Ukraińcy chcą embarga na polskie produkty. (fot. Pixabay)
Ukraińcy chcą embarga na polskie produkty. (fot. Pixabay)

Ukraińcy chcą embarga na polskie towary. Apel do rządu

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 182
Związek Przedsiębiorstw Mleczarskich Ukrainy zwrócił się do swojego rządu o zastosowanie środków analogicznych do tych, które zostały wprowadzone w naszym kraju, czyli zakazu importu polskich przetworów mlecznych z Ukrainy. To może oznaczać poważny problem zwłaszcza dla wytwórców serów. 

Ukraińcy chcą zakazu importu towarów z Polski

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rozwoju i Technologii z dnia 15 kwietnia 2023 r. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych oprócz 17-tu produktów na liście znalazło się mleko i przetwory mleczne.

— Jednocześnie ww. rozporządzeniu odwołuje się do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego wspólną organizację rynków produktów rolnych. Ma to istotne znaczenie bo w załączniku do rozporządzenia wymienione jest mleko i wszystkie przetwory mleczne — informuje Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.

– Import mleka i produktów mlecznych nie ma istotnego wpływu na rynek w naszym kraju w roku bieżącym. W roku 2022 import produktów mlecznych z Ukrainy w największym stopniu dotyczył masła, to było 20 proc. wartości całego importu do Polski. W pozostałych produktach był niewielki. Ponadto, w 2022 roku import z Ukrainy stanowił w przypadku mleka i śmietany w proszku 5,5 proc. całego importu, serwatki w proszku 3,0 proc. a serów i twarogów - 2,5 proc. W tym roku import mleka i produktów mlecznych jest znikomy i wynosi: 0,003 proc. - dot. mleka, ok. 2 proc. - dot. masła i ok. 3 proc. - dot. mleka i śmietany w proszku i nie ma  wpływu na rynek w naszym kraju.


Uderzenie w ukraiński przemysł mleczarski

Jednak zakaz wprowadzony przez Polskę spowodował, że Związek Przedsiębiorstw Mleczarskich Ukrainy w apelu zamieszczonym w mediach społecznościowych, wyraził niezadowolenie z przebiegu dwudniowych rozmów przedstawicieli swojego rządu z polskimi kolegami. Rozmowy te dotyczyły wprowadzonego na okres od 15 kwietnia do 30 czerwca zakazu importu ukraińskich produktów rolnych i spożywczych oraz ich tranzytu. Władze związku stwierdziły, że porozumienie wypracowane w trakcie tych negocjacji w sprawie odnowienia tranzytu przez terytorium Polski od 21 kwietnia nie znosi zakazu eksportu nabiału, a tym samym uderza w ukraiński przemysł mleczarski. W tej sytuacji przedstawiciele związku żądają od ukraińskiego rządu ochrony krajowego przemysłu mleczarskiego, która ma polegać na wprowadzeniu środków lustrzanych wobec tych zastosowanych przez stronę polską tj. zakazu importu polskich produktów mlecznych na Ukrainę na okres zakazu importu ukraińskich do Polski. 

Jedynym organem, który może zdecydować jest KE

Związek przypomina także w swoim apelu, że jedynym organem, który może podjąć decyzję w sprawie ograniczeń handlowych jest Komisja Europejska, podkreśla również, że liczy na wsparcie przedstawicieli UE w tej sprawie. 

W komentarzu przekazanym ukraińskiej agencji prasowej Interfax Arsen Didur, dyrektor wykonawczy związku stwierdził, że w pierwszym kwartale 2023 r. Ukraina wyeksportowała produkty mleczne o wartości 50,34 mln dolarów, z czego eksport do Polski przyniósł państwu 4,81 mln dolarów, co stanowiło 9,6 proc. całkowitej sprzedaży na rynkach zagranicznych.

Według niego dostawy z Polski stanowiły lwią część całkowitego importu na Ukrainę prawie wszystkich rodzajów produktów mlecznych, z wyjątkiem masła i tłuszczów mlecznych. W okresie styczeń-marzec br. Ukraina sprowadziła 3360 ton polskich serów za kwotę 18,45 mln dolarów, czyli prawie czterokrotnie wyższą niż wyniósł cały ukraiński eksport nabiału do Polski. W tym samym okresie Ukraina zaimportowała produkty mleczne na kwotę 55,42 mln dolarów, przy czym wartość importu z Polski wyniosła 24,7 mln dolarów, czyli 44,6 proc. wartości całkowitej.

Import i eksport do Ukrainy w obliczu wojny

Od ponad roku w Ukrainie trwa wojna, ale obroty handlowe Polski z tym krajem stale rosną. Do Ukrainy eksportujemy więcej niż na Słowację i do USA, a importujemy więcej niż z Japonii, Danii, Norwegii i Arabii Saudyjskiej. Ukraina stała się naszym dziewiątym partnerem handlowym. I to pomimo tego, że np. Norwegia jest największym dostawcą gazu do Polski, a Arabia Saudyjska ropy. My na Ukrainę wysyłamy przede wszystkim tak bardzo potrzebną broń. 


Tomasz Wypych

(zdjęcie ilustracyjne: butelki z mlekiem / źródło: Pixabay)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka