jeszcze przed emisją filmu Sekielskiego wiedziałem, że w powyższych słowach są pewne ziarna prawdy. Przestępstwa pedofilskie wśród księży rzeczywiście miały miejsce - głównie w latach 90-tych ubiegłego wieku (patrz część 1 spisu moich artykułów z krytyką hierarchii kościelnej). "Opętanie" kościoła walką o wpływy i pieniądze miało miejsce w tym samym czasie (patrz również część 1 - zwłaszcza druga pozycja). Do tego dochodzi intensywne podlizywanie się najwyższych hierarchów władzy w latach 2012 - 2013 (patrz część 2 spisu)... tyle, że wtedy premierem był Donald Tusk, którego Jażdżewski właśnie zapowiadał. Czy można znaleźć transcendencję, absolut i strawę duchową w kościele? Zależy jak kto szuka, ja znalazłem (mimo moich wysokich wymagań). Moralność też można znaleźć, ale jeśli ktoś się otarł o kościelne brudy, to musi się naszukać jeszcze bardziej. 

Natomiast ciekawostkę znajdziemy kilka zdań później. 

"Agendę układają nam dziś cyniczni wrogowie nowoczesności, czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami, zdobędą władzę nad duszami Polaków." 

Trudno się oprzeć wrażeniu, że Jażdżewski mówi tutaj o dziennikarzach, spin doktorach i i innych specjalistach od marketingu politycznego, czyli o sobie samym. Tyle, że dla niego źli są "oni", czyli... 

"Rywalizacja na inwektywy i startowanie w konkurencji na wyścig do dna nie ma sensu, bo albo przegra się z ludźmi, którzy nie mają żadnych moralnych hamulców albo trzeba się do nich całkowicie upodobnić.

Po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry."

Znów niektórym podpadnę. Moim zdaniem te słowa nie odnoszą się do Kościoła. Jażdżewski starym platformerskim zwyczajem świniami nazywa swoich przeciwników politycznych, czyli polityków PiS (wcześniej Bartoszewski nazywał bydłem itd...)

I tu trzeba zadać pytanie: czy dehumanizacja, przedstawienie jako świnie kogokolwiek nie powinno być traktowane jako zbrodnia? 

"Gdzie bije źródło nadziei? W Polkach.

To bunt kobiet przeciwko nieludzkiemu prawu stał się siłą napędzającą zmiany społeczne w ostatnich latach. Choć jest jeszcze tyle do zrobienia w kwestii równości, to przyznam się wam, że po cichu czekam na nową Joannę Szczepkowską, która powie, że „26 września 2016 (początek czarnego protestu) skończył się w Polsce patriarchat”. Na razie chyba nie będzie to jednak w telewizji publicznej.

Poglądy Polaków na rolę Kościoła katolickiego, małżeństwa homoseksualne, legalizację aborcji ulegają radykalnej liberalizacji. Ci, którzy chcą swój punkt widzenia w tych sprawach wyrażać pokrętnie i niejednoznacznie, byleby nikomu nie podpaść, myślą kategoriami ubiegłej dekady.

Każdy dzień rządów opresyjnej, konserwatywnej ideologii przybliża Polskę do obyczajowej rewolucji."

Cóż tu komentować? Jeśli ktoś uważa, że te i podobne "nadzieje" na początek "obyczajowej rewolucji" spod znaku "czarnego protestu" dadzą się połączyć z katolicyzmem, to znaczy, że jest HIPOKRYTĄ, który prosto z marszu domagającego się aborcji na życzenie biegnie np.: do Dominikanów na ul. Zieloną w Łodzi posłuchać o. Górzyńskiego (jeden z platformerskich "guru").

Bomba atomowa Sekielskiego

Jako człowiek znający "od podszewki" problem homoseksualizmu i pedofilii w strukturach kościelnych oraz ukrywania tych zjawisk i stawania po stronie przestępców kosztem ofiar i świadków mogę stwierdzić, że taki film był potrzebny polskiemu społeczeństwu i kościołowi... Z bardzo mocnym akcentem na "był". Bo owszem, był potrzebny w latach 1989 - 1998 kiedy dochodziło do największej liczby przypadków wykorzystywania dzieci lub podwładnych przez księży - wtedy ten film mógłby przerwać ten dramat. Był potrzebny w latach 1999 - 2008, kiedy największym problemem był proceder tuszowania przestępstw z wcześniejszej dekady i ewentualnych nowych przypadków - wtedy ten film mógł przerwać ten cyrk hipokryzji. Jednak po kolejnej dekadzie (tym razem naznaczonej działaniami zbyt "dyskretnymi", zbyt pozornymi i zbyt połowicznymi - do ilu ofiar osobiście dotarto, aby im choćby powiedzieć "przepraszam"?) odpalenie bomby atomowej w postaci tego filmu jest potrzebne tylko jednej grupie - politykom, dla których "przewrócenie stolika" jest ostatnią i jedyna szansą na wygranie wyborów.

O ile jeszcze odpalenie tej bomby w okresie najmniejszej aktywności polityków mogłoby przynieść Kościołowi swoiste "katarsis", to odpalenie jej w szczycie kampanii wyborczej już wepchnęło episkopat w kolejne koleiny hipokryzji. Prymas Polski abp Wojciech Polak mówi to, co mu poprawność polityczna nakazuje. Nie tylko publicznie przeprasza ofiary (godne to i sprawiedliwe, ale mocno spóźnione), ale też przyłącza się więc do ataku na PiS biadoląc o plakatach wyborczych na płotach kościołów, jakby nagle zapomniał czasy, gdy księża łamiąc ciszę wyborczą z ambon nakazywali głosowanie na ZChN (Niesiołowski & company) i czasy nieco późniejsze, gdy Hanna Gronkiewicz-Waltz robiła sobie spotkania przedwyborcze w przykościelnych aulach (na jednym z nich sam byłem, nawet na nią zagłosowałem - Boże, co za wstyd!!!) 

Najbardziej kuriozalnym zdaniem kolejnego z serii fatalnych prymasów jest to, że nie widzi ręki podniesionej na Kościół... Czyli co, wcześniejszy komunikat KEP, że to, co zrobiono z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej było profanacją, to jakieś bzdury, a wierchuszka Koalicji Europejskiej odcinała się od słów Jażdżewskiego? Oj, potrzebny nam jest drugi Prymas Stefan Wyszyński, bo z obecną ekipą... szkoda gadać! 

Z kim przestajesz... 

Oczywiście główni beneficjenci tego wyborczego mega-sku...syństwa jak zwykle udają idiotów i w przekonaniu, że ich wyborcy są idiotami powtarzają, że żadnego ataku nie było. Sekwencja zdarzeń, że najpierw "Tęczowe Madonny", później "ostra jazda" Jażdżewskiego wcale nie miały na celu zachęcenia PiS-u do odsłonięcia się przez stanięcie w obronie Kościoła. Tak samo film Sekielskiego nie miał z nimi nic wspólnego, a to, że od tygodnia mówią wyłącznie o nim wynika jedynie z ich świętego oburzenia. 

Ale są tacy, którzy nie potrafią (i nawet nie próbują) ukrywać swojej ogromnej radości z tego, że ich dwaj najwięksi wrogowie: Kościół i PiS zostali poważnie ugodzeni. Mają oni ogromna nadzieję na to, że w obydwu przypadkach ta rana okaże się śmiertelna. Spośród wielu takich szczerze uradowanych wybrałem jeden przykład - towarzysza Sławomira Sierakowskiego (słowo "towarzysza" to nie złośliwość - jest założycielem ultra-lewicowej "Krytyki Politycznej"). W ostatnim tygodniu facet wali felieton za felietonem: 

Siła Kościoła była siłą PiS, kryzys Kościoła jest kryzysem PiS 

Morawiecki znalazł wymówkę dla Kościoła. Premierze, w Australii SB też werbowała pedofili? 

Nawet najbardziej żelazny elektorat PiS mógł od tego zgłupieć 

Kościół się skompromitował. PiS jest tego bliski, bo nie wie, jak zareagować.

Czy przesadziłem z tą "ogromną radością" i "dwoma wrogami"? Nie sądzę! 

Kto tu zwariował? PiS rozjechał się z PiS-em. Kościół z Kościołem. Co mają myśleć wierni Kościoła i wierni PiS? Efekt jest druzgocący, bo nawet żelazny elektorat obu organizacji może od tego zgłupieć.

Zwracam szczególną uwagę na specyficzne użycie zwrotów "wierni" oraz "żelazny elektorat" - jakoby Kościół był też partią polityczną, a PiS religią. 

I jeszcze jedna ciekawostka. Towarzysz Sierakowski nawet nie próbuje udawać, że jakoś przejmuje się losem ofiar pedofilii. Przecież nie chodzi o to, by pomóc ofiarom, ale by dopieprzyć oskarżonym: tym, którzy rzeczywiście zawinili i tym, którzy jeszcze przed ujawnieniem tej sprawy stanęli jako obrońcy Kościoła w zupełnie innej sprawie. Słowa o "ręce podniesionej na Kościół" padły na kilka dni przed emisją (a nawet zapowiedzią emisji) filmu Sekielskiego - dotyczyły przecież tego, o czym napisałem w pierwszych dwóch punktach: profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej i szarży Jażdżewskiego.  

Czerwone światełko ostrzegawcze

Nigdy nie byłem zwolennikiem "dogmatu", że katolik musi głosować na partię prawicową i konserwatywną. Podobnie z kwestiami mocno uwarunkowanymi światopoglądowo - jestem przeciwnikiem aborcji, ale uważam, że tak jak poczęte dzieci, tak też osoby niewierzące mają swoje prawa i legislacją nie należy takich osób zmuszać do rodzenia dzieci chorych (zabijanie tych dzieci uważam za barbarzyństwo, ale to jest mój osąd - nie ich), dlatego obecny "kompromis antyaborcyjny" uważam za dobre rozwiązanie. Uważam też, że sprawy światopoglądowe powinny mieć wpływ na nasze decyzje wyborcze i na decyzje polityków, ale nie powinien to być czynnik najistotniejszy, a tym bardziej jedyny, przy podejmowaniu decyzji. 

Jednak są granice, których przekraczać nie wolno. Uderzenie w Kościół przez wyciągnięcie jego najbrudniejszych spraw sprzed dwóch - trzech dekad tylko po to, aby przy okazji uderzyć w PiS, to chyba największa mega-podłość w polityce, jaką pamiętam. A pamiętam wiele intryg - od wkręcania Moniki Kern w intrygę przeciw własnemu ojcu (tzw. "Uprowadzenie Agaty") po dwie upozorowane próby samobójcze, z których jedna skończyła się tragicznie (Blida) a druga komicznie (Przybył). 

Kreatury, które po to sięgnęły nie cofną się przed niczym. I bynajmniej nie jest to metafora. Jeśli u wyborcy, który zamierzał głosować na Koalicję Europejską nie zapala się czerwone światełko z komunikatem "dość - nie wolno ci do tego przykładać ręki" w momencie, gdy komuniści chcący utopić Kościół w morzu krwi nagle z radości otwierają szampany, to chyba bliżej mu do ucznia Jerzego Urbana niż do ucznia Jezusa Chrystusa.   

Ostrzeżenie przed kacem

Dawno, dawno temu, w latach 90-tych ubiegłego wieku (tak, tych złych czasach, kiedy część księży była wierna cnotom Wiary, Nadziei i Miłości, a dla części liczyła się tylko Władza, Namiętność i Mamona) zaangażowałem się bez pamięci w dzieło Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie zrażałem się tym, że Jurek puszcza w swoich audycjach antykatolicki paszkwil "ZChN się zbliża", nawet w dyskusjach broniłem Owsiaka przed księżmi - mimo, że byłem gorliwym katolikiem wybierającym się na studia teologiczne. Dziś, gdy widzę jak bardzo WOŚP jest uwikłana w politykę, jak wielu hejterów rzuca do puszek Orkiestry wyłączne z przekory, jak sam Owsiak próbował z zabójstwa Adamowicza zrobić (wzorem Josepha Goebbelsa) preludium do drugiej "kryształowej nocy", to mam potężnego kaca moralnego, że swoim zaangażowaniem pomogłem się wykreować takiemu komuchowi. Jednak w tym przypadku na drugiej szali wagi jest życie mojego synka Sewerynka i tysięcy innych Dzieci, którym sprzęt przez nas zebrany pomagał ratować życie. Dlatego mimo kaca moralnego jak długo Owsiak nie doprowadzi do sytuacji, w której przez niego ludzie zaczną się zabijać na skalę masową, tak długo nie będę mógł powiedzieć, że nie było warto. Bo było warto. 

A ty, drogi wyborco co położysz na drugiej szali, kiedy twoja kartka wyborcza zachęci nowych krasnoarmieńców zwalających pomniki i podpalających kościoły? Co wtedy powiesz swoim dzieciom i wnukom? Że od ich pełnych brzuszków ważniejsze dla ciebie były prawa LGBT? Że nie chciałeś, aby Polska poszła drogą Węgier w czasach Orbana, więc niechcący popchnąłeś ją na drogę Serbii, Bośni i Chorwacji w czasach Karadžića? Że myślałeś, ze PiS to komuna gorsza od stanu wojennego, bo ci tak w TVN powiedział towarzysz Cimoszewicz?  

W przeciwieństwie do Tuska nie mam tutaj zamiaru straszyć katolików miejscem w piekle po śmierci. Europę, a zwłaszcza Polskę zbudowano na wartościach chrześcijańskich. Jeśli te wartości podepczemy lub biernie pozwolimy niszczyć, to piekło przyjdzie do nas za życia... szybciej niż się spodziewamy. 


--------------------------------------------------------------------------------------------

Kilka moich wniosków po czterech latach

Przede wszystkim widać jak trafne były moje wnioski, prognozy, przepowiednie i ostrzeżenia zawarte w dwóch ostatnich akapitach. Ale tu nie potrzeba żadnego daru jasnowidzenia ani zdolności profetycznych - wystarczyło być ciut mądrzejszym od małpy, by wywnioskować, że skoro ruchy lewicowe burzą pomniki na zachodzie pod tym pretekstem, że ktoś był biały, to i u nas różne "krasnoarmieńce" od Joanny Senyszyn (Koło Parlamentarne Lewicy Demokratycznej) po Stefana Niesiołowskiego (ostatnio PSL-Koalicja Polska... kto by pomyślał!?) będą chciały pod byle pretekstem zwalać pomniki Jana Pawła II. Podobnie nie potrzeba było wielkiej inteligencji aby przewidzieć, że jeśli Putin najechał Czeczenię, nie mogąc (wskutek reakcji państw Europy Wschodniej pod przywództwem Lech aKaczyńskiego) podbić Gruzji osadził w niej marionetkowy rząd, a w 2014 roku zajął część Ukrainy, to dalej będzie parł do podbicia dawnej strefy wpływów ZSRR, więc "piekło przyjdzie do nas za życia... szybciej niż się spodziewamy". tym bardziej nie trzeba było żadnej inteligencji aby dostrzec, że wewnętrzne skłócenie, odcięcie od korzeni i antyideowość Europy (którą ten zbrodniarz podkreśla w każdym swoim wystąpieniu) bardzo mu w tym pomoże. Tak samo jak dziś już nie inteligencja na poziomie ciut większym od małpy, ale instynkt samozachowawczy bezkręgowca wystarczyłby aby dostrzec, że to co robią Janina Ochojska i Robert Biedroń jest realizacją planów Putina. 

Po drugie te felietony... Przecież felietonów Sierakowskiego nie zmyśliłem - każdy może kliknąć w link, sprawdzić treść i datę publikacji. W zderzeniu z pojawiającymi się dziś również jak grzyby po deszczu felietonami oskarżającymi PiS o to, że "wykorzystuje Jn Pawła II" pokazują one NIEPRAWDOPODOBNĄ HIPOKRYZJĘ LEWICOWO - LIBERALNEJ STRONY SCENY POLITYCZNEJ oraz to, co opisałem i na przykładzie niedawnego spotu PO i na przykładzie innych kłamstw funkconującym w tym elektoracie od lat i najnowszych manipulacji wokół wizyty Joe Bidena w Polsce - STAŁĄ TENDENCJĘ DO TRAKTOWANIA "INTELIGENTNEGO" I "WYKSZTAŁCONEGO" LEKTORATU LEWCOWO - LIBERALNEGO JAK STADA IDIOTÓW NIEZDOLNYCH DO JAKIEJKOLWIEK WERYFIKACJI SPRZEDAWANYCH IM KŁAMSTW. Ci sami, co cztry lata temu tryskali radością, że PiS jest zagubiony (bo nikt nie przewidział aż tak brutalnego faulu wyborczego) teraz zgrzytają zębami, że PiS nie jest zagubiony, bo przewidział, że skoro te sku...syny zrobiły to raz, to zrobią po raz drugi. 

Po trzecie warto sobie przypomnieć, że "czarne protesty" nie zaczęły się po katastrofalnym błędzie Kaczyńskiego z jesieni 2020 roku - drące mordy wulgarne babsztyle wychodziły na ulicę wcześniej - także wtedy kiedy "kompromis aborcyjny" funkcjonował i Jarosław Kaczyński nie pozwalał go ruszyć (o głupi Jarosławie!!! gdyby nie tamten błąd plus "Piątka dla zwierząt" w tym samym momencie, to PiS nadal miałby ponad 40% poparcia). Tak samo jak warto przypomnieć, że "Wierzysz w Boga - nie głosujesz na PiS" nie było pierwszym sekciarsko-totalitarnym tekstem Tuska w stylu "Gott mit uns!" (nie mylić z "Für Deutschland") - wcześniej było straszenie piekłem "brexitowców". 

Na koniec trzeba zastanowić się nad głębią zawartą w tamytym tytule. "Więc powiadasz obywatelu wyborco, że jesteś katolikiem?" CZY MOŻNA BYĆ KATOLIKIEM I GŁOSOWAĆ NA OBECNĄ OPOZYCJĘ? Czy można było być katolikiem i głosować na Koalicję Europejską w wyborach do Parlamentu Europejskiego w roku 2019? Nie. Nie można. NIE MOŻNA BYĆ ANI KATOLIKIEM, ANI CHRZEŚCIJANINEM, ANI DOBRYM CZŁOWIEKIEM GŁOSUJĄC NA TAKIE BAGNO - niezależnie od tego czy się popiera Lewicę (proszę posłuchać co z mównicy sejmowej mówiła pani posłanka Senyszyn), PO (w 2019 roku byli organizatorami wielopłaszczyznowego ataku na kościół aby osłabić PiS, w roku 2022 nie wzięli usdziału w głosowaniu ustawy broniącej dobrego imienia Jana Pawła II - wyciągnęli karty do głosowania aby w nie oddać głosu "ZA" ani w statystykach nie figurować jako głosujący 'PRZECIW" lub jako "WSTRZYMUJĄCY SIĘ"... Poncjusz Piłat nie wpadł na takie rozwiązanie) czy nawet PSL, który niby zgłasza własny projekt ustawy o "Upamiętnieniu Jana Pawła II" i głosuje za ustawą PiS ale w perspektywie rządów po wyborach kroczy w jednym rzędzie z pozostałymi uczestnikami czerwonej, antypisowskiej i antychrześcijańskiej rewolucji. Czy PSL po tym ataku choćby nieśmiało wspomniał, że jeśli opozycja dalej będzie szła tą drogą, to po wyborach PSL nie wejdzie z nią w koalicję? Nie mówię nawet o wejściu w koalicję z PiS, ale o samo nie wejście w koalicję z PO i Lewicą. Nie? No to ja nie mam więcej pytań! CZY MOŻNA BYĆ KATOLIKIEM I GŁOSOWAĆ NA OBECNĄ OPOZYCJĘ? Proszę zauważyć, że w wypowiedzi Tuska z 2.07.2022 kończącej się słowami "Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS! To jest proste jak drut!" następuje ODWRÓCENIE TEGO PYTANIA, które katolików powinno nurtować już od roku 2019. Natomiast jako najważniejszy "argument" brzmiał:

"Jeśli macie tak jak ja córkę, wnuczkę, to nie możecie na miłość Boga głosować na PiS! Oni naprawdę zgotowali piekło kobietom i oni zgotują piekło waszym córkom i wnuczkom! Co panowie Kaczyński, Rydzyk, Jędraszewski wiedzą - na miłość Boga - o macierzyństwie, ojcostwie, rodzinie, seksie, łóżku?"

Na czym polegało to "zgotowanie piekła kobieton"? Na zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych. Jestem, byłem i prawdopodobnie zawsze będe przeciwko tamtamu zaostrzeniu przepisów - jak napisałem już w roku 2019 [cytuję]:

...jestem przeciwnikiem aborcji, ale uważam, że tak jak poczęte dzieci, tak też osoby niewierzące mają swoje prawa i legislacją nie należy takich osób zmuszać do rodzenia dzieci chorych (zabijanie tych dzieci uważam za barbarzyństwo, ale to jest mój osąd - nie ich), dlatego obecny "kompromis antyaborcyjny" uważam za dobre rozwiązanie.

Takie było moje zdanie, które w dalszym ciągu podtrzymuję. Porządki PRAWNY i MORALNY nie są tożsame - nie każdy grzech jest przestępstwem i nie każde przestępstwo jest grzechem. Kompromis aborcyjny moim zdaniem był dobrym kompromisem, a naruszenie go moim zdaniem było ogromnym błędem. ALE JAKIM ZAKŁAMANYM KABOTYNEM TRZEBA BYĆ, ABY WŁASNE WIDZIMISIĘ STAWIAĆ PONAD GŁOS PAPIEŻA JANA PAWŁA II W TEJ SPRAWIE, ABY ABORCJĘ PRZEDSTAWIAĆ JAKO "WARTOŚĆ CHRZEŚCIJAŃSKĄ", A GŁOSOWANIE PRZECIW ABORCJI JAKO CZYN WYKLUCZAJĄCY ZE WSPÓLNOTY LUDZI WIERZĄCYCH I PZY TYM UŻYĆ SŁÓW "NA MIŁOŚĆ BOGA"??? Ale czego oczekiwać po PSYCHOPACIE który jako swój PROGRAM na pierwszych 400 dni rządów użył parafrazy motta Heinricha Himmlera:

"Dajcie mi 100, no może 400 dni, żeby ZROBIĆ PORZĄDEK NAPRAWDĘ ŻELAZNĄ MIOTŁĄ"

Więc drogi wyborco opozycji, jeśli glosujesz na opozycję to nie jesteś katoloikiem - nie należysz do Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa na którego czele w latach 1978–2005 stał Jan Paweł II - największy i najbardziej rozpoznawalny na świecie spośród współczesnycnh Polaków, tylko należysz do antychrześcijańskiej sekty Donalda Tuska. To nie jest tylko kwestia takich lub innych poglądów - w roku 2019 Tusk chcąc uderzyć w PiS poszedł na totalną wojnę z kościołem, swoją wypowiedzią z 2.07.2022 mieszając porządek polityczny z odwróconym porządkiem moralnym dokonał pewnego rodzaju SCHIZMY (lub jak to woli APOSTAZJI), a ostatni atak na Jana Pawła II tylko potwierdził to trwanie na drodze ku zatraceniu. CZY NIENAWIŚĆ DO  PIS JEST DLA CIEBIE WAŻNIEJSZA OD TWOJEJ WIECZNOŚCI?  Znam takiego "katolika" co przy wielkanocnym stole wyraził życzenie "celi śmierci dla Antoniego Mcierewidcza". CZY NIENAWIŚĆ DO PIS JEST DLA CIEBIE WAŻNIEJSZA OD TWOJEJ WIECZNOŚCI?  Znam takich "katolików" co 12 lat temu obrażali mnie i moją obecną (i jedyną) Żonę twierdząc, że "żyjemy w konkubinacie" bo spotykaliśmy się dwa lata i jeszcze nawet się nie zaręczyliśmy (w rzeczywistości dwa lata później wzięliśmy ślub - oczywiście kościelny), a dziś żyją w dużo cięższym grzechu niż nawet prawdziwy konkubinat - głosują na wrogów Kościoła. CZY NIENAWIŚĆ DO PIS JEST DLA CIEBIE WAŻNIEJSZA OD TWOJEJ WIECZNOŚCI? Znam takiego "antykomunistę" co w 2019 roku głosował na listę z której do Parlamentu Europejskiego weszła "grupa rekonstrukcyjna PZPR w składzie: tow. Belka (wszedł w jego okręgu wyborczym), tow. Miller, tow. Cimoszewicz, tow. Liberadzki, ale to mu nie przeszkadzało w tym, aby nazwać Daniela Obajtka "towarzyszem" (choć ten w momencie, gdy wyprowadzano sztandar PZPR miał 14 lat więc nie mógł należeć ani do PZPR  ani nawet do ZSMP. CZY NIENAWIŚĆ DO PIS JEST DLA CIEBIE WAŻNIEJSZA OD TWOJEJ WIECZNOŚCI? Znam takiego byłego solidarnościowca, który wielokrotnie się tym chwalił, że on - zwolennik umiarkowanej walki z komuną jeszcze żyje, a jego kolega z "Solidarności" pracowników naukowych uczelni, który był "radykałem" zmarł na raka. CZY PO TYCH KILKU AUTENTYCZNYCH, ZNANYCH MI OSOBIŚCIE PRZYKŁADACH DOTARŁO DO CIEBIE JAK BARDZO PRZYNALEŻNOŚĆ DO SEKTY TUSKA DEGENERUJE UMŁSŁY i SUMIENIA??? I NIE TRZEBA GŁOSOWAĆ NA PO - WSZYSCY WYMIENIENI PRZEZE MNIE LUDZIE, KTÓRZY WPADLI W TĘ PUŁAPKĘ GŁOSUJĄ NA INNE PARTIE OPOZYCYJNE (celowo nie napisałem jakie, aby ich ewentualni znajomi nie mogli powiązać niechlubnego zdarzenia z konkretną osobą... no chyba, że do nich też ktoś z wymienionych tez rzucał przytoczone teksty - skoro CZYNI ŹLE I JEST Z TEGO DUMNY, TO JEGO PROBLEM - gdybym udawał, ze to popieram lub aprobuję, to byłby to także mój grzech, ale nie udaję - nawet za cenę konfliktu z daną osobą nie aprobuję takich zachowań). CZY NIENAWIŚĆ DO PIS JEST DLA CIEBIE WAŻNIEJSZA OD TWOJEJ WIECZNOŚCI? Można być katolikiem i ostro sprzeciwiać się nadużyciom, jakich dokonali homoseksualiści i pedofile w sutannach oraz iskupi tuszujący ich przestępstwa i czyny niemoralne. Ale nie można być katolikiem i popierać frontalny atak na Kościół i Papieża w celu zdobycia kilku punktów wyborczych lub nawet tylko odwrócenia uwagi od wizyty Joe Bidena w Polsce. Więc albo OBUDŹ SWÓJ ROZUM, SERCE I SUMIENIE, bądź katolikiem, bądź chrześcijaninem, bądź człowiekiem i przestań na nich głosować, albo przestań bezcześcić swoją obecnością mury świątynne - posłuchaj tego co powiedziały (a w zasadzie wykrzyczały) twoje koleżanki: WYPIER...AJ!

Post Scriptum

Niedługo po ukończeniu tego artykułu pojawiły się kolejne bajeczki o tym, że to rzekomo "Jędraszewski i PiS zorganizowali całą tę aferę" - użyli swoich wpływów w TVN (nie, to nie pomyłka, nie chodzi o TVP tylko o TVN) aby na tym zyskać politycznie.

https://www.salon24.pl/newsroom/1290207,afera-wokol-reportazu-o-janie-pawle-ii-giertych-w-rozmowie-z-lisem-wskazuje-winnych

No to trzy cytaty sprzed czterech lat:


[cytat 1]

Siła Kościoła była siłą PiS, kryzys Kościoła jest kryzysem PiS 

Po zademonstrowaniu uwikłania biskupów w przestępstwa seksualnego wykorzystywania małoletnich na niecałe dwa tygodnie przed wyborami sojusz Kościoła i PiS-u się sypie. Członkowie obu organizacji rozbiegli się w różne strony. Kościół się skompromitował. PiS jest tego bliski, bo nie wie, jak zareagować. Stanowczy głos jednych zaraz znoszony jest przez lekceważenie problemu przez innych. Jak zareaguje elektorat? Platforma Obywatelska mówi o pedofilii i zmianach w prawie, a PiS mówi o Platformie Obywatelskiej. Że nie chciała współpracować przy rejestrze pedofili. Nagle PiS otworzył się na współpracę z opozycją. I od razu zamknął. Posłowie PO wnieśli projekty ustaw znoszące możliwość przedawnienia i powołujące zespół prokuratorów przy rzeczniku praw dziecka, PiS to zignorował.Kto tu zwariował? PiS rozjechał się z PiS-em. Kościół z Kościołem. Co mają myśleć wierni Kościoła i wierni PiS?

źródło:

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sila-kosciola-byla-sila-pis-kryzys-kosciola-jest-kryzysem-pis-opinia/6vrz6yp 


[cytat 2]

Morawiecki znalazł wymówkę dla Kościoła. Premierze, w Australii SB też werbowała pedofili? 

Premier Mateusz Morawiecki usprawiedliwiał dziś w Sejmie Kościół tym, że część księży pedofilii współpracowała z SB. W Australii też? Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przypominał z kolei o 500 plus, jakby to miało komukolwiek wynagrodzić szkody moralne. PiS jest w skrajnej panice.

źródło:

https://wiadomosci.onet.pl/opinie/pedofilia-w-kosciele-sierakowski-morawiecki-znalazl-wymowke-dla-kosciola-opinia/ldcf18c 


[cytat 3]

Sierakowski: nawet najbardziej żelazny elektorat PiS mógł od tego zgłupieć 

Przed nami interesująca sobota. Opozycja na ulicach Warszawy w marszu „Polska w Europie” sprawdzi, jak bardzo zmotywowanych ma wyborców. Pojawi się też Donald Tusk. Po filmie braci Sekielskich wiatr wieje w żagle Koalicji Europejskiej i w twarz Prawu i Sprawiedliwości. Sondaż „Newsweeka” i „Radia Zet” daje opozycji ponad 10 procentową przewagę.

źródło:

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sierakowski-nawet-najbardziej-zelazny-elektorat-pis-mogl-od-tego-zglupiec-opinia/qw31k0  

Za jakich IDIOTÓW i SKLEROTYKÓW uważają swoich odbiorców i wyborców Total[itar]nej oPOzycji Giertych i Lis, skoro sądzą, że nie pamiętają oni tych licznych EKSPLOZJI RADOŚCI sprzed czterecj lat, że PO i TVN udzerzając w kościół uderzyło w PiS? Tych WIELKICH NADZIEI że za pomocą tego brutalnego faulu PO wygra wybory z dziesięcioprocentową przewagą. 

-------------------------

Przypisy

Artykuły dotyczące pedofilii i homoseksualizmu w hierarchii kościelnej:

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/541738,kiedy-mysle-molestowanie   - 18 października 2013

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/897626,spoznieni-buntownicy-i-demaskatorzy   - 26 września 2018

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/899202,kaplanom-jedna-jest-tylko-droga-do-wyjscia-z-kryzysu  - 1 października 2018

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/916418,czy-wisi-nad-nami-klatwa-ksiezy-jankowskich   - 5 grudnia 2018

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/955143,czy-moglibyscie-q-wreszcie-skonczyc-pytam-w-imieniu-ofiar   - 12 maja 2019

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/955664,o-pedofilii-i-jej-tuszowaniu-szczerze-i-bezkompromisowo   - 14 maja 2019


Artykuły dotyczące podlizywania się rządzącym niektórych kręgów kościelnych z najwyższymi hierarchami włącznie:

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/439280,szatan-w-koloratce   - 8 sierpnia 2012

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/439752,odpowiadajac-arcybiskupowi-michalikowi-cz-1   - 10 sierpnia 2012

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/439756,odpowiadajac-arcybiskupowi-michalikowi-cz-2   - 11 sierpnia 2012

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/528970,kolejna-wpadka-arcybiskupa-kowalczyka   - 23 sierpnia 2013 


Późniejsze artykuły na temat pedofilii w kościele oraz relacji państwo - kościół (wybór)

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/1088634,bogu-co-boskie-cesarzowi-co-cesarskie-a-diablu-ogarek-gratis  - 03.11.2020  

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/1092047,pedofilia-homoseksualizm-konkubinat-i-spowiedz-kosciol-w-oparach-absurdu - 16.11.2020

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/1102117,moje-mocne-non-possumus - 31.12.2020

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1156131,o-jeden-grzech-smiertelny-konferencji-episkopatu-polski-za-daleko - 06.08.2021

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1288672,znowu-to-zrobili-atak-tvn-na-jana-pawla-ii-inspirowany-politycznie-przez-po - 13.03.2023 


Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka